"MIKROKOTKI" Kotka wraca,kocurek w bardzo złym stanie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 23, 2014 0:27 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

tosiatosia1 pisze:
Ja też mam mieszane uczucia odnośnie zabrania tylko kotki, żal mi tego kocurka, on jest takim maminstnkiem, ostatnio miał bardzo poważną ranę głowy/powiek głowa ponoć była bardzo poraniona i spuchnięta, ale wyszedł z tego, wtedy mamusia siedziała przy nim lizała go, mają ponoć też zwyczaj takiej kociej rozmowy między sobą jest to rozczulające, trzeba jednak wziąć pod uwagę że jeśli Anielka wzięła by je oba to pewnie i tak ciężko by było znaleźć dla nich wspólny dom, więc warto dać szanse choć jednemu z nich, jakoś będzie musiał sobie poradzić, zresztą one bytują przy ruchliwej ulicy ciągle przez nią przechodzą więc prędzej czy później któreś może na niej stracić życie więc lepiej jeśli rozstanie będzie z innego powodu niż śmierć.
Co do kocurka to nadal będę szukać dla niego pomocy, kastracja by się przydała obu kocurom, może mniej by ze sobą walczyły, więc chętnie przyjmę pomoc finansową. Ten czarny jest leciwy i pewnie potrzebuje leczenia, przydał by mu się pobyt w lecznicy, nie wiem czy kastrowanie takiego kota jest bezpieczne za rady też będę bardzo wdzięczna, no i nadal mam nadzieję że choć jednemu z kocurków uda się jeszcze znaleźć dom.


Serce mi się kroi na myśl o rozdzielaniu tej pary :(
Czy to naprawdę dla ich dobra?
Ten kot zostanie sam, bez wsparcia matki, jest tak silnie z nią związany, widać to taki koci pierdoła i ta jej pomoc jest mu niezbędna.
On pewnie bez niej sobie nie poradzi, te zwierzaczki są sobie potrzebne :(

Może pójdźmy w ogłoszenia ale nie na miau gdzie wszyscy zakoceni ale na portalach.
Mogę zapłacić za pakiet ogłoszeń, robi takie ktoś z forum.
Tylko nie rozdzielajmy ich....to mi się naprawdę wydaje okrutne...

Tak, z chęcią się dołożę do kastracji

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5822
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 20:26 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Piccolo, szansa na znalezienie domu dwójce kotów prosto z ulicy graniczy z cudem, znajoma ma też podobne zdanie jak Ty ale,....... tak jak pisałam w pierwszym poście, im tam grozi niebezpieczeństwo, innym ludziom te koty przeszkadzają, mogą ich się pozbyć w mało humanitarny sposób więc lepiej pomóc jednemu niż oba zostawić na pastwę losu, ta kotka koci 2-3 razy w roku a kociaki tak jak pisałam ktoś/coś morduje, ona to bardzo przeżywa chcę jej tego oszczędzić.
Kotka jest mi bardzo żal trzeba jednak wybrać mniejsze zło, ale bardzo proszę o szansę też dla niego, może ktoś zrobi wydarzenie na fb , ja nie mam tam konta, albo banerek. Dla niego dom wychodzący też byłby dobry.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Nie lut 23, 2014 21:24 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Piccolo, weź oboje, zasponsoruję Ci ich utrzymanie. Ja na prawdę nie mogę. Mam za dużo kotów które na pewno nie znajdą domu. Miałam już od Tosi taką parę, kocurek u mnie został...
AnielkaG
 

Post » Pon lut 24, 2014 11:46 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

AnielkaG pisze:Piccolo, weź oboje, zasponsoruję Ci ich utrzymanie. Ja na prawdę nie mogę. Mam za dużo kotów które na pewno nie znajdą domu. Miałam już od Tosi taką parę, kocurek u mnie został...


AnielkaG ależ ja nie sugeruję i nie żądam abyś wzieła oba koty.....
Niestety kotów za dużo a nasze możliwości ograniczone.

Po prostu strasznie mi żal tego kocurka gdyby miał sam zostać...
Tosiatosia1 a czy wysterylizowanie kotki i kastracja kocurka nie polepszyłyby w znacznych stopniu ich losu?
Nikt wtedy nie będzie kotce mordował kociaków a kocurek też się w bójki nie będzie wdawał.
Będą więc mniej ludziom przeszkadzać i może będą mogły tam razem żyć?

Jak pisałam chętnie w tym pomogę finansowo.

PS: AnielkaG czy dalej są Ci potrzebne stare swetry, pościel itp do klatek, transporterków?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5822
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 24, 2014 19:09 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Piccolo, kastracja i sterylizacja pomoże rozwiązać pewne problemy ale koty nadal będą zagrożone, bo mieszkają przy ruchliwej ulicy w okolicy mało przyjaznej kotom. Ludzie mają tam posadzone kwiaty, warzywa, a jak tu kotu wytłumaczyć że po tym ogródku nie wolno mu chodzić, ja doskonale rozumiem Twoje rozterki, też je mam, ale czasem trzeba zaryzykować. U nas jest zatrzęsienie kotów prawie nikt tu nie sterylizuje (jeden z naszych weterynarzy powiedział że wysterylizował w swoim gabinecie tylko 3 kotki, moja była czwarta a facet jak sądzę kolo pięćdziesiąt wiosenek sobie liczy) nikt tu też nie zajmuje się kotami, przed jednym domem naliczyłam kiedyś 8 dorosłych i 12 młodych a ile jeszcze po krzakach się kryło nie mam pojęcia, prześlicznie umaszczone od dymniaczków po rude większość chuda, jeden poraniony, serce pęka, ale co można zrobić samemu......? wszystkim nie pomogę ale może choć tej kotce polepszy się komfort życia.
O obu kocurkach pamiętam, na pw miałam propozycję DT ze Śląska, jutro może będzie wiadomo czy to wypali, proszę więc o kciuki.

Czy kastrowanie leciwego kota jest bezpieczne? bardzo proszę o rady.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw lut 27, 2014 22:18 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Mam problem ze znalezieniem transportu dla kotki, szukałam po znajomych na miau i na dogomani, gdzie jeszcze można szukać?
Anielko ponawiam pytanie, gdzie i kiedy (weekend czy na tygodniu) najlepiej byłoby Ci przejąć kotkę?

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Sob mar 01, 2014 19:20 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Kotka pojechała, koło 20 powinna być w Warszawie. Złapanie jej nie było trudne właściwie sama weszła do domu i transportera, ale nie jest przyzwyczajona do przebywania w domu, na początku bardzo płakała ale uspokoiła się w drodze. Anielko daj znać jak zachowuje się u Ciebie, mam nadzieję że szybko przyzwyczai się do życia w domu.

Rozstanie kotki z jej synem mnie rozwaliło, nie przypuszczałam nawet że tak to może wyglądać, chciałabym go zabrać stamtąd, on jest bardziej oswojony i miziasty niż kotka. Teraz ma poważną ranę na uchu, na całym zewnętrznym uchu brak sierści plus rana i opuchlizna, źle to wygląda choć jest już przygojone. Biegł za transporterkiem w którym była kotka i strasznie "krzyczał" jak zobaczył że zabrałyśmy ją do domu to prawie rzucał się do drzwi gadał do niej nasłuchiwał, nie ukrywam że zwiałam stamtąd ze ściśniętym gardłem. Potem jak odnosiłam pusty transporter to przybiegł do mnie patrzył na mnie i miauczał, nie mogłam nawet na niego popatrzeć. Bardzo bym chciała mu pomóc, nie będzie łatwo, ale postaram się. Kotek jest naprawdę ładny, mimo że to zwykły krówek to ma śliczny pyszczek okrągłą główkę i jest drobniutki jak na kocurka. Wstawię później jego zdjęcia może komuś skradnie serce ta kocia sierotka :cry:

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon mar 03, 2014 19:10 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

piccolo pisze:
Serce mi się kroi na myśl o rozdzielaniu tej pary :(
Czy to naprawdę dla ich dobra?

Coś wam powiem - ja już przestałam myśleć w takich kategoriach. Koty żyją w niebezpiecznym miejscu, wiele innych tam straciło życie, nie ma się co łudzić, że te akurat los oszczędzi, więc i tak czeka je rozstanie, prawdopodobnie niedługo. Mówię to na podstawie tragicznych doświadczeń, mam na świeżo dwa przypadki, gdy nie zabrano mamy z dzieckiem z podwórka do adopcji, by ich nie rozdzielać, nie minął rok a z tych dwóch par pozostała przy życiu tylko jedna kocia mama, reszta poginęła, druga mama w takich okolicznościach, że wolałabym o tym nie wiedzieć.

Szansa na adopcje to szansa na życie dla tych kotów.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon mar 03, 2014 19:29 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Dokładnie tym samym się kierowałam zabierając stamtąd kotkę, ale.....następnego dnia po zabraniu jej dostałam wiadomość od znajomej że kotek okulał, nie je i bardzo "krzyczy" pod oknem. Wiem od Anielki że kotka też nic nie chce jeść, i płacze. Boję się że ta więź była zbyt mocna. Ja też widziałam jak kotki przeżywaj kiedy oddziela się je od kociąt, ale reakcji tej dwójki mnie naprawdę zaskoczyła. Mam nadzieję że zaczną jeść bo dziś to już trzecia doba od kiedy nie jedzą, są tłuściutkie ale tej rezerwy na długo im nie wystarczy.
Mam nadzieję że pomalutku zaczną akceptować nową sytuację, bo powrót kotki na to podwórko byłby naprawdę porażką.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon mar 03, 2014 19:31 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Rozumiem :( Przy takim stresie mogą zachorować... Kot nie powinien długo głodować, 3 dni to i tak sporo... Może poradzić się dobrego weta?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon mar 03, 2014 22:20 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

A są jakieś specyfiki by zmniejszyć stres po rozłące?

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro mar 05, 2014 19:42 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Nie wiem czy to kogoś interesuje bo na wątku cisza, ale wkleję zdjęcia kotka, może ktoś zna kogoś kto szuka kotka wychodzącego lub do stajni, byle by dbał o niego i kotek był w miarę bezpieczny. Wykastruję go i zaszczepię przed wydaniem.
Obrazek
Na tym zdjęciu widać poranione ucho kotka, na dodatek okulał.
Obrazek

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Śro mar 05, 2014 20:19 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Szkoda,że nie mogą być razem :(
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Pt mar 07, 2014 21:40 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

I co z tym nieszczęsnym kocurkiem któremu matkę zabrano?
Je coś?
A ona? Jak się ma?

Daję pieniądze na jego kastrację, nie trzeba z tym czekać na jego wydanie do nowego domu bo taki może się nigdy nie znaleźć, tosiatosia1 dasz rade to zrobić?



PS: moim zdaniem rozdzielenie tych kotów to okrucieństwo :(

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5822
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 07, 2014 21:55 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Też chciałabym się zapytać jak kotek?
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 378 gości