Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 08, 2014 16:24 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Podoba Ci się? A bardzo????? A chcesz Białego? Będzie pasował Ci kolorystycznie do Dziewczynek, wyślę razem z beczką :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lut 08, 2014 16:26 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Myślę, że to by była kradzież kota, on nie wygląda na bezdomnego.

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lut 09, 2014 21:28 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

To nic, to nic, że tylko sporadycznie najwierniejsi sympatycy wątku się tu pojawiają, ja muszę pewne sprawy odnotować, bo historia się o nie upomni, albo się nie upomni, nie ważne dla historii, dla mnie ważne i dlatego zapomniałam napisać, że wczoraj usiłowałam porozmawiać z Białym, głowę zadarłam do tej beczki jak już moje w domu były, bo to miała być taka rozmowa bez świadków i mówię do Białego, żeby jeżeli już koniecznie chce czasem w tej beczce siedzieć, a lepiej, żeby jak słusznie zauważyła Zazusia nie chciał, to niech się zachowuje spokojnie i najlepiej bezszelestnie i mówię, pytam, Biały, czy ty mnie słuchasz, bo Biały być może głuchy, ale nie, bo oczy ma nie niebieskie, i mowie i mówię do niego, a on nic, nawet mu ucho nie drgnie, nawet w moją stronę się nie popatrzy i pewnie myśli sobie tak o mnie, a gadaj, gadaj sobie jak musisz i rzeczywiście im więcej do niego mówiłam i to na różne tony, tym bardziej mnie ignorował i dawał do zrozumienie, że ma dokładnie pod ogonem moje przemówienia i w ogóle dlaczego ja cos od niego chcę, żeby mnie słuchał na przykład, gdy on właśnie sobie tu odpoczywa i najlepiej żebym już skończyła te nudne monologi bo i tak żadnego kontaktu między nami nie będzie, bo on sobie po prostu nie życzy i ostatecznie obrócił się w tej beczce bokiem, ziewnął i zero, zero zainteresowania moją osobą to sobie poszłam a tam z tej beczki tylko uszy wystawały, bo się obsunął chyba z nudów i ogólnej niechęci, nie to nie, ale dzisiaj rano, no może nie całkiem rano, tak koło jedenastej oczy otworzyłam, koty też się obudziły, patrzę na ogród, Białego nie ma, wypuszczam stado i zabieram się do robót własnych i tak może z godzinka mi zeszła, słońce świeci, zaglądam do ogrodu i co widzę, Biały właśnie wychodzi z beczki a długo wychodzi, bo jest ogromny, tak wychodzi i wychodzi i końca nie widać, a moje cztery koty siedzą jak zamurowane, na baczność siedzą , ani drgną ani nie zwieją, ani do ataku nie ruszą, no paraliż całkowity, tak siedzą i patrzą jak ten Biały z beczki wychodzi i zeskakuje potem na ziemię, powoli idzie na drugie drzewo, z którego odbija się aby wyskoczyć na dach komórki, skacze i bardzo powoli znika dachami, do domu swojego pewnie poszedł i nawet się nie obejrzał, powoli i dostojnie zniknął, a my byliśmy wszyscy dla niego powietrzem po prostu, on jest zjawiskowy, tyle notatek i nikt nie musi tego czytać :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lut 09, 2014 21:34 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Twoje koty nigdy nie widziały białego kota i nie wiedzą kto im łazi po ogródku. ;)
Dlatego takie zdziwione i wpatrzone. :)

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lut 09, 2014 21:39 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Ja wszystko czytam :D
I tak sobie myślę, że dobrze by było żeby Biały miał jednak swój dom!!!
I żeby ten dom jednak bardziej dbał o Białego! To znaczy on nie wygląda na zabiedzonego. Ale takie znikanie kota na wiele godzi tez powinno być dla nich niepokojące.
Ja się tak bardzo boję takiej sytuacji, żeby jakiś kot nie zechciał u nas zamieszkać.
Na szczęście ostatnio nie pojawiają się w naszym ogrodzie obce koty.
Pozdrawiamy serdecznie!!

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Nie lut 09, 2014 21:41 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Ani jednej kropki!!!!! :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lut 09, 2014 21:42 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Czitka, chyba powinnaś pomyśleć o przerobieniu zabezpieczenia ogrodu - folie na płocie już nie wystarczają. :lol:

Wojtek

 
Posty: 27797
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lut 09, 2014 21:54 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Wojtek pisze:Twoje koty nigdy nie widziały białego kota i nie wiedzą kto im łazi po ogródku. ;)
Dlatego takie zdziwione i wpatrzone. :)

Ja też nigdy nie widziałam białego słonia - nigdy tyle nie piję :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 09, 2014 21:56 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

No właśnie, opiekunowie Białego mają w nosie, on ma obróżkę, on czyjś. Ale sąsiadka, która rusza autem do pracy codziennie o trzeciej rano widzi go jak buszuje po okolicy, to jest kot domowy wolnowychodzący :roll: I jak już się poszwęda w nocy, to idzie nad ranem sobie pospać do beczki, wysoko, bezpiecznie i ciepło. Gorzej, jak to może kotka i do tego w ciąży i w tej beczce urodzi sześć małych białych kotków wiosną, które będą mi spadać ja manna z nieba na trawę po jakimś czasie :roll: Jedni widzą białe myszki, a ja będę miała białe kotki, ale to nie jest śmieszne :evil:
Wojtku, moje koty z ogrodu nie wychodzą, nawet już nie chcą, im tu dobrze i bezpiecznie. Natomiast zewnętrzne mogą zawsze wpaść z różnych stron, na to nie ma rady, mam ogród-pułapkę 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lut 10, 2014 20:15 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

8O 8O 8O :ryk:

Cupa horret vacuum :lol:

Pewnie w okolicy krążą legendy o jakimś kocim Shangri-la, o którym ucho nie słyszało, oko nie widziało, gdzie na trawie rosną pięciogwiazdkowe Hiltony, a na drzewach komfortowe beczki, gdzie panuje miłość, szczęście i gotowana rybka.
Nieliczni mieli szczęście je zobaczyć, albowiem trudno je znaleźć, bo droga wiedzie doń przez czarodziejską jabłonkę. Tylko koty, które na to zasłużą, znajdują właściwą drogę.
A o tych, które znalazły, słuch po jakimś czasie ginie zupełnie. Zostają tylko legendy...

:1luvu:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 10, 2014 20:33 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Ja czytam, ja. Tylko siedzę cicho bo nie mam nic mądrego do powiedzenia.
Głupiego zresztą też nie...

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pon lut 10, 2014 21:16 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

B-dur pisze:8O 8O 8O :ryk:

Cupa horret vacuum :lol:

Pewnie w okolicy krążą legendy o jakimś kocim Shangri-la, o którym ucho nie słyszało, oko nie widziało, gdzie na trawie rosną pięciogwiazdkowe Hiltony, a na drzewach komfortowe beczki, gdzie panuje miłość, szczęście i gotowana rybka.
Nieliczni mieli szczęście je zobaczyć, albowiem trudno je znaleźć, bo droga wiedzie doń przez czarodziejską jabłonkę. Tylko koty, które na to zasłużą, znajdują właściwą drogę.
A o tych, które znalazły, słuch po jakimś czasie ginie zupełnie. Zostają tylko legendy...

:1luvu:

:ryk:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 10, 2014 23:19 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

YBenni pisze:Ja czytam, ja. Tylko siedzę cicho bo nie mam nic mądrego do powiedzenia.
Głupiego zresztą też nie...

Odnoszę nieodparte wrażenie, takie autowrażenie :wink: , że ja też nie mam nic mądrego do powiedzenia, co więcej, im bardziej nie mam nic do powiedzenia, tym bardziej piszę głupoty, a co jeszcze więcej, z wiekiem mi to postępuje i to jest raczej nieuleczalne, gorzej, że też głupoty gadam i to czasami publicznie :oops: :roll: Ale mi to już wszechno jedno chyba :P
B-dur, ja się wzruszyłam czytając Twój post wyżej :oops: Pięknie :1luvu:
No, i ten w beczce od wczoraj nazywa się Diogenes, bo jak inaczej? Mówię do niego Digi, tak w skrócie, ale dalej jest głuchy.
Ale Digi to tak prywatnie, gdy jestem pod beczką.
To teraz wyobraźcie sobie, jak ja zaczynam dzień. Na przykład dzisiaj. Tak widzi mnie z ogrodu obok sąsiad w kaloszach, który na tym wątku rozpoczyna każdą wiosnę.
10.35, świeci słońce. Otwierają się drzwi tarasowe, a potem pojawiam się w nich ja w koszuli nocnej, takiej ładnej, długiej i wiotkiej, kolor brzoskwiniowy, dużo falbanek zwłaszcza na dole, wącham powietrze jak Micio, popatrzę w prawo, w lewo, i schodzę w tej koszuli po schodkach do ogrodu, wołając Diogenes, jesteś tam? Dioooogenes! I tak brnę przez ogród, staję pod drzewem, a raczej pod beczką na drzewie i od początku...Diogenes, widzę uszy, wyspałeś się? To won!!!!!!!
Dzisiaj też był. Digi.
Sąsiad grzecznie powiedział mi dzień dobry, ale jakoś tak dziwnie się uśmiechał pod nosem.
Diogenes niebawem oddalił się bezszelestnie.
Sąsiad też.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19064
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lut 10, 2014 23:30 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

Nie zapomnij o kaloszach - będziesz bardzo seksownie wyglądać w tym peniuarze i kaloszkach :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 11, 2014 0:20 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić- Biały.

felin pisze:Nie zapomnij o kaloszach - będziesz bardzo seksownie wyglądać w tym peniuarze i kaloszkach :wink:

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google Adsense [Bot], januszek, Lifter, pibon i 24 gości