Sikający problem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2014 15:16 Sikający problem

Witam
Mój Kot ma prawie 5 lat i mogę stwierdzić, że jest najbardziej oddanym (choć czasem kapryśnym) Kotem jakiego znam. Niestety jakieś pół roku temu pojawił się problem z sikaniem poza kuwetę. Zaczęło się od remontu w domu, kiedy to byłam zmuszona oddać Miszę do znajomych "na przechowanie". Drugiego dnia zaczął im sikać do łóżka i butów więc zabrałam go i na czas remontu zamieszkałam z nim u rodziców. Póki byłam w domu wszystko było ok, ale wystarczyło, że nie wróciłam na noc i znowu znajdowałam mokrą plamę. Wiem, że zmiany w domu to dla Kota duży stres więc starałam się poświęcać mu jak najwięcej uwagi, broń Boże nie karciłam go za sikanie, a nagradzałam za nawet malutkie sukcesy, jednak niewiele się zmieniło. Kot nadal sikał jeśli nie wracałam na noc do domu (nie zostawał wtedy jednak sam, bo od początku mieszkał ze mną i z moją siostrą). W październiku sytuacja zmusiła mnie do wyjazdu z kraju na 3 miesiące (zdarzyło mi się to już wcześniej, kiedy wyjechałam na wymianę studencką, ale wtedy nie było żadnego problemu). Na początku Kot sikał na moją kołdrę, później chyba się przyzwyczaił do mojej nieobecności i przestał. Kiedy wróciłam (pod koniec stycznia) wprowadził się do nas mój chłopak (którego Kot bardzo lubi) i kupiliśmy nowy dywanik do pokoju. I ten nieszczęsny dywan został już tyle razy osikany, że nie wiem czy mi się opłaca go ponownie rozkładać po praniu. Byłam z Kotem u pani weterynarz, która stwierdziła po badaniach, że Kot nie jest chory i dostałam od niej Kalm Aid, który do tej pory w niczym nie pomógł. Czasem Kot jest w stosunku do mnie agresywny i podchodzi i gryzie. Na dywan sika już nie tylko, kiedy mnie nie ma w domu, ale także kiedy jestem i siedzę w tym samym pokoju co on. Zakupiłam też odstraszacz w sprayu (Akyszek), który działał przez 1 dzień (Kot nawet się do dywanu nie zbliżył), ale już następnego dnia znalazłam nowe plamy. Jakby tego było mało ostatnio rano znalazłam niespodziankę w kuchni na podłodze w postaci kupy. Nie chcę patrzyć jak mój Kot się męczy, a ja nie wiem jak mu pomóc, bo nie wiem w czym tkwi problem, zwłaszcza, że niedługo w domu pojawi się dzidziuś i wolałabym nie zastać siuśkowych plam w łóżeczku..
Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki.

anu87

 
Posty: 5
Od: Pon mar 03, 2014 14:29
Lokalizacja: Krapkowice

Post » Pon mar 03, 2014 16:52 Re: Sikający problem

Czy nie przestawiłaś kuwety? A może zmieniłaś żwirek?
Moja najstarsza siusia pod drzwiami, gdy kuweta jest nieświeża. Wyraźny znak, że trzeba starannie umyć kuwetę i wymienić cały piasek.
Co do dywanu - zdarzyło mi się uszyć legowisko. W środku kołdra, na wierzchu materiał z gatunku nieczepliwych. Pierwszego dnia koty wchodziły tam po kolei, drugiego zauważyłam, że legowisko jest zalane :evil: Wyprałam, wysuszyłam, położyłam i na moich oczach mój najmłodszy Kacperek potraktował łoże jak kuwetę.
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 03, 2014 18:19 Re: Sikający problem

Kuweta od zawsze stoi w tym samym miejscu w łazience, żwirek też zawsze ten sam. Misz ma swoje legowisko, z którego korzysta sporadycznie (najczęściej w ciągu dnia, bo w nocy albo śpi na szafce na kocyku albo ze mną w łóżku). Mi się wydaje, że przez to sikanie chce pokazać, że nie podoba mu się, że go zostawiam w domu, a sama wychodzę, ale zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo nie ma możliwości, żebym była w domu 24h na dobę..

anu87

 
Posty: 5
Od: Pon mar 03, 2014 14:29
Lokalizacja: Krapkowice

Post » Śro mar 05, 2014 22:42 Re: Sikający problem

Anu, a kot jest wykastrowany? Skoro nie jest chory to może brakuje mu towarzystwa. No ale jak za moment będziesz mieć dziecko, to nie wiem czy dobrym pomysłem byłoby organizowanie kotu towarzystwa w postaci drugiego kota :roll:
Tu jest wątek wsparcia dla zasikanych. Może znajdziesz jakieś rady, niestety czytania dużo viewtopic.php?f=1&t=132051

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw mar 06, 2014 11:18 Re: Sikający problem

Kot był kastrowany jeszcze zanim skończył 1 rok życia, czyli jakieś 4 lata temu. Już jakiś czas temu myślałam o przygarnięciu drugiego maluszka, ale niestety moja siostra, z którą póki co mieszkam nie godzi się na kolejne zwierzątko. Staram się teraz spędzać jak najwięcej czasu z moim sikaczem i mam nadzieję, że w końcu uzna, że nie mam zamiaru go zostawiać i się uspokoi :)

anu87

 
Posty: 5
Od: Pon mar 03, 2014 14:29
Lokalizacja: Krapkowice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Talka i 439 gości