Proszę na koty.pl

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro mar 27, 2002 16:09

Offelia???
A Ty czasem nie pracowalas w mojej bylej firmie???
Bo tak samo bylo... :evil:

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro mar 27, 2002 16:23

No tak - znikaja po angielsku. ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 28, 2002 10:38

Firma mojego TŻ-ta też tak zniknęła. Miała z pięciu właściieli, każdy po troszku zabierał ze sobą, az zostały dwie drabiny i barak. :cry:
No i mam dwójkę bachorów na utrzymaniu, z tym że jeden przerośnięty :lol:

Ostatnio coś mówiliśmy na temat finansów. Stwierdził, że ktoś jeszcze musi iść do pracy: Młody nieletni, Kota nieletnia, no to chyba na niego wypadło... Śmialiśmy się z tego z pół godziny. ALe fakt, że nie wiem, co byłoby gorsze - pracujący chłop i gosposia w domu, czy tak, jak jest. Bo ja muszę być dyspozycyjna, inaczej - już nie pracuję. A szkoda by było.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw mar 28, 2002 10:40

U mnie podobnie jest jak u Offeli,.
FOrmalnie do pracy przychodze, ale co klient sie jakis trafi to moj szef (ktory siedzi non stop w Paryzu) odprawia go z kwitkiem, ale mnie nikt nic nie mowi i kazdy sie ladnie usmiecha :?

Nie lubie tak. Sprawy nalezy stawiac jasno!
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 28, 2002 11:06

nie wiem czy mam siê ¶miaæ czy p³akaæ.....zobaczcie na koty zdumiewaj±ce og³oszenia.......

Gina

 
Posty: 400
Od: Wto lut 05, 2002 12:30
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw mar 28, 2002 11:40

Hana pisze:Oby się odezwała do kogoś...

Elżbieta odezwała się mailem do mnie. Wspólnie z Estravenem i Irafałem uaktywniliśmy i sprawdziliśmy jej konto na naszym forum, więc liczymy, że teraz tylko jej wyglądać... :) Może nasze kciuki by pomogły? :wink:

Hana

 
Posty: 11146
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 28, 2002 11:43

O jak dobrze Hano. Martwie sie juz troche mniej.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw mar 28, 2002 18:26

A ja bylam dzis w swojej (?) firmie. Tak jak podejrzewalam - pusto. Wsystko wyniesione.
Udalo mi sie za to dodzwonic do szefa. Stwierdzil, ze biuro sie przenosi. "A nie mowilem CI?" Nie, nie mowiles :evil:
Od dwoch tygodni codziennie sciema, ze jutro na pewno bedzie dzialac i teraz sie dowiaduje, ze sie "przenosimy". A on zapomnial powiedziec o tym swojemu jedynemu pracownikowi :evil:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 28, 2002 18:41

Przykra sprawa :cry:. Co to za szef, co nie ma odwagi powiedziec co i jak??? Zdradzil choc, gdzie sie przenosicie?

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw mar 28, 2002 21:31

Gina, bylam w tym watku... chyba jednak plakac...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw mar 28, 2002 22:06

hihi, tak na rog Marszalkowskiej i Wilczej ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt mar 29, 2002 7:33

A u nas (wlasciwie to juz nie u mnie, ale jakos tak...) zaplombowane pomieszczenie... w centrali tez juz nie wpuszczaja, zarzadu chyba nadal nie ma (od wrzesnia byly ze 4 - zaden nic nie zrobil). Ludzie pieniedzy nie dostaja i wypowiedzen tez nie...
A to duza firma. Bylo w niej normalnie okolo 150 pracownikow. Zrobilismy Empik.com, ktory juz tez chyba nie dziala... sklep znaczy sie. To przykre - tyle pracy poszlo......

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88585
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 29, 2002 8:26

A co jest na rogu Marszałkowskiej i Wilczej? Bo na Wilczej to chyba policja?
A tak wogóle, to jak można tak traktować pracownika??? Czy to są poważne firmy???
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt mar 29, 2002 12:41

Ja pracuje w firmie gdzie zalozycielem jest francuz ktory siedzi w Paryzu w centrali gownej, a tutaj czlonkiem zarzadu jest polka a ja jestem szefowa tego oddzialu.
I wyobrazcie sobie ze Polka mowi - eeeee chyba zamkniemy... a francuz mowi: Chcemy rozwinac polski oddzial, wchodzimy we wspolprace z Amerykanami itd.

I ci ja mam qrcze myslec?
MAm ta prace czy nie?
I do cholery ja tu jestem SZEFOWA i nic nie wiem!
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], FunduszImmuno, sebans, smoki1960 i 68 gości