DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 12, 2014 15:48 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

adam.g pisze:Kolejny dzień i noc z Mańkiem i Maksiem:

W ciągu dnia Maksiu zagalopował się do kuchni i spotkawszy tam moją uroczą partnerkę zabarykadował się w rogu pomieszczenia i leżał tam do mojego powrotu. Maniek zaś uparcie wycierał kurz pod łóżkiem. Potem, wieczorem, Maniek wpadł torpedą do salonu i stanął jak wryty zobaczywszy nas leżących na sofie. Zrobił leniwy rekonesans i poszedł po brata. Ku naszej wielkiej radości kociaki oblazły razem pokój i poszły dewastować kwiatki na oknie w kuchni. W nocy obudziło mnie coś uparcie depczące moją część kołdry. Koty coraz śmielej łaziły po nas po łóżku i w końcu zrobiły sobie karaoke. Gdy się poruszyłem hultaje pierzchły do kuchni, a my zamknęliśmy się w sypialni ;) Rano szukałem urwisów i nawet zdążyłem się zdenerwować bo nigdzie nie mogłem ich znaleźć. Ostatecznie zlokalizowałem obu na półce pod telewizorem. :)

Mam wrażenie, że chłopakom dosyć szybko idzie aklimatyzacja w nowym Domku :wink:
Przy okazji macie nowe odkurzacze i masażery :mrgreen:
a...i darmowe karaoke :twisted: :mrgreen:

Izula68 pisze:Maciuś i Kizia są pod opieką mojego taty ale uuuwielbiam ich odwiedzać. Dotychczas kotki chowały sie po kątach zwłaszcza Maciuś . Zawsze odnajdywałam go w okolicy kaloryfera ( słodki piecuszek), Kizunia jakoś szybciej zaadoptowała nowe miejsce. Jako pierwsza odważniejsza dziewczynka zaczęła najpierw do mnie wychodzić ( ośmieliłam ją zwykłym ruchomym kawałkiem sznurka ). Widać damski głos i obcowanie z kobietą były jej potrzebne. Jest bardzo ciekawa świata i chętna do zabawy dlatego ta ciekawość zwyciężyła. Potem już były słodkie mizianki, mruczanki, tulanki. Tatę zaaakceptowała nieco później. Maciuś wolał obcować z nowym Pańciem mnie natomiast początkowo omijał. Cieszył mnie każdy nowy dzień kiedy razem czyniliśmy postępy w nawiązywaniu wzajemnych kontaktów. Nasza przyjaźń wreszcie zakwitła. Kotki są u Taty od 10 stycznia i Ja niestety nie codziennie u Taty mogę być ale tak naprawdę dopiero wczoraj z okazji zakupu nowych drapaków i zabawek była zabawa na całego. Wszelkie lody przełamane Kizia i co najważniejsze również Maciuś zaakceptowały nas oboje ostatecznie. Wreszcie jestem w pełni szczęśliwa. Trud i cierpliwość zostały nagrodzone. -)

Izo, tu wszyscy mówimy sobie na Ty, jak miło ze się pojawiłaś na wątku :)
W dużym stopniu to Ty sprawiłaś, ze maluchy wreszcie poczuły się u Taty jak u siebie :ok:
I rzeczywiście: Trud i cierpliwość zostały nagrodzone. :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 12, 2014 23:26 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Aaa, kotki dwa,
szarobure obydwa,
nic nie będą robiły,
tylko ciebie bawiły.

Obrazek

adam.g

 
Posty: 3
Od: Wto lut 11, 2014 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 13, 2014 18:46 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Chłopaki się rozkręcają :mrgreen:

A u nas nawet spokojnie (ja tego nie napisałam :mrgreen: ).
Tepsia i Tysia zachowują się w porządku, obie jedzą i wyglądają ok.
Ciekawe po jakim czasie spokojnie uwierzę, że wszystko jest jak należy.
Ruda maupa szaleje, Mobil rozrabia, a Placek wciąż pokazuje młodszym czego robić się nie powinno :twisted:
Oczko Bączka powoli się poprawia.
Sand znowu roznosi klatkę (pozytywnie, ma tak dobry humorek) i nawet moje głaskanie wprawia ją w jeszcze lepszy nastrój (głaskanie w klatce oczywiście, każda próba wzięcia na ręce to zdrętwiały kot).
Mały Rożek ma starających się :lol:
A ja robię wszystkie niezbędne prania i kąpania, bo od pojutrza łazienka będzie częściowo nie do użytku :wink:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 13, 2014 19:07 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Postanowiliscie zamurowac lazienke czy zamknac na cztery spusty? ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 15, 2014 22:22 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Dzisiaj po południu do łazienki wprowadziły się Teffi i Tischner.
Od początku roku, po konsultacjach z wetami, szykowaliśmy Felviczki do połączenia z resztą fundacyjnych białaczkowców.
Miały przyjechać do nas kociaki białaczkowe od Agneski, ale nie zdążyły[*]
Teraz miała pojawić się trójka od Jopop, ale dosłownie wczoraj musieliśmy pożegnać małego Tuwima[*], więc przywieźliśmy dzisiaj tylko dwoje.
Mała Teffi prawie od razu poczuła się jak u siebie, je, korzysta z kuwety i bawi się zabawkami.
Tischner jest bardzo spokojny, choć jak tylko go przytulam i głaszczę, od razu się rozluźnia i mruczy.
On jeszcze nie jadł, ale chyba z kuwety też skorzystał.
Na noc zabrałam jedzenie, żeby rano zobaczyć czy oboje podejdą do miski, inaczej nie będę wiedziała czy kocurek zacznie jeść.
Na razie jeszcze zupełnie nie wiem jak długo potrwa ta kwarantanna, wszystko wyjdzie w praniu.
Wszyscy są wzmacniani, dostają Interferon i dobre jedzonko.
A my mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze i za jakiś czas piątka Felviczków zamieszka sobie razem w pokoju.
Teraz pozostaje mi tylko uważna obserwacja.

Wszystkie maluchy, które w ostatnim czasie przeszły sterylki/kastracje czują się dobrze, jedynie Tepsia jest spokojniutka, ale w sumie u niej to normalne.
Reszta towarzystwa wydaje się całkiem ok.

Wszystko co się wokół mnie dzieje, a właściwie w czym uczestniczę sprawia, że coraz bardziej czuję się wypalona.
I zmęczona.
Szczególnie pod koniec dnia, jak już zrobię wszystko co trzeba, to nagle czuję się jak balon, z którego ktoś spuścił powietrze.
Dużo cierpienia, przy którym jestem, ale nie potrafię pomóc.
Sprawianie fizycznego bólu, bo trzeba zrobić coś co ten ból wzbudza.
Poczucie bezradności.
Bezsilność.
I w końcu żegnanie kolejnych futerek.
Ciężko.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 15, 2014 22:50 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Mówiłam "odpocznij", ale potem zaczął się sezon i futer tak dużo do Ciebie przyszło... robisz ogromnie dużo dobrego, Haniu, niestety - jak jest i dobro, to i zło się musi przyplątać.

Za futerka :ok: :ok: :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lut 16, 2014 19:39 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Zeby tak mozna czasem odpoczac...
Trzymajcie sie, Kochani, nie dawajcie zmeczeniu i smutkom.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lut 16, 2014 19:43 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Mogę tylko przytulić wirtualnie.
Trzymajcie się kochani :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56067
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie lut 16, 2014 19:52 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Przytulam Haniu. Taka walka bez końca, bo jak nie jeden to drugi jest chory potwornie wycieńcza psychicznie. Trzymajcie się jakoś i oby jak najwięcej zwycięstw w tej walce :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 16, 2014 21:05 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Witaj Haneczko wiem, że dasz radę . Wspieram Cię najmocniej jak tylko umiem. To smutne gdy musisz żegnać futerko któremu tyle serca okazałaś, ale ile dzięki Tobie każde z nich wiele cudnych chwil przeżyło. To co robisz i ile z siebie dajesz zasługuje na najwyższe wyrazy uznania .......
A teraz coś na poprawę humorku . W piątek byłam u Kizuni i Maciusia. I jakże miło mi było gdy obydwa pieszczochy powitały mnie w przedpokoju. Od razu Kizunia dała mi znać że chce się pobawić i szalała za wędką z piszczącą myszką niemal do utraty tchu. Tym razem i Maciuś po raz pierwszy włączył się do zabawy a potem były cudowne mizianki i drapanki umilane słodkim kocim mruczandem na dwa głosy.Kociaki są cudowne Kizunia jest pieszczochą ale to co pokazał Maciuś zaparło mi dech w piersiach. On domaga się pieszczot a gdy już znajdzie swoje miejsce na kolanach wtula się w człowieka jak małe dziecko. Obydwoje chodzą za swoim panem jak psiaczki ..... Kizunia zdecydowanie woli damskie towarzystwo Maciuś zaś uwielbia mojego tatę. Choć to moje przekonanie Kizunia w sobotę rano całkiem obaliła gdy z samego rana wsunęła się do pana pod kołderkę i tam urządziła mruczando. Kochani nawet nie wiecie ile ciepła i czułości dają te dwa futerka mojemu ojcu. Nigdy przedtem nie widziałam Go tak szczęśliwego .....Cudownie, że już nie jest sam wspaniale że ich ma. Ma z kim porozmawiac i kogo tulić. Mimo trudnych początków teraz wzajemnie się uwielbiają . A ja też dotąd pańcia 2 młodziutkich yorków zakochałam się w tych koteczkach i będąc w domu z moimi kudłatkami tęsknię za cudnymi futerkami. Kochani wspaniale, że istnieją takie domy w których swoje miejsce na ziemi znajdują opuszczone i skrzywdzone przez ludzi futerka i wspaniale, że są tacy ludzie jak Haneczka. Dziękuję Ci Haniu i życzę dużo sił....

Izula68

 
Posty: 3
Od: Śro lut 12, 2014 11:49

Post » Nie lut 16, 2014 22:31 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa, czasem dopadają mnie chwile słabości i tak było wczoraj :oops:

Iza Ty wiesz jak się cieszę, że kociaki trafiły do Twojego Taty!
Oni wszyscy troje są po prostu ze sobą szczęśliwi :1luvu:

Zacznę od maluchów w łazience. Dzisiaj już są bardziej rozluźnieni, zaczęli oboje jeść, korzystają z kuwety i bawią się zabawkami. Teffi jest znacznie bardziej aktywna i radosna, ale Tischner też powolutku się oswaja z nowym miejscem. Jak wchodzę od razu oboje podbiegają na mizianki i przytulanie :D
Reszta czterołapów b/z, czyli nienajgorzej :D

A ja miałam dzisiaj bardzo fajny dzień :D
Wpierw odwiedziła nas nowa mama Rożka/Twarożka (tak, uchylam rąbka tajemnicy: Rożek w sobotę przenosi się do Nowego Domku, gdzie rezydent musi nabrać odporności po doszczepieniu i stąd tygodniowa zwłoka) :ok:
Postanowiła odwiedzić małego i wesprzeć nasze stadko całym workiem suchego jedzonka i saszetkami dla maluchów.
Bardzo Ci Agatko dziękuję :1luvu:

Potem odwiedziły nas Dziewczyny-Darczyńcy od duuużej paczki i niesamowicie sympatycznie spędziłyśmy prawie dwie godziny :lol: Każda znalazła swojego kociego ulubieńca, a wszystkie futra, które dały się pogłaskać zostały wygłaskane i poprzytulane :kotek: Na pewno nie było to nasze ostatnie spotkanie :D

A teraz właśnie zawieźliśmy do Nowego Domku małego Lepka/przylepka/Płaskolepka z Grzybków :piwa:
Maly zamieszkał z bardzo sympatycznymi Dużymi i ciut starszym kolegą o przepięknym biało-biszkoptowym futerku (Państwo adoptowali kociaka kilka miesięcy temu, po ciężkim wypadku, od KMT). Na razie rezydent Feliks z lekkim zdziwieniem przygląda się drugiemu takiemu jak on (do tej pory raczej nie miał okazji poznać innych kotów) i próbuje nawiązać jakiś kontakt, choć nie do końca wie jak, a Lepuś schował się w kąciku i jest raczej mocno wystraszony. Mam nadzieję, że rozsądne podejście Opiekunów i kontaktowy kolega-równieśnik szybką pomogą w adaptacji :ok:


edit: właśnie dwa czarne kotki równo szaleją z zabawkami w łazience :lol:
Ostatnio edytowano Nie lut 16, 2014 23:10 przez Hania66, łącznie edytowano 1 raz

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 16, 2014 23:05 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Jak najwięcej takich dni oby było :ok: :ok: :ok: :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42


Post » Wto lut 18, 2014 19:16 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Witam,
Maniek już w pełni się zadomowił,kładzie się na kolanach,podchodzi po pieszczoty.
Maksiu nadal ukrywa się na krześle lub na półce regału,tylko tam daje się głaskać,ale to kwestia czasu:)
Na początku nie dało się spać w nocy,godziny 24-5,to był czas największych zabaw i miauczenia. Teraz już jest spokojniej,więcej się bawią w ciągu dnia.
Nie umiem jeszcze wrzucać fotek z komputera,więc przy okazji poproszę o to partnera.

Anowi88

 
Posty: 3
Od: Wto lut 18, 2014 19:01

Post » Wto lut 18, 2014 20:14 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta..Marunia[*]

Witaj Anowi88 :D
Bardzo się cieszę, ze chłopaki już prawie dobrze!
Myślę, że jeszcze chwilka i brat wytłumaczy Maksiowi, że w Domku jest super :ok:

---
U nas chwilowo spokojnie 8O :mrgreen:
Łazienkowce bawią się i jedzą dobre jedzonko.
Wzmacniamy się.
Bączka oczko już prawie ok, ale dla towarzystwa teraz jedno oczko bardziej ma Pączek :|
Zakraplamy się, choć kotek tego bardzo nie lubi.
Tepsinka wciaż bardzo spokojniutka, ale ani temperatury nie ma, ani na brak apetytu nie narzeka, więc staram się być spokojna.
Tysieńka wróciła już w 100% do swoich normalnych zachowań.
Chłopaki, w tym Mobil też zupełnie bez zastrzeżeń.
Maninia/Malinka i Pingłin znowu glucą i kichają, ale bez jakiś poważniejszych objawów.
Napo miał dzisiaj kontrolną morfologię i wreszcie, po 3 tygodniach możemy odstawić antybiotyk.
Reszta chyba ok.
Z Nowych Domków mam same dobre wiadomości :ok:

właśnie dostałam cieplutkie fotki Limci/Puni i jej braciszka Toffiego

Obrazek
Obrazek

i jeszcze Michalinka ze swoim kolegą na swoim wypasionym balkonie :D

Obrazek



edit: dodałam zdjęcia

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, puszatek, włóczka i 153 gości