
Ważne, żeby się w nim dobrze czuła.
Moderator: Estraven
morelowa pisze:Myślę, że uważa Twój dom za swój![]()
Ważne, żeby się w nim dobrze czuła.
mamaGiny pisze:ja się przyznam, że ze względu na Gine mam miski z suchym we wszystkich katach mieszkania, w szczególności na parapecie (Lilka nie wskoczy)
Lilka wyżera wszystko z prędkością światła, jak się zbliża to Gina ucieka..i nie je
wiec miseczka stoi na parapecie - tylko dla Giny..
nie wiem czy u Ciebie by się to dało zrobić, Twoje zdrowe doskoczą pewnie..
Marzenia11 pisze:Łapciak wraca do formy. W końcu zjadła prawie pół tacki na sniadanie i to żarła a nie jadła, a teraz siedziała przed zabawkami i miauczała, bo czekała na zabawę. fakt, bawiła sie krocej niż dotąd, ale zawsze.
Mam nadzieje, ze już będzie jeść, a ja wrócę do normalnej karmy,a nie jakichs dziwolągów. szkoda ty;lko, ze tyle jedzenia wywaliłam do kosza, z racji gorączki nie byłam w stanie zanieść wolnożyjącym i się po prostu zepsuło.
A Diabełki bardzo głodne, walczę ze sobą i gorączką, zeby się zebrać do nich, ale chyba nie dam rady, natomiast na pewno je nakarmię jutro rano. Wczoraj gdy pani Basia przyszła do mnie powiedziała, ze dała im całą puszkę karmy i że zjadły, więc nic im dzisiaj nie brałam - wypatrzyły mnie jak mi się śpieszyło, miauczały tak okropnie, że poszłam prosto do sklepu i kupiłam saszetke. Gdy wracałam, mimo że znów miałam informację, ze dostały jeść, znów wybiegły i miauczały.
Ja już nie wiem co o tym mysleć, czy wierzyć czy nie wierzyć w to co mówią karmicielki. Ale ledwo widzę na oczy, moze dadzą rade jednak do jutrra? ech, gryzę się okropnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 144 gości