
Ruduś mój zięciu i mnie jako teściowej trza go pilnować


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kotka doroty pisze:O następna![]()
Dajcie wy tej dziewczynie popracować
Zwir musi zakupić ,żarełko i takie tam...a wy tylko wymagania,a to uszko, a to łapka,ogonek ,nosek
Macie koty w domu to się pogapcie na co chcecie
Ewa L. pisze:kotka doroty pisze:O następna![]()
Dajcie wy tej dziewczynie popracować
Zwir musi zakupić ,żarełko i takie tam...a wy tylko wymagania,a to uszko, a to łapka,ogonek ,nosek
Macie koty w domu to się pogapcie na co chcecie
Owszem mamy ale nie czarnidełka
shira3 pisze:Ewa L. pisze:kotka doroty pisze:O następna![]()
Dajcie wy tej dziewczynie popracować
Zwir musi zakupić ,żarełko i takie tam...a wy tylko wymagania,a to uszko, a to łapka,ogonek ,nosek
Macie koty w domu to się pogapcie na co chcecie
Owszem mamy ale nie czarnidełka
To by się dało naprawić....Wiek? Płeć?
kotka doroty pisze:No to tzeba się dobrze rozejrzeć za czernidełkiem,co tam rozejrzeć MB do sklepu poszła i nie doszła bo czernidełko wielkim głosem pod śmietnikiem ratunku wołało![]()
Proszę oto sposób na czernidełko własne![]()
Ja mam pingwinice w domu,czarne zaspokojone ,a chciałm rudego kocurkaTeraz tego rudego kocurka inaczej nie zamieniłabym na żadne skarby świata.Moja chorera futrzasta
MB&Ofelia pisze:kotka doroty pisze:No to tzeba się dobrze rozejrzeć za czernidełkiem,co tam rozejrzeć MB do sklepu poszła i nie doszła bo czernidełko wielkim głosem pod śmietnikiem ratunku wołało![]()
Proszę oto sposób na czernidełko własne![]()
Ja mam pingwinice w domu,czarne zaspokojone ,a chciałm rudego kocurkaTeraz tego rudego kocurka inaczej nie zamieniłabym na żadne skarby świata.Moja chorera futrzasta
Chcesz rude do kompletu? Spoko, nie ma sprawy![]()
Co prawda na moim osiedlu raczej więcej czarnideł (nawet raz widziałam czarnego kota tak podobnego do Carmen, że aż się zaczęłam zastanawiać, czy to nie przypadkiem ona - choć żadną miarą nie mogła wybryknąć z mieszkania, jak wychodziłam), ale jak będzie trzeba, to się za rudym rozejrzę![]()
Kiedyś znalazłam trikolorkę, malutką, pięęęękną... W try miga przekazałam dalej, bo Ofelia wściekała się niesamowicie i nie chciała zejść z kuchennych szafek. Kto wie, czy jakbym dała im szansę, to by się zaprzyjaźniły. Może niekoniecznie, trikolorka miała inny charakter niż Mała Czarna, a akurat Czarnidełko Ofelii podpasowało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 465 gości