WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 10, 2014 23:18 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

kotkins pisze:Na razie Lal jest szczęśliwy na tyle na ile może być.

I to jest ważne. Najważniejsze.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 10, 2014 23:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Kotkins, skoro Lal dobrze reaguje na płukanie to być może macie przed sobą parę wspólnych lat jeszcze. U niego źródło niewydolności jest jasne - torbiele, a one rosną powoli
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 10, 2014 23:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

A co - chciałabyś mieć psa-mordercę niewinnych zwierzątek? A kret to taki mały kotek przecież.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto mar 11, 2014 0:24 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

kotkins pisze:Taaa...ale wiecie, mieliśmy tyle planów...Laluś marzy o wychodzeniu, wiem to- zawsze się pcha do drzwi, a przecież od lipca będą mieli mikro-ogródek w nowym domu.
Opowiadaliśmy sobie na uszko, jak będzie zwiedzał... wędrował...myszki łowił:)
(muszę podrzucić im jakąś myszkę do ogrodu)
Nowy teren, duży metraż do podziału między moją czwórkę.
Swoboda, spokój , wszystko w gronie przyjaciół.
Dobre jedzenie, suplementy i codzienne czesanko.
Miał być po prostu szczęśliwym kotkiem na wiele lat.
A teraz nam to odebrano:(
I to Lalkowi, który tak wiele przeszedł.

Yyyyy, ale czemu mu to wszystko odebrano i kto mu odebrał? 8O
No chyba, ze Ty sama. Bo jakoś innej opcji nie widzę.
kotkins pisze:Kroplówki na razie dożylne, bo jeszcze za wysoki mocznik.Powoli się wypłucze. Tym razem się pewnie uda, ale na jak długo...Na razie Lal jest szczęśliwy na tyle na ile może być.

I on codziennie dostaje kroplówki dożylne?
Nie lepiej przejść na podskórne i robić je w domu co będzie z pożytkiem dla Lala?

Weź się kobieto w garść, kot kroplówkowany regularnie, może żyć długo, szczęśliwie i w komforcie.
Poza tym, Ty akurat masz w tym wszystkim bonus, mianowicie wykształcenie. Dla mnie np. przełamanie się do robienia zastrzyków, później kroplówek to był horror. A dałam radę, mimo, że przecież ja jestem specjalistą od łopaty. Więc nie narzekaj, bo przynajmniej takie bariery zostały Ci oszczędzone.

Codzienna kroplówka podskórna, to mniej więcej 5 minut :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2014 8:02 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

NIE NIE NIE.

Krety to NIE są koty. KRETY to wrogowie!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto mar 11, 2014 8:24 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

No nie zartuj, maja takie aksamitne fiuterka...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88471
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto mar 11, 2014 10:28 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Kotkins kot tak jak pies żyje chwilą obecną nie rozpamiętuje jak było kiedyś i co będzie potem.
On cieszy się życiem tu i teraz.
A tu i teraz jest szczęśliwy ma Ciebie i całe Kotkinsowo, jest kochany i ma mjenso.
Ciesz się z nim tym szczęściem, a zobaczysz jeszcze długo będziecie razem.
Latem będzie wychodził i na myszki polował, bo są najlepiej zbilansowane.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto mar 11, 2014 10:44 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Casico...Lalek jest chory na chorobę śmiertelną.
Nie będziemy sobie żyli 10 lat w spokoju w słoneczku ogródkowym.
Że mi żal?
A tak ,żal mi - Lal nie miał dobrego życia, dopiero ja i Cairo mu je zapewniłyśmy...

Moi weci uważają ,że kroplówki podskórne są mniej skuteczne (i to jest prawda, jak pisałam moja mama pracuje na odziale kardio-nefro szpitala dziecięcego, kiedyś tak leczono dzieci- też tak uważa) , dlatego na razie czekamy , aż mocznik zwłaszcza znajdzie się bliżej normy (w sobotą było 160...) i wtedy poproszę o naukę kroplówkowania podskórnego.
Mój weterynarz ma nadzieję ,że może się uda nie kropówkować go wcale.
Zrobimy wtedy zęby i badanie moczu z wkłucia. Za jedną narkozą wziewną.

Nauczę się , bo nie święci garnki lepią...z tym ,że wykształcenie medyczne nie powoduje od razu umiejętności wykonywania biopsji tarczycy, badania ucha , złożenia złamania i zoperowania wyrostka.Od tego są specjaliści.
Nie wstydzę się tego ,że nie umiem zoperować skomplikowanego złamania np.
Chirurg zresztą nie rozpozna jaskry choćby się ze***.

Ja nie umiem robić kroplówek- okuliści ich nie dają, albo dają rzadko i w warunkach szpitalnych tylko.
W szpitalu ja zlecałam, robiła pielęgniarka.
Boję się tak samo jak każdy.
Aczkolwiek jak człowiek musi to się nauczy po chińsku w dwa tygodnie...

Krety są groźne i zjadają jamniki, to rzecz pewna.
Rano rozryto kopczyk kreci na 1/2 metra i poszczekano w dziurze.
Trawnik tam kiedyś był... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 11, 2014 12:48 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

kotkins pisze:Casico...Lalek jest chory na chorobę śmiertelną.
Nie będziemy sobie żyli 10 lat w spokoju w słoneczku ogródkowym.
Że mi żal?
A tak ,żal mi - Lal nie miał dobrego życia, dopiero ja i Cairo mu je zapewniłyśmy...

Lalek, z tego co piszesz, jest chory na chorobę przewlekłą. Z taką chorobą i przy dobrym prowadzeniu, da się żyć, do tego w komforcie. Oczywiście niezbędny jest łut szczęścia, czyli uwarunkowania osobnicze, ale z tego co piszesz, nic nie wskazuje na to, że przypadek Lala jest beznadziejny. Co stanowczo powinno Cię cieszyć :)
kotkins pisze:Moi weci uważają ,że kroplówki podskórne są mniej skuteczne (i to jest prawda, jak pisałam moja mama pracuje na odziale kardio-nefro szpitala dziecięcego, kiedyś tak leczono dzieci- też tak uważa) , dlatego na razie czekamy , aż mocznik zwłaszcza znajdzie się bliżej normy (w sobotą było 160...) i wtedy poproszę o naukę kroplówkowania podskórnego.
Mój weterynarz ma nadzieję ,że może się uda nie kropówkować go wcale.
Zrobimy wtedy zęby i badanie moczu z wkłucia. Za jedną narkozą wziewną.

W początkach terapii, gdy poziom mocznika jest wysoki, niewątpliwie kroplówki dożylne są skuteczniejsze. Ale w związku z tym mam pytanie:
- czy Lal dostaje te kroplówki codziennie?
Jakoś nie wydaje mi się to możliwe bo musiałby je dostawać przez kilka tygodni. W takim razie zakładam, że dostaje co kilka dni. Może dlatego mocznik jest cały czas znacznie wyższy niż powinien? Liczy się szalenie w takiej terapii REGULARNOŚĆ kroplówek i podawanie ich nieprzerwanie.
Standardowo kroplówki dożylne podaje się w fazie początkowej, przez kilka dni (do tygodnia) - no chyba, że stan jest bardzo ciężki i nie ma innego wyjścia, ale stan Lala, z tego co piszesz, taki nie jest; później przechodzi się na podskórne. I tak podaje się do momentu gdy mocznik osiągnie normę, później dopiero można się zastanawiać nad zmianą częstotliwości podawania czy regulacja dawki płynów. Jeśli podajecie kroplówki co kilka dni, to nie jest to właściwe postepowanie. W tej chorobie liczy się konsekwencja. Brak konsekwencji = pogorszenie stanu kota i śmierć, która wcale nie musi nastąpić tak szybko jak zdajesz się sądzić.
kotkins pisze:Ja nie umiem robić kroplówek- okuliści ich nie dają, albo dają rzadko i w warunkach szpitalnych tylko.
W szpitalu ja zlecałam, robiła pielęgniarka.
Boję się tak samo jak każdy.
Aczkolwiek jak człowiek musi to się nauczy po chińsku w dwa tygodnie...

Jednak zanim okulista staje się okulistą przechodzi kurs studiów medycznych, prawda? Zakładam więc, że mimo wszystko łatwiej jest się przemóc, nauczyć, poradzić sobie z tym co jednak nie jest człowiekowi zupełnie obce :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2014 20:12 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Żaden lekarz nie jest na studiach uczony kłucia żył, podawania kroplówek, robienia zastrzyków.
Może się tego nauczyć sam, np. podczas praktyk, ale musi po pierwsze chcieć , po drugie trafić na kogoś, kto go tego nauczy.
Jeśli student po studiach będzie robił specjalizację z np. psychiatrii i nie będzie potrzebował kłucia i kroplówek- nie nauczy się tego nigdy.
Na nasze pytania na studiach czy nas nauczą np. usuwania (ostrą igłą!) ciał obcych z rogówki oka u pacjentów odpowiedź brzmiała "tak, jeśli pacjent się zgodzi".
Zgadnij , ilu pacjentów pozwoliło na to studentowi?
ŻADEN.
Podobnie się rzecz miała z kroplówkami, wkłuwaniem się w żyły...
Pacjent histerycznie krzyczał "nie, nie, nie!!!" ,przychodziła pielęgniarka i robiła swoje.
Fachu student uczy się po studiach.
Na studiach uczy się ,że esteraza ma 37 atomów węgla a cholinesteraza 36 , zaś wiązania miedzy nimi ...
Albo jak się leczy trąd (widziałaś zapewne w Polsce miliony trędowatych...) z dawkami leków itp.
Studia są po to ,żeby pozwolili WRESZCIE 25 -letniemu człowiekowi uczyć się jego zawodu.
Student medycyny nie umie NIC PRAKTYCZNEGO.
Przepraszam za OT, ale moim zdaniem mówienie do świeżego absolwenta medycyny "panie doktorze" jest przegięciem...


Lal ma co drugi dzień kroplówki ze względu na jego stan - źle znosi to psychicznie.
Spada nam i mocznik i kreatynina.
Żaden z dwóch weterynarzy , którzy oglądali Lalka nie zaproponował kroplówek podskórnych.
Na moje sugestie usłyszałam to, co pisałam powyżej.
Kroplówki podajemy według schematu weterynarza.
On twierdzi ,że to działa zazwyczaj- wolniej ale i bezpieczniej (twierdzi ,że ma szansę zregenerować łożysko naczyniowe i mniej traci elektrolitów).
I mam teraz raczej bystrego weterynarza- słucha tego co się mówi do niego, nie jest przeciwnikiem żywienia mięsem, żywo interesuje się jonogramem, chce pobrać mocz- czyli robi jak forum zaleca.
Martwi mnie to , jak Lal zniesie kroplówki podskórne.
Cóż, nie pozostaje mi nic innego ,niż zrobić takową sobie i sprawdzić jakie to uczucie.
Robiłaś?

Spróbuję podejść jeszcze raz z Rubenalem- czy Twoje Casico koty nie miały po nim rozwolnienia?
Rzewień powoduje je u ludzi...Lalek miał je niestety, spróbuję dać po pół tabletki.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 11, 2014 20:16 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Klara[*] po Rubenalu wymiotowała o odmawiała jedzenia.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto mar 11, 2014 20:26 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Lal ma w sobie coś z człowieka :)
Od 3 lat Rubenal nie ma zezwolenia na sprzedaż na terenie USA, bo FDA sprawdza, czy rzeczywiście działa, wolno tylko sprzedawać go za granicę
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 11, 2014 20:46 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Czlowiek ma malo odleglosci miedzy skora a miesniami, koty pod tym wzgledem maja lepiej. Mam nadzieje, ze Lal dobrze zniesie kroplowki domowe :) Ja sie w Leosia wkluwalam nawet, ale niestety jemu sie nudzilo i sobie szedl, a mnie brakowalo rak, zeby go przytrzymac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88471
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto mar 11, 2014 21:12 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

Zważyłam Leona.
On ma 6 kg!!!!!!!!!!!!! 8O

Leoś osiągnął wagę należną, można zaprzestać tuczu kota.
Swoją drogą - nie wiem co za wagę ma wet- dentysta.
Pół kilo mu w miesiąc nie przybyło, nie ma bata.
Ależ jestem dumna!


Chciałam pokazać ile zajmuje z stolika , którego blat ma średnicę 1m, ale Imageshack odmawia współpracy- czy raczej chce ,żebym za nią płaciła... 8O
Gdzie teraz się przerzuca zdjęcia, powiedzcie proszę!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 11, 2014 21:15 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto wytresuje Amelkę

fotosik.pl
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 157 gości