Silver pojechał do domu

kase za niego oddam w tygodniu bo z wrażenia i ja i magda zapomniałyśmy, potem dzwoniła, ale ja nie miała z czego wyłożyć, w portfelu pusto
Grubcio leki podane ale on mi jakiś osowiały jest, może to ta choroba jeszcze
Łapek ma miskę w posłanku bo dostał jeść przed wyjście dopiero bo się skrywał wcześniej na samej gorze
Bubuś wygłaskany, na na początku przerażenie w oczach a potem nie pozwala się przestać głaskać
reszta ok, bez jakiś rewolucji
na kwarantannie ta mała czarna kota Radzia czy Raszka? jakaś taka smutna i wycofana, chociaż jak zaczełam ją głaskać to fikała koziołki a potem poszła znowu spać
na kwarantannie dałam kotom dziś te puszkę tuńczyka ale wcinały nawet Poldek wyszedł, ale Aldona tragedia, znowu miskę dostała do koszyka nawet nie wiem czy zjadła bo już się tam kolejka ustawiła