Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 11, 2014 15:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Dołączę się do uważnych inaczej: kiedyś zakropliłam sobie oczy xylometazolinem (tak, te krople do nosa). Oczy nadal mam, działać nie przestały (chociaż co to za działanie przy -8 dioptriach).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 11, 2014 16:09 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Myszkin to jest w ogóle ładne imię. Pierwsza moja tymczaska nazwana została Myszką. Bo była mała, szara i bała się .....kotów:-)

Myszkin zwał się pewien jamnik z Powiśla. Wiąże się z tym historia następująca. Byłam wtedy właśnością jamnicy o imieniu ALFA - nazwana na cześć pewnego wielbiciela kotów.....No i Alfa była wyjechana na dzialkę z moimi Dziadkami. ( też do niej należeli.....)
Mieszkałam wtedy na rzeczonym Powiślu. Poszłyśmy sobie z moją mamusią na spacer. Idziemy sobie idziemy - nagle patrzymy idzie z nami jakiś jamnik. Regularnie się przyłaczył do nas i dzielnie wedruje....Przystanęłyśmy czekajac aż właściel do nas dołączy......a tu nic. Stoimy 5, 10 min ........nikogo. Jamnik stoi uparcie z nami. W końcu coraz bardziej zaniepokojona zaczęłam zaczepiać mijających nas psiarzy. Jeden powiedział że na dole ( w cześci parku niżej ) biega jakiś gość i nawołuje psa. No to zostawiłam matkę na straży.......sama zaś jamnika pod pachę i daaaawaj na doł.........Niestety gościa już tam nie było. Zlazłyśmy z mamą cały park, w końcu zrobiło się ciemno .....no to chciał nie chcial zabrałyśmy jamnika do domu. Bardzo był generalnie zadowolony. W nocy bezczelnie pchał mi sie do łozka. Wywaliłam dziada. Mogę sobie spać z moim psem........ale z cudzym??? Nieznajomym do tego....tak zaraz do łożka.....eeeee

Następnego dnia o świcie przypięlam mu Alfy starą smycz i ruszyliśmy na poszukiwania. Sądziłam, że musi na logikę gdzieś koło parku mieszkac.........istnieje wiec szansa, ze mnie zaprowadzi, ewentualnie ogłoszenia jakieś znajdę. Nic z tego.......jamniś wędrował sobie dzielnie to tu to tam, niwecząc mój misterny plan. Właściel się koniec końców odnalazł........Pies miał na imię Myszkin:-) Nie uwierzycie, ale 3 lata od tego zdarzenia moja mama znalazła go ponownie......tym razem już wiedziałyśmy komu oddać. Pan miał bowiem takie idee fix, że pies powinien się go pilnować. Myszkin najwyraźniej uważał dokładnie odwrotnie.

Zeby nie było, że nie ma o kotach - osoba która pomogła w odnalezieniu właściela - była pani która miała 3 persy.......Chyba to ona własnie utrwaliła mi obraz - pani, szlafroczek w kwiatki, wałki na głowie..........i puchate stwory.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lut 11, 2014 17:35 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Ja mam ruską mafię, a dostaję tylko upomnienia, że przekroczyłam wielkość podpisu - zawsze jak przypnę banerek pomocowy :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 11, 2014 17:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Neigh pisze:Myszkin to jest w ogóle ładne imię. Pierwsza moja tymczaska nazwana została Myszką. Bo była mała, szara i bała się .....kotów:-)

Myszkin zwał się pewien jamnik z Powiśla. Wiąże się z tym historia następująca. Byłam wtedy właśnością jamnicy o imieniu ALFA - nazwana na cześć pewnego wielbiciela kotów.....No i Alfa była wyjechana na dzialkę z moimi Dziadkami. ( też do niej należeli.....)
Mieszkałam wtedy na rzeczonym Powiślu. Poszłyśmy sobie z moją mamusią na spacer. Idziemy sobie idziemy - nagle patrzymy idzie z nami jakiś jamnik. Regularnie się przyłaczył do nas i dzielnie wedruje....Przystanęłyśmy czekajac aż właściel do nas dołączy......a tu nic. Stoimy 5, 10 min ........nikogo. Jamnik stoi uparcie z nami. W końcu coraz bardziej zaniepokojona zaczęłam zaczepiać mijających nas psiarzy. Jeden powiedział że na dole ( w cześci parku niżej ) biega jakiś gość i nawołuje psa. No to zostawiłam matkę na straży.......sama zaś jamnika pod pachę i daaaawaj na doł.........Niestety gościa już tam nie było. Zlazłyśmy z mamą cały park, w końcu zrobiło się ciemno .....no to chciał nie chcial zabrałyśmy jamnika do domu. Bardzo był generalnie zadowolony. W nocy bezczelnie pchał mi sie do łozka. Wywaliłam dziada. Mogę sobie spać z moim psem........ale z cudzym??? Nieznajomym do tego....tak zaraz do łożka.....eeeee

Następnego dnia o świcie przypięlam mu Alfy starą smycz i ruszyliśmy na poszukiwania. Sądziłam, że musi na logikę gdzieś koło parku mieszkac.........istnieje wiec szansa, ze mnie zaprowadzi, ewentualnie ogłoszenia jakieś znajdę. Nic z tego.......jamniś wędrował sobie dzielnie to tu to tam, niwecząc mój misterny plan. Właściel się koniec końców odnalazł........Pies miał na imię Myszkin:-) Nie uwierzycie, ale 3 lata od tego zdarzenia moja mama znalazła go ponownie......tym razem już wiedziałyśmy komu oddać. Pan miał bowiem takie idee fix, że pies powinien się go pilnować. Myszkin najwyraźniej uważał dokładnie odwrotnie.

Zeby nie było, że nie ma o kotach - osoba która pomogła w odnalezieniu właściela - była pani która miała 3 persy.......Chyba to ona własnie utrwaliła mi obraz - pani, szlafroczek w kwiatki, wałki na głowie..........i puchate stwory.......

Jamnik na gigancie :mrgreen:
Za młodu miałam psa, rasy kundel polski, który miał ciągotki do ucieczek. Gapa miał jakieś 25cm w kłębie, krótkie, krzywe łapki, pewnie jakiś jamnik w genach. Nawiewał wyskakując z balkonu na parterze. Nie od razu się zorientowaliśmy którędy ucieka. Pies był, psa nie ma, zdematerializował się.
Uciekał kiedy któraś z "jego" panienek miała cieczkę. Były trzy w okolicy, które budziły jego zainteresowanie - wszystkie słusznego wzrostu, każdej mógł przeleźć pod brzuchem lekko schylając głowę :mrgreen:
Jak nawiał, robiłyśmy z mamą rundkę po znanych adresach. Zwykle leżał pod którymś z bloków tęsknym wzrokiem spoglądając w okno swojej wybranki - Romeo. Jak zauważył że się zbliżamy odwracał głowę i udawał że nas nie widzi :D
"Istnieje tylko jedno imię stosowne dla kota - Wasza Wysokość."
"(...)życie to zbyt poważna sprawa, by brać je na poważnie."

Helen Brown "Kleo i ja"

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=160260

megrita

Avatar użytkownika
 
Posty: 264
Od: Nie lut 02, 2014 13:35

Post » Wto lut 11, 2014 19:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Kotkins! Blog TAK!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto lut 11, 2014 20:35 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

A ja się wyłamię z szeregu i powiem, że mnie się bardziej podoba wątkowanie forumowe niż ewentualny blog, bo daje większą możliwość dialogu i uroczych dygresji ;)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lut 11, 2014 20:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Wątek na forum :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 11, 2014 20:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Ja też wolę wątek niż blog.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Wto lut 11, 2014 20:59 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Pewnie, że wątek- ino na Zwierzyńcu Ogólnym , co by można o Kurach Wychodząco- grzebiących, jamnikach, papugach, zajencach i takich tam popisać :twisted:
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Wto lut 11, 2014 21:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VII- o żeż MIAUWA!!!

Mają wątek: viewtopic.php?f=46&t=160463
Mogę teraz pisać na DWÓCH!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek, zuzia115 i 38 gości