Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A jaki ma hematokryt i białko całkowite?

Podam wszystko
MCV 53
MCH 13,3
MCHC 25,3
Hematokryt 45,7
Trombocyty 217

ALT 48,8
ASP 19,7

Tyle na razie mam

Kreatynina 2,97, mocznik- ponad 300...

Okej, rozumiem, że tylko tyle masz ale to mało.
Ja się po prostu zastanawiam czy on ma rzeczywiście taką wspaniałą morfologię czy może jednak jest trochę odwodniony.

On teraz dużo pije (typowe...) i nie jest -przynajmniej objawowo -odwodniony.
Dobrze je, póki co mięso, dziś już na wszelki wypadek bez Felini Complete (ucieszył się!), za to z tłuszczem wołowym liofilizownym (mniej się ucieszył...) plus żółtko przepiórcze.Z tauryną.
Po mięsku łaskawca pojadł mokrego Renala i też smakował (niestety drugiemu kotu, łakomemu Leosiowi smakowało nawet bardziej...)
Zamówiłam wczoraj Easy Barf i skorupki mielone i mam nadziję nauczyć się mieszać zgodnie z barfowymi prawidłami.
Nielubiany Fortain będę podawała w kapsułkach.
Dziś ma usg, pobiorę też krew na jonogram- coś jeszcze mam zrobić z krwi, będzie okazja?

Na początku wątku jest lista. Lal to chyba niemłody pan, może sprawdzić mu fruktozaminę i hormony tarczycy przy okazji?

kotkins pisze:(...)
Dziś ma usg, pobiorę też krew na jonogram- coś jeszcze mam zrobić z krwi, będzie okazja?

Zrób też to białko całkowite.

Ok, zrobię.
Szkoda ,że nie można opłacić wizyty przez net u dr Neski i nei stresować kota jazdą...

Poczekaj, Ty już w tę sobotę wybierasz się do dr Neski?
Bo jeśli tak to nie ma sensu robić teraz tych wszystkich badań, zrobisz na miejscu.

Jesteśmy już po remoncie paszczy. Dziąsła pięknie się goją, do wtorku podajemy Clavubactin .
I widać opatrzność nad nami czuwała,bo udało się tez pobrać mocz, który został zbadany przez dwa niezależne laboratoria. Stało się tak dlatego że w naszej lecznicy nie robią ilościowego badania białka i kreatyniny, więc jedna próbka została wysłana do Laboklinu.

Mocz badany w lecznicy:
Sg 1,035 - zapewniano nas, że był badany refraktometrem
ph 7,0
białko +
glu -
ket -
bil -
krew -
leu ++
barwa żółta
przejrzystość zupełna
W osadzie leukocyty i nabłonki.

Wynik z Laboklinu:
barwa - żółta
przejrzystość - lekko mętny ( w końcu kilka godzin do Wawy jechał)
SG 1.040 (norma 1,016-1,060)
ph 6,5 ( " 5,0-7,0)
glu neg
białko neg
ket neg
hemoglobina neg
urobilinogen w normie
bilirubina neg
leu 0-2 wpw (norma 1-4)
flora bakteryjna nieliczna
nabłonki wielokątne pojedyńcze
wałeczki -
krysztaly -
osad b.skąpy

Białko 50,8 mg/dl
Kreatynina 380,0
Stosunek powyższych 0,13.

Wetka orzekła, że wyniki są ok i nie wskazują na chore nerki.
Na pewno za kilka miesięcy powtórzę badania żeby zobaczyć czy ustąpił stan zapalny,ale teraz to już chyba naprawdę możemy odetchnąć, prawda?

Super

Dopytaj wetkę czy nie byłoby warto po skończonym antybiotyku "pociągnąć" przez czas jakiś furaginu - żeby jednak tę nieliczną florę bakteryjną wytępić zupełnie...

Dopytam

.
Bardzo dziękuję Ci za wszelkie informacje, wskazówki i wsparcie :1luvu:

.
Mam nadzieję, że teraz w wątku nerkowym pojawiać będziemy się tylko po to aby kibicować innym w walce o zdrowie ich futrzaków.

Okej, ale powtórz proszę badania nie za kilka miesięcy a może tak za miesiąc.
Bo ja zakładam, że główny problem tkwił w paszczy ale trzeba też sprawdzić czy oprócz tego w pęcherzu nie dzieje się nic niedobrego. No i namawiaj Belcię do picia na różne sposoby.
Trzymajcie się dzielnie :ok:

Też sądzę, że problemem była paszcza, bo miała tam masakrę, ale zrobię jak radzisz.
I o zachęcaniu do picie też pamiętamy - oprócz miseczek rozstawionych w różnych miejscach, dodajemy jej wodę to karmy puszkowej i podajemy na spodeczku śmietankę, która uwielbia.
Wierzę, że będzie dobrze i raz jeszcze dzięki serdeczne!!!

taizu pisze:Ostatnio pojawiło się na wątku kilka kotów z wielotorbielowatością nerek. Znalazłam dla nich taką oto (pod)stronkę po angielsku: http://www.harpsie.com/pkd.htm

Podsumowanie: Generalnie nie ma specyficznego lekarstwa na wielotorbielowatość, chociaż prowadzi się badania ad lekami spowalniającymi tworzenie się torbieli. Cytrynian potasu/kwas cytrynowy ponoć spowalnia tworzenie się torbieli u myszy, ale co do kotów nie wiadomo. Także białko sojowe wydaje się być korzystne.
W momencie, gdy choroba przejdzie w pnn (przewlekłą niewydolność nerek) to leczy się ją jak pnn i kota traktuje jako pnn-owca
Torbiele, te od nerek, mogą się również tworzyć na wątrobie. choroba w zasadzie jest uważana za mało bolesną do czasu gdy torbiele są b. duże albo rozwinie się silne pnn

Moja nerkowa Zołzinka zaraziła się od młodego Florka jakąś infekcją dróg oddechowych

Ma wyciek z oczek, przejrzysty, rzadki i to, co gorsze - zatkany nos i ogromne ilości gęstej wydzieliny w gardle i w nosku. Wydzielina jest gęsta ale przeźroczysta. Dostała albipen, dostaje immunodol, lizyny nie ma szans jej podać. Zołzik nie chce jeść, jest osowiała ale też wściekła i nieobsługiwalna. Od środy nie ma poprawy, pomaga jej trochę tylko eres.

Czy macie jakieś pomysły, praktykę co mogłabym jej jeszcze podać? Myślę o Zylexisie, TFX czy Thym Uvocal. Ale czy jeszcze coś z innych leków? Co można podać nerkowcowi. Jest taka biedna

Jakiś NLPZ chyba i tak nie ma co bo raz, że nerki a dwa tak naprawdę to one są albo p. gorączkowe albo na bóle i stany zapalne związane z układem mięśniowo-kostnym więc to i tak bez sensu.

edit: a można dac nerkowcowi interferon? ten ludzki, od ruskich nie do rozcieńczania cykloferon bodajże na nim pisze

Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kto przegląda forum