Fundacja JOKOT - dziękujemy za pomoc :) s. 67

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 12, 2014 8:46 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Biedak. Dzisiaj operacja, trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 12, 2014 22:31 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

viewtopic.php?f=13&t=160475&p=10432988#p10432988

Warszawa. Poszukiwany kot do adopcji "syjamski lub o charakterze syjamskiego".
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 12, 2014 22:34 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Kot już u mnie. Jego stan jest bardzo poważny. Nie wiem czy przeżyje noc.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 24, 2014 20:58 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Mam prośbę - czy ktoś zechciałby mnie odwiedzić z jakimś kotolubnym psem?
No nie wiem, co za siłę przyciągania ma szary, ale pytają się o niego prawie sami ludzie z psami. A podejrzewam, że młody w życiu psa nie widział. Albo, co gorsza, jeśli spotkał jakiegoś na podwórku, to nie było to szczególnie miłe spotkanie.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto lut 25, 2014 8:43 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Bez sensu są takie odwiedziny. Kot, który psa nigdy nie widział, nie znaczy, że nie nauczy się z nim żyć. Trzeba łączyć, tak samo, jak i koty samotniki i tyle.
Raja [jokotowa] mieszkała sama i kupili/adoptowali sobie psa dla niej. Połączyli i teraz wielka miłość.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 9:14 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Bez sensu to jest łączenie kotów samotników z innym kotem lub kota, który panicznie boi się psów, z psem :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 9:40 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Proszę o zrobienie rachunku sumienia i sprawdzenie czy komuś nie "zalegają" jakieś nasze transportery lub klatki. A jeśli tak, prośba o zwrot.
W najbliższym czasie mamy w planie kilka łapanek i potrzebujemy całego naszego sprzętu.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 11:08 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

koteczekanusi pisze:Mam prośbę - czy ktoś zechciałby mnie odwiedzić z jakimś kotolubnym psem?
(...)


Mam takiego psa! :mrgreen:
Tylko z czasem krucho...Jeśli nie znajdziesz innych wolontariuszy, spróbujemy się jakoś umówić na koniec tygodnia...Odezwę się na pw :)

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Wto lut 25, 2014 11:21 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

OKI pisze:Bez sensu to jest łączenie kotów samotników z innym kotem lub kota, który panicznie boi się psów, z psem :?

Koty samotniki, mówiłam jako, że mieszkające do tej pory same :roll: A panicznie kot może się bać psa, bo go po prostu nie zna, tak samo może reagować na niego agresywnie. Wpadnięcie i pokazanie kotu psa [albo jedynakowi innego kota] na chwilę jest dla mnie głupotą. Tak łączenia wg mnie NIE powinny wyglądać.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 12:07 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Integracja kota z psem ,oczywiście takim ułożonym poprawnie to z moich obserwacji
sprawa bardziej szybsza niż kota z kotem.
Ostatnia z moich oddanych dorosłych Baśka szybko defilowała przed moimi psimi pyskami ,
w nowym domu też były psy i po miesiącu wygryzła je delikatnie ze swoich łóżeczek.
Gapcia natomiast jamnika zgrabnie unika ale jamnik jest zaborczy w stosunku do opiekunów
i miłością nie grzeszy do konkurencji .
Młodzieży wystarczają ze dwa trzy tygodnie ,szybko przyzwyczajają się do bardziej energicznych
psów .
Tylko kwestia psa i jego ułożenia.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto lut 25, 2014 12:23 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Nie zawsze. Babcia na widok psa dostaje zawału. Niezależnie od psa. I niezależnie od tego, ile razy go widzi.
I nie trzeba więcej niż 5 minut, żeby stwierdzić, że ten kot absolutnie nigdy w życiu nie mógłby mieszkać z psem.
Zresztą dokładnie tak samo reaguje na dzieci :?
Zapewne w końcu nauczyłaby się z psem żyć, jakby nie miała wyjścia, ale wyglądałoby to dokładnie tak, jak życie Kulokota w stadzie.

Inaczej reagują koty, które psów nie znają w ogóle lub znają, ale nie mają złych doświadczeń, a inaczej takie, zgarnięte jako podrostki czy dorosłe, które się chwilę po "wolności" pobłąkały i doświadczenia mogą mieć różne.
Przy takim kocie jeśli jest możliwość sprawdzenia, jak reaguje na psa, to należy z niej skorzystać, a nie wychodzić z założenia "trzeba łączyć".
Bo jeśli kot ma traumę i boi się panicznie, a jednocześnie nie ma noża na gardle - to nie tylko nie trzeba łączyć, ale wręcz nie wolno.
Jeśli kot w obecności psa reaguje zwykłą agresją, to pół biedy. Gorzej, jeśli go trzeba potem tydzień skrobać z sufitu :|

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 25, 2014 18:49 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

No nie wiem, moje psów nie znają, a reagują raczej zdziwieniem niż czymkolwiek innym. Tak samo u mojej mamy - bez paniki.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie mar 02, 2014 23:50 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

W ostatni piątek, 28 lutego 2014 r. byłam na przesympatycznym spotkaniu z Najmłodszymi - zostaliśmy zaproszeni do przedszkola nr 77 Akademia Pana Kleksa w Warszawie. Ze względów bezpieczeństwa zabrałam ze sobą tylko stałych bywalców takich imprez, czyli Inar i Ari - dwie panienki, które ze stoickim spokojem znoszą wyprawy i głaskanie. Początkowo część dzieciaków zachowywała pewien dystans ;) ale Ari bardzo szybko przełamała lody i po chwili już chyba wszystkie małe łapki wyciągały się do głaskania. Inar zachowała się jak prawdziwa księżniczka, dumnie obejrzała pomieszczenie, dała się spokojnie pogłaskać, po czym usiadła mi tradycyjnie na ramieniu :)
Dostaliśmy przepyszne jedzonko, żwirek i zabawki, a dzieciaki miały okazję posłuchać trochę o opiece nad zwierzakami i odpowiedzialności za nie. Mam już informacje, że przeżywają to spotkanie i rozmawiają ze swoimi Rodzicami o tym jak dbać o zwierzęta. I fajnie, o to chodziło :)
Dziękuję Dyrekcji i Pracownikom Przedszkola nr 77 Akademia Pana Kleksa w Warszawie za mądre i ciepłe zajęcia, dzięki którym to pokolenie ma szansę nieco lepiej traktować zwierzęta!


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I jeszcze rozczulający dyplom z wykonanymi przez dzieci serduszkami :1luvu:
Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2014 22:06 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Fajne spotkanie! Oby więcej takich :)
Obrazek

Patti:)

 
Posty: 379
Od: Wto lis 17, 2009 17:08

Post » Nie mar 09, 2014 0:05 Re: Fundacja JOKOT - podaruj nam 1% podatku!

Ostatnie dwa dni to seria łapanek fundacyjnych, bodajże 6 wyjazdów było;)
Osobiście ucapiłam 12 sztuk, w 3 podejściach. Mam nadzieję, że to już całe stado, jutro jeszcze ma być kontrola i jeśli coś się pojawi - będzie kolejna dogrywka. 7 kotek i 5 kocurów. Niestety są z nimi dwa problemy - po pierwsze prawie wszystkie wymagają przeleczenia przed zabiegami, po drugie - tabletki podaję im bezpośrednio do pysków, takie są dzikie... Prawie same młodziki, chyba tylko trzy mają więcej niż 10 miesięcy, widać jaka tam jest przeżywalność... w tym roku miały farta, zima była dość lekka i krótka, sporo wytrzymało, choć część z nich jest w stanie mocno kiepskim... Warunki lokalowe mają umiarkowane, tracą za kilka dni jednego ze sporadycznych karmicieli i jak do tej pory karmiciel ich kompletnie nie leczył (i nie sądzę by to się zmieniło)... Smutne są takie miejsca :(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 1540 gości