Karma Butcher's Classic

[persiak1]

Moje nawet taki jeden wybredny pers bardzo chętnie jedzą butcherdowe puszki. Sucha karma tej firmy to inna bajka.

[ewar]

Pisałam już o tym, ale powtórzę.Znajoma, która próbuje każdą karmę , czyli zjada jej odrobinę ( naprawdę!) twierdzi, że Butcher`s jest potwornie słony.Chyba warto na to zwrócić uwagę.

[Erin]

U nas w PSS Społem puszki po 2,29 - kupiłam jedną z kurczakiem, wygląda fajniej, niż z wołowiną.
Koty jadły chętnie.

[itaka]

Przypuszczam, że jest ona taka tania bo zawiera dużo, dużo galarety, przez co jest mniej wydajna.
U nas koty dostawały ją w czasach "kryzysu" i jak się okazało po jednej puszce nadal były głodne i musiała iść druga w ruch więc wychodziło na to samo jak nie drożej co zakup treściwej Carnny bądź Smilli, którą dostawały normalnie.

Co do smaku to dotychczas wszystkim kotom smakowała.

[leeann]

ewar...
wcześniej w którymś wątku przeczytałam o tej słoności Butchersa i jako niedowiarek musiałam spróbować. Wg mnie nie zawiera soli, a jeśli to minimalne ilości. W smaku dla człowieka jest po prostu mdła bleeee.

Z drugiej strony moje cholery wcale za nią nie przepadają, a dostają ją w mieszance z przemrożonym mieszanym surowym mięskiem. I niestety surowe znika, galaretka znika, a kostka mięsna Butchersa zostaje.
Czasem (nie linczujcie) domieszam trochę śmieciówki i chętniej jedzą. Kurcze zastanawiam się nad zmianą mokrego.
I mam jeszcze jeden pomysł tylko nie wiem czy mogę zastosować by nie zaszkodzić - chodzi o te wszystkie wyliczenia w temacie witamin, mikro i makro elementów.
Jako suche moje dostają Orijen i Applaws bezzbożowe. Czy nie zaszkodzę zwierzakom gdy zamiast mieszanki puszki z surowym dostaną jako mokre samo mieszane surowe przemrożone.
U mnie rano dostają suche, a mokre późnym popołudniem.
Surowe jest zawsze mieszane i mrożę porcje z reguły na około 20 dni. W mieszance wołowina (pręga lub mostek z tłuszczem), podroby wołowe lub drobiowe - troszkę wątróbki więcej serc i żołądków, skrzydełka drobiowe mielone z kośćmi, podudzia indycze lub kurze ze skórą. W mieszance wołowe, skrzydła i częściowo podudzia są mielone na największych oczkach, resztę kroję by łobuzy też trochę pogryzły. Do tego wszystkiego w sumie to jest około 4 kg dodaję - 4 żółtka, zmielone skorupki z tych jaj, około 20 dag mielonej marchewki z groszkiem i 2-3 łyżki oleju lnianego i dodaję trochę wody.
No i tak się zastanawiam, czy mieszać to z karmą mokrą czy dawać solo, a zestaw dodatków w karmie suchej będzie wystarczający. Mam taki dylemat.

[ewar]

ewar...
wcześniej w którymś wątku przeczytałam o tej słoności Butchersa i jako niedowiarek musiałam spróbować. Wg mnie nie zawiera soli, a jeśli to minimalne ilości. W smaku dla człowieka jest po prostu mdła bleeee.

No, proszę.Dzięki za info , ja nie spróbuję, nie ma takiej opcji.

[izka53]

Ostatnio znalazłam w Carrefoure , po 2,67, ale bez wyboru smakowego, tylko wół. w ogóle widywałam tylko kurczaka, woła i tuńczyka.Moje jedzą chętnie, choć Guciowi zdarza się zostawić wylizane kawałki

[Ikerka]

To widzę, że carrefoury maja sporą samowolke cenową. Wczoraj dla wypróbowania wstąpiłem do Carrefura (warszawa mokotów) i butchers 400 gr (smak wołowina lub kurczak) był po 3,09zł, dla porównania podobna (w składzie i analizie) puszka whiskasa 4,00zł, kitiketa 3,19zł a karma marki carrefoure tylko 2,39zł.
Moje kotki po sterylce jedzą wszystko i w każdej podanej ilości, więc i butchersa zjadły od razu, a karma najbardziej przypominała mi konsystencją właśnie puszki whiskasa lub kitiketa, które kiedyś jadły moje kotki. Porównując skład i analizę, to chyba taki bezmarkowy odpowiednik wiskasa właśnie, dlatego tańszy, bo niereklamowany i mało znany.

[wistra]

Ikerka, zobacz w składzie ile mięsa ma Butchers, ile whiskas a ile karma Carreforur. To nie jest to samo.

[leeann]

Najtaniej Butchers można chyba kupić w Real-u. Mają często promocje właśnie na puszki, ostatnio wychodziło po 1.89 zł za puszkę.

[Fleur]

w Realu w Warszawie na Woli Butchersy stoją powyżej 3 zł...

niby lepsze niż whiskasy i kitekaty, ale nie ufam im przesadnie. oto, co kiedyś znalazłam po otwarciu puszki dla bezdomniaków, Butchers "z dziczyzną":



twardy "krążek" o wysokości 1,5 cm i kupa wody.

[Ikerka]

A ile mięsa ma Butchers?
Bo w składzie jest tylko " mięso i pochodne mięsa" 47%, czyli wszystkich mięsnych by-product , a więc także piór, kopyt, padliny , kości itd. jest tylko 47% w puszce, czyli nawet nie większość.
Ile z tego jest mięsa? pewnie niewiele.
no i co pozostałe 53%? zboża zapewne + dolana woda i ta galareta.
od kitiketa i karm bezmarkowych typu tesco, carrefour, auchan to ma lepszy skład, ale porównywalny z niektórymi mokrymi whiskasami. w mokpolu są puszki whiskasa o podobnym składzie "mięso i pochodne" 49%. ale kosztują chyba 5zł za 400gr, więc butchers wygrywa tu ceną.
W warszawie nie ma jednak chyba ich poniżej 3zł, więc żadna rewelacja w porwnaniu z carny, smilla czy nawet bezbożowymi tackami winstona. tamte kosztują nieco drożej, ale skład lepszy zdecydowanie.
Dobrym porównywaczem wydajności karmy jest porównanie % białka, tłuszczu i popiołu (popiołu im mniej tym lepiej). Tylko trzeba popatrzeć, czy w składzie nie ma "białkowych extraktów roślinnych", bo wtedy to białko jest do bani.
Im więcej białka zwierzęcego i tłuszczu tym kotki teoretycznie powinny najeść się mniejsza ilością karmy i w dodatku przyjmują mniej albo wcale glutenów, soi i innych zapychaczy, które od razu ląduja w kuwecie, w dodatku cuchną. Tu mistrzem jest kitiket, po żadnej karmie nie było takich zapachów z kuwety jak po mokrym kitikecie u nas.

Co mnie razi w Butchersie, to ten specyficzny zapach z puszki, też niestety podobny do puszek marketowych. pasztety winstona, czy mielonka carny nie gryzie tak w nos, nawet jest to lekko przyjemny zapach. smille teraz mam zamiar zamówic, więc dopiero za kilkanaście dni będę miał porównanie.

Zgadzam się jednak, że jak mamy do wykarmienia więcej kotów lub bardzo ograniczony budżet to butchers zdecydowanie jest lepszy od podobnych cenowo kitiket, różnych auchan, biedronka, puszek winstona (choć te są tańsze w każdym rossmanie po 2,39zl 400gr). No i lepszy od wiekszosci whiskasy i zdecydowanie tańszy.

[phoenix6]

Nie podoba Wam się, to nie kupujcie i tyle. Proste. Dla bezdomniaków, które nie mają raczej większego wyboru, ta karma będzie rarytasem, i jestem zdania że lepiej podać kotu taką karmę, niż nic. Swoją drogą, zobaczę jak moje bezdomniaki na nią zareagują

[ewar]

Moje bezdomniaki dostają Butcher`s, nie rzucają się na nią szczególnie, ale jedzą.Dostają też Winstony, w nich jest dużo sosu, podobnie jak w Catessy.Dostają też podroby i suchą Smillę, więc uważam, że nie jedzą źle.Mają jednak swoje upodobania, jedna z kotek wyjada karmę ...psom.W zimie daję słoninę, bardzo chętnie ja jedzą, polecam.

[Ikerka]

butcher's nie jest zła, odchody w kuwetce po niej moje miały normalne, więc nawet dla domowych , gdy nie mają specjalnie wrażliwych żołądków, przy ograniczonym budżecie okay.
na pewno kto umie liczyć i ma własny rozum kupi to niż whiskas lub kitiket (nie mówiąc o przereklamowanych felixach itd.).
co do winstonów, ja domowe karmie niektórymi pasztetami i saszetkami, puszki są tańsze i mają zdecydowanie gorszy skład, ale czytałem, że i zapach puszek i odchody po nich okay, cena atrakcyjna, więc też na pewno lepsze są niż różne kitekety/whiskasy szczególnie cenowo.

U mnie w dalszej rodzinie (bardzo zamożnej, więc mogliby karmić najdroższymi karmami bez uszczerbku w budżecie) karmią whiskasami i kitiketami ,chrupki +mokre, bo taka moda z Tv i dla nich to extra super karmy , ja nawet nie próbuje przekonywać, że to szajs, KAŻDY KARMI JAK CHCE.