





Ale w powaznych sprawach - szukam kogos zmotoryzowanego i jadę do Tomka, albo do drugiego zaufanego weta - ale tego rzadko ostatnio widuję, a za daleko ma lecznicę, abym mogła stale do niego jeździć... .
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
DeDe pisze: No niestety, czasem z różnych względów muszę podejść do tej wetki przyjmującej niedaleko mnie - a ona juz potrafi skasowaćMimo, że to mała lecznica i cienko zaopatrzona... Moze mysli, że ja jestem zamożna, cy cóś?
![]()
.
DeDe pisze:Parysek - wciaz szuka domu. Tak cichutko przypominam, ale Bałwanka wkrótce będzie u mnie - jak wet się nie odezwie do rana, kto pierwszy, ten lepszyPod warunkiem dogłębnego zbadania z mojej strony... bo wyobraźcie sobie, ze ogłoszenie ukazało się przed chwilą, a ja już otrzymałam propozycje :
1) pokrycia kotki (za 300 zeta)
2) kupna do hodowli (z pewnoscią pseudo, bo Parysiątko bezpapierowe, zatem jedynie w typie persa jest).
:strach: A moze go lepiej przed adopcja ciachnac? Chyba ze pojdzie do naprawde pewnych ludzi...Tika pisze:DeDe pisze:Parysek - wciaz szuka domu. Tak cichutko przypominam, ale Bałwanka wkrótce będzie u mnie - jak wet się nie odezwie do rana, kto pierwszy, ten lepszyPod warunkiem dogłębnego zbadania z mojej strony... bo wyobraźcie sobie, ze ogłoszenie ukazało się przed chwilą, a ja już otrzymałam propozycje :
1) pokrycia kotki (za 300 zeta)
2) kupna do hodowli (z pewnoscią pseudo, bo Parysiątko bezpapierowe, zatem jedynie w typie persa jest).
DeDe trzymam kciuki za znalezienie domu dla Paryska i szybkie zadomowienie się Bałwanki![]()
![]()
!!!
A ci ludzie co do Ciebie dzwonili![]()
![]()
!!!
DeDe pisze:Tez się zastanawiam, cóż to za dziwne ludzie...
Lidka pisze:20 zl za odrobaczanie, toz to rozboj w bialy dzien.
Gdzie wogole chodzicie do weta w Katowicach?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 247 gości