Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 12, 2013 21:56 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Ojaaaacie. Nie było mnie kilka dni w domu, wracam, a tu Tośka ma mega rujkę. Właśnie tarza się po podłodze, wygina i nadstawia. Już zapomniałam jakie to upierdliwe. :evil:
Musimy przeczekać, bo Tosia chora trochę. Jak ja z nią wytrzymam? :twisted:
Ostatnio edytowano Śro gru 18, 2013 0:23 przez maueczarne, łącznie edytowano 1 raz

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 12, 2013 21:59 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Może znowu wyjedź na parę dni :twisted: :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw gru 12, 2013 22:15 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Amika6 pisze:Może znowu wyjedź na parę dni :twisted: :D


Nawet nie wiesz jakbym chciała... może nie z powodu Tośki ;) ale zwyczajnie do tego miejsca gdzie byłam. Zakochałam się w Danii :)

A Tośka napastuje drapak. Biedny drapak, nawet nie wie, że pociąga Tośkę ;)

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 04, 2014 0:50 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Dawno nas nie było, więc się przypomnimy.

Tosia wyszła w końcu na prostą. Wszystko co mogła złapać miała. Sterylkę zniosła dosyć ciężko. A robali, jak się potem okazało, nie udało się wybić i przekazała swoje robale Klarce. Także miałam pakowanie tabletek u obu, co widać po stanie moich rąk. ;)

Tośka to cudowny kot, który tuli się, przymila, ociera, barankuje... do znudzenia i czasami mam ochotę wystawić ją na balkon, aby tylko dała mi spokój. To także żarłok, który wyjada jedzenie z miski Klarki. Nie narzekam, bo Klarks może schudnie. ;) Tosia to też szalona młoda kotka.

A teraz zdjęcia, sporo zdjęć.

Pozowanie:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I spanie ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Bywa też tak
Obrazek

Obrazek

a nawet tak
http://www.youtube.com/watch?v=T2nec9wKW2M

po czym zazwyczaj po tym ostatnim zaczyna się walka, jak sobie przypomną, że przecież nie lubią się ;) a ja muszę interweniować.


Także chyba pora ogłosić coś co było ponoć nieuniknione i co przyszło jakoś tak naturalnie....
Nasza tymczasia Tosia ma już dom - nasz dom :)

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 04, 2014 7:42 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
śliczne Dziewczynki, dobrze, że mają Ciebie :piwa: :piwa: :P :P :P :P
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 04, 2014 8:12 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Gratuluję wszystkim TRZEM :D
Tosi super domku :ok:
Tobie, ze Ci się rodzina powiększyła :piwa:
Klarci, że ma siostrzyczkę :kotek:


Ps. Ale się naoglądałam 8O całe 18 sekund :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lut 04, 2014 19:20 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Dziękujemy za gratulacje :)

To się stało tak jakoś naturalnie, bo w ciągu trzech miesięcy miałam zgłoszenie tylko jednego sensownego domu (moja znajoma) z wielu innych zgłoszeń. Ogłaszałam ją ostrożnie, bo to taki słaby, chorowity egzemplarz i ciągle było coś. A że dziewczyny znają się już trochę i o dziwo to jest pierwszy kot, którego Klara nie chciała od razu zabić, zamordować i zjeść to wiedziałam, że jakoś to będzie. I teraz mam, jedną indywidualistkę, która gości gryzie i jedną namolnie tulącą się gwiazdę, która wszystkich napastuje o głaski. Tosia to taki trochę głupiutki kotek, a Klara kombinatorka. Całkiem różne kocie osobowości.

Filmik krótki, bo takie chwile są baaardzo rzadkie i bardzo krótkie. Zazwyczaj jedna musi być zaspana, żeby druga zaczęła ją lizać. Nagle jednak któraś z nich przypomina sobie, że jednak one przecież się nie lubią i wojna, że muszę interweniować, żeby potem futra pęczkami nie zbierać. Raz Tośka bije Klarę, raz Klara bije Tośkę. Wrzaski, fruwające futro, tętent jakby biegały koniec to już normalne ;)

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 04, 2014 22:00 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

No to super że kotusia ma domek Twój domek :1luvu:
Ma dziewczynka wielkie szczęście że ma Ciebie Kasiu :ok:
A i Klarcia ma towarzystwo i ma się z kim bawić :D
Super masz dziewczynki :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie lut 23, 2014 23:37 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Jest Tosia? Nie ma Tosi? https://www.youtube.com/watch?v=Aa_tQVlnfR4
;)


Polecam nie oglądać przy max głośności.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 24, 2014 8:56 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Całkiem jak małe dziecko :D jak głowa przykryta, to uważa się za niewidoczne :twisted:

Klarcia ma śliczną białą etolę.
I tak jak u moich Kocianków w tym samym miejscu włos jest krótszy niż na reszcie kota
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon lut 24, 2014 13:52 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Piękna ta Twoja Tosia :love:
Obrazek Obrazek

bakakaj

 
Posty: 835
Od: Pon mar 26, 2012 7:37
Lokalizacja: Parczew

Post » Pon lut 24, 2014 20:44 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Ja wiedziałam że na jednym kotku to się u Ciebie nie skończy :mrgreen:

jak dziewczyny, rozrabiają? :wink:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon lut 24, 2014 22:29 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Amika6 pisze:Całkiem jak małe dziecko :D jak głowa przykryta, to uważa się za niewidoczne :twisted:

Klarcia ma śliczną białą etolę.
I tak jak u moich Kocianków w tym samym miejscu włos jest krótszy niż na reszcie kota


Ja nigdy nie rozumiałam z tym chowaniem głowy tylko ;)
Biała etola u Klarki u góry nieco dłuższa, ale potem krótsza. Może biała sierść gorzej rośnie? :ryk: Zgadzałoby się poniekąd, bo po sterylizacji na brzuchu do dzisiaj nie odrosło tak długie jak reszta, a brzuchol biały cały.


bakakaj pisze:Piękna ta Twoja Tosia :love:


Tosia szaraczek z rudymi plamkami i nikomu nie podobała się, chociaż ja twierdzę, że ma swój urok ;) Dziękujemy za miłe słowa.


agusialublin pisze:Ja wiedziałam że na jednym kotku to się u Ciebie nie skończy :mrgreen:

jak dziewczyny, rozrabiają? :wink:


Ja chciałam mieć dwa koty w sumie, ale sytuacja mi nie pozwalała. Teraz samo się stało. I swoim pytaniem o rozrabianiu wywołałaś wilka z lasu...


Otóż dzisiaj szalone małpy dały pokaz możliwości :evil:
Jakiś czas temu zauważyłam, że Klara nauczyła się otwierać drzwi do sypialni. Najpierw skacze na klamkę, potem z biegu wali w drzwi i swoim ciężarem je wypycha. A jak nie daje rady to i Tośka napiera taranem na drzwi i otwierają. Podejrzałam je w weekend. Wracam dzisiaj do domu o 22, a tam co? Cisza, brak kotów pod drzwiami i brak znaków życia... jedynie smród niezły :evil:
Otworzyły małpy drzwi do sypialni i sobie je później od wewnątrz zamknęły zatrzaskując się w sypialni. Tośka zestresowała się i zrobiła nieładną kupę pod drzwiami w sypialni. Na szczęście nic więcej, ale zasmrodziła cały dom. Właśnie wietrzę :evil: :evil: :evil:
Jutro idę po klamkę w formie gałki. I po zamek. Będę zamykać na klucz i już. :twisted:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 24, 2014 23:22 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

maueczarne pisze:
Amika6 pisze:Całkiem jak małe dziecko :D jak głowa przykryta, to uważa się za niewidoczne :twisted:

Klarcia ma śliczną białą etolę.
I tak jak u moich Kocianków w tym samym miejscu włos jest krótszy niż na reszcie kota


Ja nigdy nie rozumiałam z tym chowaniem głowy tylko ;)
Biała etola u Klarki u góry nieco dłuższa, ale potem krótsza. Może biała sierść gorzej rośnie? :ryk: Zgadzałoby się poniekąd, bo po sterylizacji na brzuchu do dzisiaj nie odrosło tak długie jak reszta, a brzuchol biały cały.


bakakaj pisze:Piękna ta Twoja Tosia :love:


Tosia szaraczek z rudymi plamkami i nikomu nie podobała się, chociaż ja twierdzę, że ma swój urok ;) Dziękujemy za miłe słowa.


agusialublin pisze:Ja wiedziałam że na jednym kotku to się u Ciebie nie skończy :mrgreen:

jak dziewczyny, rozrabiają? :wink:


Ja chciałam mieć dwa koty w sumie, ale sytuacja mi nie pozwalała. Teraz samo się stało. I swoim pytaniem o rozrabianiu wywołałaś wilka z lasu...


Otóż dzisiaj szalone małpy dały pokaz możliwości :evil:
Jakiś czas temu zauważyłam, że Klara nauczyła się otwierać drzwi do sypialni. Najpierw skacze na klamkę, potem z biegu wali w drzwi i swoim ciężarem je wypycha. A jak nie daje rady to i Tośka napiera taranem na drzwi i otwierają. Podejrzałam je w weekend. Wracam dzisiaj do domu o 22, a tam co? Cisza, brak kotów pod drzwiami i brak znaków życia... jedynie smród niezły :evil:
Otworzyły małpy drzwi do sypialni i sobie je później od wewnątrz zamknęły zatrzaskując się w sypialni. Tośka zestresowała się i zrobiła nieładną kupę pod drzwiami w sypialni. Na szczęście nic więcej, ale zasmrodziła cały dom. Właśnie wietrzę :evil: :evil: :evil:
Jutro idę po klamkę w formie gałki. I po zamek. Będę zamykać na klucz i już. :twisted:


:ryk: :ryk: :ryk: no patrz jakie mądre kotki :mrgreen: ja bym i zamek zamontowała bo z gałką też sobie prędzej czy później poradzą :ryk:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon mar 17, 2014 21:52 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Meldunek z relacji kocio-kocich.

Musiałam przyjść pochwalić się widokiem, bo aż mnie skręca z radości. Otóż... dziewczyny wymyły się właśnie przez co najmniej 3 minuty, a teraz same z siebie, bez mojego wymuszania (!), położyły się obok siebie i śpią. Baaa Tosia nawet łapkę na Klarci położyła i podpiera resztą plecy Klarki. :mrgreen: Bawią się razem, a co najważniejsze Klara coraz częściej prowokuje zabawy. Raz wypuściłam je na balkon to Klara pewności w ich relacjach nabrała, bo znała balkon i swobodnie chodziła, a Tośka wszystkiego się bała. I to był przełom. Klara poczuła się jak przodownik stada ;)

Ale żeby nie było różowo to u nas masakra robalowa. Tosia była już wszystkim czym można odrobaczana i do dzisiaj nie wybiłyśmy robaków. Teraz ostatnia szansa w bardzo silnym preparacie :( I Klara ma jakiegoś guza... mam nadzieję, że to nie to... wiadomo, już panikuję... :(

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 394 gości