Jak mu pomóc? Hajnówka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 11, 2014 20:17 Jak mu pomóc? Hajnówka

Wszystko zaczeło się gdy Pan Mruczko został odrobaczony. W jego uszach pojawiły się czarne brudki, weterynarz uznał, że to świerzbowiec. Kot dostał lekarstwo i zrobiło się jeszcze gorzej, po odstawieniu lekarstwa, po tygodniu wszystko minęło. Wszyscy uznaliśmy, że to nic takiego, aż do następnego odrobaczania. Tym razem znów w uszach zaczęło się coś dziać. Wet zrobił badania na świerzbowca i nic nie wykazały więc uznał, że to musi być jakś nadwrażliwość, tym bardziej, że drugi kot pozostał zdrowy, dał kotu antybiotyk po którym znów zrobiło się jeszcze gorzej. Następne były sterydy, które sprawiły, że uszy się nie pogorszyły, ale też nic nie pomogły. Później Pan Mruczko dostał jeszcze coś przeciwświądowego a wszystkie inne leki zostały odstawione. Zmieniliśmy mu też karmę na taką którą jadł kiedy uszy były w porządku. Ostatnio zaczął załatwiać się pod siebie.
Dziś kot wygląda jak cień siebie, uszy rozdrapane do krwi, nauczył się je drapać przez kołnierz, same skrzepy i spuchnięte czarne uszy wymazane fioletem. Ruchliwy biały kot, który kochał siedzieć na kolanach, przytulać się i już na odległość mruczał jak traktor stał się ospałym, obolałym wraczkiem, który ciągle siedzi na balkonie lub pod szafą jak sparaliżowany i nie pozwala się dotknąć. Jeździmy z nim do weta przynajmniej raz w tygodniu, weterynarzowi i nam kończą się pomysły i nie wiemy co robić. Niestety nie mam zbyt dużo pieniędzy i nie stać mnie na zrobienie mu kompleksowych badań. Po osatniej wizycie nieuchronnie zakrada się myśl o skruceniu mu jego cierpień skoro nie potrafimy mu pomóc.
Bardzo chciałabym go uratować więc zwracam się z gorącą prośbo do Was. Może macie jakieś pomysły co mu może być, jak mu pomóc? Proszę

Kilka zdjęć jak to teraz wygląda:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto mar 11, 2014 23:51 przez adziambo, łącznie edytowano 1 raz

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Wto mar 11, 2014 20:40 Re: Jak mu pomóc?

Zmień weterynarza, bo ten najwyraźniej niedoedukowany jest.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 11, 2014 20:45 Re: Jak mu pomóc?

@felin dlaczego jest niedoedukowany? Możesz rozwinąć swoją opinię?

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Wto mar 11, 2014 21:05 Re: Jak mu pomóc?

adziambo napisz skąd jesteś (może ktoś z Twoich okolic poleci lepszego weta) i napisz też co kot dostał na tego świerzba, a następnie jaki antybiotyk. Może to da jakiś szerszy ogląd sytuacji.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 11, 2014 21:08 Re: Jak mu pomóc?

My mamy w schronie w Katowicach takiego Zdzisia, którego uszka wyglądają bardzo podobnie jak Twojego, a nawet gorzej. Na razie ma jedno uszko usunięte, a wycinki pojechały na histopatologię, bo niestety może to być nowotwór :(


Edit: zobacz tutaj jest link do zdjęć Zdzisia.
viewtopic.php?f=1&t=159986&start=360
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto mar 11, 2014 21:15 Re: Jak mu pomóc?

Czasami weci zamiast postawić właściwą diagnozę i leczenie, leczą na cokolwiek, dlatego poleca się zmianę weterynarza, albo chociaż zasięgnięcie drugiej opinii. Napisz skąd jesteś, łatwiej będzie doradzić kogoś kompetentnego, bo czasu raczej na czekanie nie ma.

Biedna kicia :(

bea3

 
Posty: 4160
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto mar 11, 2014 21:36 Re: Jak mu pomóc?

Mieszkam w Hajnówce, to takie małe miasteczko na wschodzie woj podlaskiego :) Nie znam tu zbyt wielu weterynarzy, mieszkam tu od niedawna, ten do którego chodzimy to jeden z najbardziej polecanych, zajmujący sie zwierzętami a nie tylko odrobaczaniem i bydłem.

Mruczko dostawał Oridermyl na świerzba. Encorton już na rozdrapane uszy. Co do sterydów to nie znam dokładnej nazwy, ale to te z grupy kortykosteroidów. Reszty niestety nie znam lub nie pamiętam. Mam nadzieję, że to coś rozjaśni. Planuję w najbliższym czasie znów jechać do weta bo kończymy kurację fenistilem w kroplach przeciwświądowo ( to już mój pomysł, bo po nim sie tak mocno nie drapie) więc chę wziąć od niego spis wszystkich leków które dostawał kot.

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Wto mar 11, 2014 21:40 Re: Jak mu pomóc?

@AgaPap mam nadzieje, że tak to się nie skończy. Pan Mruczko ma dopiero 10 miesięcy, to jeszcze koci nastolatek, a już musi się tyle wycierpieć i namęczyć. Ja bardzo chciałabym mu pomóc, to taki grzeczny, miły, kochany i nie rozrabiający kot.

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Wto mar 11, 2014 21:52 Re: Jak mu pomóc?

adziambo - Encorton to właśnie jest steryd. Dostawał dwa sterydy, albo coś pomyliłaś. ;)

Spójrz w dział "weci polecani" - może znajdziesz jakiegoś polecanego z Twojej okolicy.
Wpisz też w tytuł pierwszego postu miasto - szybciej przyciągnie uwagę "miejscowych".

Wet skupił się chyba na objawach, a tu trzeba by znaleźć przyczynę... :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 11, 2014 22:04 Re: Jak mu pomóc?

Słuchaj, to naprawdę wygląda jak nowotwór płaskonabłonkowy... Za podejrzeniem przemawia również fakt, ż kot ma jasne futerko, takie koty są bardziej narażone... Koniecznie musicie przeprowadzić diagnostykę w tym kierunku. Od tego zależy życie Twojego kota.
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Wto mar 11, 2014 23:25 Re: Jak mu pomóc?

@Zosik
Wiesz on dostawał Encorton w tabletkach, po których było dużo gorzej. Dostawał też inny steryd w zastrzykach, ale nie pamiętam nazwy i on ani nie pomagał ani nie pogorszył sprawy. Mogłam też coś pokręcić :), ale opakowanie Encortonu mam jeszcze w domu. Będę mieć pewność jak wezmę wykaz leków jemu podawanych.

@vega29
Dzięki za radę, ale rak u 10 miesięcznego kota i to objawy zaczeły się pojawiać po odrobaczeniu, przy czym za pierwszym razem wszystko się zagoiło i zniknęło. Przepraszam nie chcę Cię urazić, tylko chyba to nie do końca pasuje. Z resztą nie mam pieniędzy na takie drogie badania. Przykro mi ale nie mam.


Dodam jeszcze to czego nie widać na zdjęciach, od tego sie zaczęło, to takie czarne grudki w środku w uszach, jak przy świerzbie. Widać było, że go to swędzi i boli potem zaczął drapać i tak sukcesywnie wydrapywał sobie uszy. Najpierw lewe, wokół niego, nie w uchu, wydrapał dziury. Założyliśmy mu kołnierz i ucho już się prawie zagoiło, tam gdzie były dziury powoli odrasta futerko. Teraz od jakichś 3 tygodni namiętnie wydrapuje ucho prawe i kołnierz mu w tym nie przeszkadza. Dochodzi też sprawa drugiego kota, który wylizuje mu te uszy i szorstkim językiem zdrapuje strupy. Myślę, że Pan Miauek chce pomóc Panu Mruczkowi, niestety średnio to wychodzi.

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Śro mar 12, 2014 12:44 Re: Jak mu pomóc? Hajnówka

Dodaje jeszcze dwa zdjęcia prawego ucha z dzisiaj, są mocno rozjaśnione żeby było lepiej widać. Może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł?
Dużo strupów już odpadło, ucho wygląda na spuchnięte, trochę rozpulchnione, ale zdecydowanie dzis wygląda lepiej niż wczoraj.


Obrazek

Obrazek

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

Post » Śro mar 12, 2014 13:04 Re: Jak mu pomóc? Hajnówka

Na razie zaznaczę, więcej napiszę wieczorem (teraz w pracy jestem).
Ale też mam podejrzenie płaskonabłonkowego :(
Sporo kotów na forum go miało i były to młode koty. Wiek nie chroni przed rakiem, dzieci też chorują.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 12, 2014 13:16 Re: Jak mu pomóc? Hajnówka

Nie miałam do czynienia nigdy z czymś takim ale trochę czytam w google o różnych chorobach i mi to wygląda albo na jakiegoś grzyba, zakażenie albo na raka. Kot jest biały a to zwiększa ryzyko raka od promieni słonecznych, uszy mają delikatną skórę więc najczęściej rak od słońca powstaje właśnie tam.
To co wiem to przeczytałam kiedyś bo ja też mam białego kocura i miał raz dziwną kulkę na uchu (było jednak to od ugryzienia) dlatego takie info szukałam.

Gdyby mój tak miał to bym nie zwlekała z usunięciem uszu i tak będzie słyszał a to mu może uratować życie, warto spróbować zamiast zaraz go usypiać...
Zobacz "cat ears cancer" w Grafice ile białych kotów tak ma ale to jest do zrobienia.

Paulusek

 
Posty: 440
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Śro mar 12, 2014 13:44 Re: Jak mu pomóc? Hajnówka

@Paulusek
Tylko te wszystkie zdjęcia i artykuły mówią o raku na zewnętrznych małżowinach usznych a u niego wszystko zaczęło się od środka ucha i następnie przez drapanie i wylizywanie przeniosło się na małżowinę. Nie wiem czy usuniecie małżowiny pomoże na problem zakotwiczony w środku ucha. Ale oczywiście podsunę ten pomysł weterynarzowi przy najbliższej wizycie (dziś lub jutro).


Co do grzyba, bakterii i pasożytów to zostały wykluczone z tej przyczyny, że mam dwa koty i ten drugi jest zupełnie zdrowy chociaż wylizuje Mruczkowi chore uszy i wcześniej, zanim Mruczko zaczął się izolować, spały razem. Nie mogą to być te rzeczy bo by się przeniosły na drugiego kota.

adziambo

 
Posty: 13
Od: Pon sty 13, 2014 8:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości