Ha, ha! U mnie "kochane sreberko" to Odiś. Bo tylko jego w nocy widać. I kładzie się spokojnie obok. Burasy w kamuflażu bojowym, niewidoczne nocą rozpoznaję po wadze - jak któryś mi skoczy z parapetu, albo ze stołu na delikatesy - Marutek jest najcięższy i się spokojnie układa, a Albert jest lżejszy ale udeptuje z pazurami i jeszcze marmoli...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No głupawe to One nie są. I zapamiętują. Głównie wzrokiem. Oszwabić kota to się trzeba postarać - i to jest na raz - drugi raz się nie da nabrać - te cholery wszystko pamiętają... A potem myśl człowieku, myśl - podobno jesteś na czubku drabiny...
A kociur stopień poniżej z chichotem piłuje ci szczebel. A piłka skąd? No jak to? Była w twojej własnej skrzynce z narzędziami...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Próbuj zmieniać Lakino rodzaje karmy w małych porcjach, może Makusiowi coś podpasuje. Czasem nawet byle szajs może zjeść, bo mu zapachnie a przecież chodzi o lekarstwo...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żaden z mych kotów nie pozwolił się nigdy ukłuć inaczej, niż "par force" u weta. Drżę na myśl o kroplówkach - jeśli kiedyś...
