Trochę cierpi Na przedniej łapce ma guz zupełnie rozlizany do krwi ale dzięki temu nie zbiera się tam ropa. Niestety nie da się go usunąć, bo trzeba by było amputować łapkę. Inne guzy chyba nie dokuczają. Troszkę chudnie a zawsze była chudziutka.
A w jakich miejscach są inne guzy, bo może to nie przerzuty? Łapkę można amputować jeśli nie jest jeszcze w złym stanie. Da sobie radę chodzić na trzech a można przedłużyć jej życie / jeśli nie cierpi/.
Jeden guz jest w miejscu, gdzie zaczyna się ogon, a drugi na boku. Teraz na dniach idziemy na drugą turę jadu z tarantuli, po pierwszej było trochę poprawy ale przede wszystkim guzy przestały rosnąć i nie pojawiają się nowe.
Stało się coś, czego się obawiałam, Syberia ma depresję Patrzy na drzwi i czeka aż mila wróci. Jak mąż wrócił dziś z zakupów patrzyła z taką nadzieją:( Musimy szybko postarać się o "siostrę' lub "brata" - tym razem chyba szczekającego!!