Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lut 23, 2014 15:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

wczoraj wieczorem dostała 150ml i nawet po tym takie wyniki :/ co robic?
kroplowki?

miala przed badaniem u dr Neski kontrole moczu. wtedy jeszcze bylo wszytko dobrze, ale byla na kroplowkach.
teraz odstawiamy te amitriptyline i zastanawiam sie, czy krwiomocz nie wraca? mocze stad by byly te leukocyty?
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 15:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

caly czas cos z ta Zoską juz rece opadaja :(
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 15:51 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A możesz napisać kto powiedział, że amitryptylina "szkodzi na nerki" i jak to uzasadnił?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 23, 2014 15:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

na lantusie, ale ostatnio bardzo sporadycznie
szczerze mowiac, to od jakegos czasu bardziej stresuja mnie spadki, ktore zdarzaja sie czesciej (mimo, ze nie dostaje insuliny), niz ewentulane skoki


o amitrypti. powiedziala dr Neska
przestawila ja na kalmveta
mialam obawy, o ktorych mowilam, bo juz jedno takie odstawienie sie nie powiodlo, ale uznalam, ze faktycznie nerki wazniejsze, skoro to szkodzi :/
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 15:55 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

o uzasadnienie nie zapytalam :/ po prostu chyba przyjelam, ze tak byc musi, skor spec mowi
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 16:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ale ciekawi mnie jej uzasadnienie.
Nie pamiętasz czy nie wyjaśniła Ci na czym polega to szkodliwe działanie?

edit: OK, doczytałam.



Bo teraz jest jakby zwielokrotniony problem: nie dość, że źle na Zosię działa odstawianie to niewiele (chyba) można zrobić (poza ewentualnym powrotem do ustalonej dawki). A do tego, nawet gdyby chcieć wymienić ten lek na inny antyderpresant to trzeba odczekać około dwóch tygodni od odstawienia amitryptyliny...
Spróbuj się skontaktować z doktor N. i zapytaj co masz robić w takiej sytuacji.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 23, 2014 16:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Juz napisalam maila mam nadzieje ze jutro odpowie. Teraz Zoska dostaje 1/4 tabletki wiec moze po prostu zwiekszymy dawke ba upartego. Sadzisz, ze warto jej dzisiaj podac kroplowke?
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 16:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kroplówka na pewno jej nie zaszkodzi.
Zosia sika normalnie?

Nie kombinuj sama z dawkami.
Niech lekarz zadecyduje co robić w takiej sytuacji.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 23, 2014 16:12 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Tak sika normalnie
w takim razie podam kroplowke wieczorem. Jutro jeszcze postaram sie zlapac mocz i potwierdzic czy to pecherzowe sprawy no i zadzwonie do Neski.
pocieszcie mnie, ze te leukocyty jeszcze tak dramatyczne nie sa
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 16:38 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

No wiesz...w niektórych labach to nawet mieściłyby się w zakresie wartości referencyjnych...
Ale nie zmienia to faktu, że znacząco wzrosły od poprzedniego badania co oznacza, że w organizmie Zosi dzieje się coś niepokojącego.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 23, 2014 17:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

kotkins pisze: Jak się leczy jaskrę wiem. Istnieje schemat, wszyscy go znają. Podaje się określone leki, monitoruje się określone parametry. Jak jest ok- się kontynuuje , kiedy jest pogorszenie-robi się zabieg, laser albo zmienia terapię.
A tu ŻADEN lekarz nie potrafi mi powiedzieć co i jak, w dodatku KAŻDY mówi coś wręcz przeciwnego do zdania kolegi.
Powiem szczerze: jestem zaszokowana poziomem ...tych różnic.
A że sama mam małą wiedzę nie potrafię ich zweryfikować.
Dlatego stale pytam. I się uczę.

Przepraszam jeśli moje pytania są idiotyczne.
Jeśli pytam o truizmy.
Nauczę się, tak jak się nauczyłam grzybicy. Teraz ludzie piszą do mnie z pytaniami o nią.


Kurczę , raz jeszcze przepraszam Was za OT, obiecuję ,że więcej nie będę.
Idę podać Smectę :)


Bardzo mało badań prowadzi się jeśli chodzi o leczenie zwierząt domowych, nie opłaca się. Czystej nauki prawie nie ma, tylko projekty nastawione na zysk, sponsorowane przez firmy farmaceutyczne (jeżeli widzą rynek na dany rodzaj leku) i producentów karm.
Tak samo zresztą nie opłacają się badania nad lekami na choroby trzeciego świata. Na kilka tysięcy nowych leków rejestrowanych rocznie, tylko kilkanaście leczy choroby dotykające 80% ludzkości - pasożytnicze, bakteryjne. Co dopiero myśleć o typowo kocich FIV, FELV itp.!
U ludzi niewydolność nerek leczy się dietą, dializą, transplantacją. Nie lekami.
A u kotów... Drugie i trzecie są trudne i drogie, pozostaje doradzać dietę. Działa- nie działa, nie ma pomysłów, wciąż tkwimy w XIX wieku
Badań nad skutecznością leczenia karmami niemal się nie prowadzi, a sponsorzy to niemal wyłącznie producenci karm, bo tylko oni są zainteresowani..
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 23, 2014 19:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:Bardzo mało badań prowadzi się jeśli chodzi o leczenie zwierząt domowych, nie opłaca się. Czystej nauki prawie nie ma, tylko projekty nastawione na zysk, sponsorowane przez firmy farmaceutyczne (jeżeli widzą rynek na dany rodzaj leku) i producentów karm.
Tak samo zresztą nie opłacają się badania nad lekami na choroby trzeciego świata. Na kilka tysięcy nowych leków rejestrowanych rocznie, tylko kilkanaście leczy choroby dotykające 80% ludzkości - pasożytnicze, bakteryjne. Co dopiero myśleć o typowo kocich FIV, FELV itp.!
U ludzi niewydolność nerek leczy się dietą, dializą, transplantacją. Nie lekami.
A u kotów... Drugie i trzecie są trudne i drogie, pozostaje doradzać dietę. Działa- nie działa, nie ma pomysłów, wciąż tkwimy w XIX wieku
Badań nad skutecznością leczenia karmami niemal się nie prowadzi, a sponsorzy to niemal wyłącznie producenci karm, bo tylko oni są zainteresowani..
Muszę się odezwać...
Taizu, bardzo dziękuję za ten wpis powyżej.
Dziękuję za ten wątek i Waszą gotowość pomocy, choć sama jeszcze z niej nie korzystałam.
Jednocześnie bardzo przepraszam, za dystans do Was, kt. w sobie miałam z powodu Waszej "wszechwiedzy" (choć o tym nie wiedziałyście, wstyd mi), ale powyższa wypowiedź dała mi światło i ulgę.
Czytam o PNN i jestem głupia, przerażona, nic nie wiem, ale już nie panikuję. Mam nadzieję, że podobnie jak przebrnęłam przez kwestię FeLV, tak przebrnę przez PNN. Z FeLV żyjemy, może z PNN też nam się uda.

W tym tyg. robię kontrolne badania krwi i moczu (bez posiewu, choć na to wskazujecie), zestawię z poprzedni, opiszę naszą sytuację i poproszę Was, jeśli się zgodzicie, o opinię.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lut 23, 2014 21:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

OlqaW a Ty jesteś na forum kotów cukrzycowych?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie lut 23, 2014 22:34 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

chyba nie, bylam na forum SUK, ale nie dostalam od[powiedzi poki co
poradzono mi też, żebym w sprawie cukrzycy napisala do Tinki, ale tez póki co cisza

chętnie się dołączę, może podesłać link?
Obrazek

OlqaW

 
Posty: 531
Od: Czw cze 26, 2008 13:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 22:48 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

http://www.kotycukrzycowe.pl/kotycukrzycowe/
Poza Tinką jest tam wiele ogarniętych z tematem dziewczyn.

Gdzieś mi mignął Twój nick właśnie (SUK).
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości