» Pt mar 07, 2014 0:36
Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie
Erin, dziękuję ... trzymamy się z jednej strony dobrze, z drugiej źle. Dobrze, bo wiem, że Zołzinka już się nie męczy. Ostatni tydzień był ciężki. Nie mogła już sama wstawać i przez większość czasu miała drgawki. Źle, bo Amber i chyba też Słoneczko mają podobne objawy. Zresztą cała trójka trafiła z podobnymi objawami, ale na uważaliśmy, że objawy są podobne, ale przyczyny różne. Amber na początku wyglądała na całkiem zdrowego jeża - tylko nie kłuła i nie zwijała się w kulkę. Uważaliśmy, że jest tak dlatego, że ktoś odchował małego jeżyka, oswoił, a później wypuścił na wolność. Jednak była to choroba ... rozwijała się i teraz zachowuje się tak, jak Zołzia w grudniu.
Zołzia pojechała na sekcję do Puław. Dziś otrzymaliśmy tylko wiadomość, że nie mogliśmy jej więcej pomóc, i że wyniki będą za jakieś 10 dni.