
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
królik dags pisze:U mnie stołów nie ma, ale też jest za**biście![]()
Nasza mała czarnulka robi postępy, mimo stresującej wizyty opcyh - moich rodziców. Mamie się wyrywała, ale potem mama dostała mój polarek i kicia się wtuliła - przynajmniej na jakiś czas. Jak wyszli to później bez ceregieli ją złapałam i wytuliłam. Sytuacja na dzisiaj przedstawia się tak i takJak zestawiłam ją z kolan i położyłam obok na kocyku, to spojrzała ze strasznym wyrzutem, po czym zeskoczyła i... odeszła
kochana koteczka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 743 gości