Gucia, Mela,Bohun.Czaruś i Mela za TM.Bohun za TM.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 25, 2014 16:38 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Biedactwo :(
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lut 25, 2014 18:10 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Amika6 pisze:Mimo wszystko bałabym się wypuszczać go na balkon, czy nawet pozwalać mu siedzieć w drzwiach. To ciepełko jest bardzo zwodnicze, a przecież on miał i tak mocno obniżoną temperaturę.

Myślałam o tym, ale jemu lżej się wtedy oddychało.U mnie jest loggia, bardzo ciepło, kiedy świeci słońce.Moje koty, w tym Czaruś są przyzwyczajone do wychodzenia na balkon nawet w największe mrozy, oczywiście na chwilę.Ja dzisiaj wychodziłam w bluzce z krótkim rękawem.
Czaruś został w lecznicy, ma być 24 godziny pod tlenem.Wet mi powiedział, że trzeba kota doprowadzić do stanu używalności.Trzymam go za słowo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 25, 2014 18:43 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

No to ciężka noc Cię czeka :ok:
Mało znam się ciężkich na kocich chorobach ale przyznam szczerze, zdziwiło mnie to, że weci nie zaproponowali Ci tego dotenienia już rano.
Myślałam, że może ta Wasza lecznica nie ma takich możliwości dlatego wspomniałam o konsultacji w jakiejś innej. Ale to pewnie jest trochę tak, jak z małymi dziećmi miewałam ... lekarka/pacjent od dawna ten sam to i choroba/leczenie wciąż takie same.

Tak właśnie przewiozłam się na leczeniu Misia.
Po prawie 3 m-cach szukania co kotu dolega, czemu gorzej je, chudnie i jak już kazałam zrobić wszystkie możliwe badania jakie tylko wetowi przyjdą do głowy okazało się, że na ratunek było za późno. Nie wiem czemu nie wyszedł z tym sam, doskonale wiedział, że Pracusie traktuję na równi z domowymi (a może nawet bardziej się nad nimi właśnie "trzęsę" bo takie biedne, prawie niczyje)


Ps. Co do dzisiejszej pogody.
U nas mimo dobrych porannych prognoz, rano było słonecznie ale z przymrozkiem, a potem pochmurnie i baaardzo zimno
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lut 25, 2014 18:58 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Kiedy Czaruś pierwszy raz trafił do lecznicy to odebrałam go w dobrym stanie.Od razu zaczął jeść i to dużo, niedługo potem już biegał z Bohunem, chociaż martwiłam się, że nie przybiera na wadze.Z oddychaniem nie miał jednak problemów, nie wymiotował.Nie wiem dlaczego nastąpiło pogorszenie i dlaczego te płuca się nie osuszają.On jest białaczkowy, to też ma znaczenie na pewno.No i w dodatku ma chore oczko, ale tym jakoś mniej się przejmuję, nie zagraża życiu, a płuca tak :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 25, 2014 19:06 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Trzymam kciuki, wiem dobrze, jaki to stres, kiedy zostawia się kota w lecznicy :(

I w Lublinie paskudnie, tak, jak Aniu piszesz, rano piękne słońce i lekki mróz, później ciemno, buro i bardzo zimno, przez wiatr. U Ewy w Stalowej Woli zawsze ładniej i cieplej, niż u nas.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12759
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 25, 2014 20:01 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Oj, tak bardzo ciepło to dzisiaj nie było, chociaż świeciło słońce, ale wiatr był zimny.Balkon jest jednak bardzo nasłoneczniony, osłonięty i koty już w tym miesiącu wiele razy "opalały" się na leżaczkach powieszonych na barierce.W lecie nie da się na balkonie wysiedzieć, koty wychodzą dopiero po południu, a Bohun spędza tam całą noc.
Amika6, w lecznicy nie zauważyłam, aby traktowali inaczej kota bezdomnego niż domowego, wiedzą, że każdy jest mój.Prawdę mówiąc to Czarusia dopiero teraz poznali.Nosiłam głównie tymczasy.Wetce wszystkie bardzo się podobały, bo przemiłe, łagodne, rozmruczane.Zawsze opowiadam o domkach, jakie znalazły i co się z nimi dzieje.Wetka nawet dzwoniła do mnie i pytała o Dudusia chociażby, kiedy dłużej mnie nie było w lecznicy.Najbardziej chyba jednak polubiła Bohuna, jakoś dla niej jest kotem wyjątkowym.
Lecznicę prowadzi małżeństwo, ale to z p.Kasią mam najczęściej do czynienia.Ona jest rano, a ja nie lubię chodzić tam po południu, w ogóle rano jestem najbardziej aktywna.Jest jeszcze młoda, bardzo miła wetka, dzisiaj ona zajmowała się Czarusiem.Nie mogę złego słowa powiedzieć, naprawdę.Wiem, że liczą mi i tak trochę mniej, za co jestem wdzięczna.Długów w lecznicy nie mam, na to sobie nie pozwalam, w banku owszem :cry:
Ostatnie dni są dla mnie koszmarne, źle też śpię, ale jakoś spokojniejsza jestem dzisiaj wiedząc, że Czaruś jest zaopiekowany.Liczę, że odbiorę go w dobrym stanie.Ja naprawdę budziłąm się wiele razy w nocy i sprawdzałam, czy żyje, jak oddycha, z domu wychodziłam dosłownie na chwilę, tylko w sobotę i niedzielę nie było mnie dłużej, bo byłam u hucianych kotów.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 25, 2014 22:50 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Ewa nie chodzilo mi o to, że inaczej traktują koty nasze i "nasze" tylko o rutynę. Ale z tego co powyżej napisałaś, to Czarusia jednak to nie dotyczy.

U mnie wet też nie "olewa" moich pracusiów i liczy mnie za nich trochę ulgowo.
Mało tego, wiedząc, że mam problemy z wyjazami do lecznicy w czasie pracy (a u na nie ma sensownej lecznicy całodobowej) często sam, po godzinach swojego urzędowania albo w dni świąteczne przyjeżdża do nas i na miejscu robi zastrzyki i podaje kroplówki.
W przypadku Misia [*] zwiodły go: humorzaty charakter kocurka i choroby oraz nieszczęśliwe przypadki, które były jego udziałem w międzyczasie. Ja natomiast nie domagałam się szukania głębszej przyczyny, bo zdałam się na jego wiedzę i intuicję.
Może to niczego by nie zmnieniło, ale i tak czuję się winna. Misio miał gruczolakoraka trzustki i w momencie ustalenie właściwej diagnozy, było już za późno na ratunek z uwagi na zawansownie choroby.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lut 26, 2014 6:08 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Podobno trzustka jest bardzo trudna do zdiagnozowania, no i strasznie boli.Miałam trzustkową kotkę, ale była to ostra niewydolność i wyszła z tego.
Czaruś został zdiagnozowany, miał robione badania, a zdjęcia rtg były bardzo wyraźne, widziałam na ekranie komputera.
Tak mi go szkoda, bo biedak leży w klatce, tak strasznie długo sam :cry: Za wcześnie aby dzwonić i pytać jak się czuje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 26, 2014 8:49 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Dzwoniłam.Czaruś oddycha dobrze, ale jest pod tlenem.Nie dostał jeszcze jedzenia, zobaczymy, czy będzie jadł i czy nie będzie wymiotów.Leki też dostanie.Odbieram go około 16-ej, czyli po 24 godzinach pod tlenem.Jeżeli będzie poprawa, a nie będzie się już pogarszało to super.Jeżeli nie, to nie będę miała wyboru.....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 26, 2014 9:04 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Bądźmy dobrej myśli :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lut 26, 2014 9:22 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Nie dopuszczamy czarnych myśli i mocno zaciskamy kciuki za systematyczną poprawę zdrowia Czarusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 26, 2014 9:31 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Ale ja się bardzo denerwuję, jest mi strasznie zimno, tak to się u mnie objawia :oops: Nie umiem się też skupić na niczym, pałętam się po domu i tyle.Zaraz jednak muszę iść na zakupy, huciane też czekają na mnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 26, 2014 10:51 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Ewo, nadal jestem z tobą myślami.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 26, 2014 11:13 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Dzięki :1luvu: Poznałaś Czarusia przecież, był wtedy kociakiem, jest mniej więcej w wieku Maniusi.On kociakiem pozostał.Tak bym chciała mu pomóc.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 26, 2014 12:56 Re: Gucia, Mela, Czaruś i Bohun

Jestem, masę ciepłych myśli przesyłam i nieustannie trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 12 gości