» Wto mar 04, 2014 21:31
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Wiesz co, Monika?
Ja mam niestety generalnie tak ,że ja się kompletnie NIE BOJĘ.
Owszem- boję się o moją rodzinę , o to ,że mi Lal umrze, że Leoś się pochoruje a Amleka zasika nowy dom...że stracę pracę , zachoruje mó cudowny Małż albo się MK na studia nie dostanie.
Bo to są rzeczy o o które WARTO się bać.
Ale o to co mi powie jakaś istna na forum?
Nigdy wew życiu jak mawia Amelka!!
Casico- przepraszam ,ale uwierz : nauczyciele to nie są tacy źli ludzie. Ja znam przynajmniej czterech fajnych : Neigh, moją szwagierkę , panią od angielskiego MK i żonę przyjaciela. Ludzkie kobiety to są!
W szkole MK miał wspaniałą dyrektorkę i fajną wychowawczynię.
Idiotów też spotkałam.
Myślę ,że jest ich proporcjonalnie tylu , ilu w innych profesjach.
Odpowiedni procent jest ich wśród lekarzy, dekarzy i malarzy.
Jutro spróbuję Wam opowiedzieć o Nagrodzie Darwina i kto ją prawie dostał w naszym domu...niewiele brakowało...ojojoj...
Dziewczynka może pośredniczyć w np. przekazywaniu kota kradzionego.
Ona nie wie ,że robi krzywdę - że niewysterylizowana kotka może dzięki niej znaleźć swoją pseudo.
Gdybym miała namiary na jej rodziców- pogadałabym z nimi.
Mamy tylko szkołę.
Nie wiem czy masz lub miałaś w domu nastolatkę. Tak jako mama a nie jako ciocia , siostra itp.
Ja mam nastolatka.
I wierz mi- gdyby mój skąd inąd rozsądny syn zaczął się parać czymś takim byłabym wdzięczna za powiadomienie mnie. Bo to jednak ja odpowiadam- także finansowo -za szkody przezeń poczynione.
A że działalność tej dziewczynki jest szkodliwa wątpliwości nie ma.
Z kotem ma bowiem niewiele wspólnego- ona go nawet nie widziała. Tylko go ogłasza, a potem podaje numer do właścicielki zainteresowanej osobie. Sprawia wrażenie osoby związanej z jakąś fundacją itp.
Dlatego ogłasza koty w różnych miastach. Ludzie do niej piszą, ona ogłasza...
Że nie da się nauczyć nikogo atakując...prawda.
Tyle ,że na forum już dawno przestali atakować "starzy" forumowicze. Atakują nowoprzybyli i to bez pardonu.
A język, forma................
Zostawmy to.
Moniko, ja dostałam tu naprawdę wiele życzliwości i pomocy.
Także od Ciebie, Casicy , Kfiatka, ...od wielu, wielu osób.
Bardzo im wszystkim dziękuję.
Zaś Lalencjusz mnie udeptuje, był na kroplówce , znosi je coraz lepiej. Mamy je co drugi dzień.
Dwa dni nieco gorzej jadł, ale po powrocie z kroplówki wsunął mięsko, suplementy i popił wodą.
Zaczyna odzyskiwać utracony tłuszczyk nawet.
Formę ma dobrą.
Na wizycie był z Fio, która dostała ostatnią dawkę antybiotyku oraz propozycję odchudzania od weterynarza.
Antybiotyk przyjęła z godnością zaś propozycję odrzuciła ze wstrętem...