Moja nerkowa Zołzinka zaraziła się od młodego Florka jakąś infekcją dróg oddechowych

Ma wyciek z oczek, przejrzysty, rzadki i to, co gorsze - zatkany nos i ogromne ilości gęstej wydzieliny w gardle i w nosku. Wydzielina jest gęsta ale przeźroczysta. Dostała albipen, dostaje immunodol, lizyny nie ma szans jej podać. Zołzik nie chce jeść, jest osowiała ale też wściekła i nieobsługiwalna. Od środy nie ma poprawy, pomaga jej trochę tylko eres.
Czy macie jakieś pomysły, praktykę co mogłabym jej jeszcze podać? Myślę o Zylexisie, TFX czy Thym Uvocal. Ale czy jeszcze coś z innych leków? Co można podać nerkowcowi. Jest taka biedna

Jakiś NLPZ chyba i tak nie ma co bo raz, że nerki a dwa tak naprawdę to one są albo p. gorączkowe albo na bóle i stany zapalne związane z układem mięśniowo-kostnym więc to i tak bez sensu.
edit: a można dac nerkowcowi interferon? ten ludzki, od ruskich nie do rozcieńczania cykloferon bodajże na nim pisze