

Kolejną informacją - chyba w jakimś magazynie weterynaryjnym wyczytałam jest, że kot przynajmniej 50% pokarmu powinien mieć w formie mokrej właśnie ze względu na to, ze nie potrafi uzupełnić dostatecznie wody jedząc suche.
U mnie to sie zgadza moje koty uwielbiaja hillsa, RC mniej ale też. Niestety Enzo prawie wcale nie chciał pić dopóki go nie nauczyłam zachęcając, rozstawiając szklanki z wodą po mieszkaniu, puszczając wodę w wannie cieniutkim strumieniem etc. Vito na szczęście pije chetniej...

Tak wiec cały czas w głowie mam metlik co z tą suchą karmą...
Bardzo jestem ciekawa jak karmione były nasze forumowe koty zanim na pojawiło się u nich zap. pęcherza kamienie, chore nerki, suk.
Moje koty aktualnie jedzą hillsa rano, rc lub hills light wieczorem codziennie po południu gotuje im kurczaka lub indyka, co drugi dzień dostają na kolacje tackę animondy
Enzo lubi z dozwolonych pokarmów (bo tak to wciągnąłby wszystko) jogurt naturalny, biały serek czasem wołowinke
Obydwa moje koty nie lubią jajek/żółtek, innych puszek np iamsa, podrobów.
Moje wielkie kocie gotowanie dla nich wg polecanych przepisów olewaja i nie chcą jeść - kiepska kuchara ze mnie

I tak to wygląda - dytematy żywieniowe non stop...
