Krzyś uchem nie interesuje się jakoś szczególnie, niestety, na Chrapka zawsze można liczyć

Chyba wczoraj widziałam, jak chciał go w to ucho ugryźć, Krzyś zrobił unik, do łapo-zębo-pazuroczynów niestety doszło, nie zawsze uda mi się w porę zainterweniować

Ale ucho jest teraz, prawie 4 dni po zabiegu, bardzo ładne, smaruję 2 razy dziennie olejkiem, najpierw rozmiękczam wszystko przegotowaną wodą, potem na to olejek. Krzyś nie ucieka, chyba jest to dla niego nawet przyjemne.
Ewa, ja zaczęłam myśleć o wzięciu tunelu, od kiedy widziałam u Ciebie, jak bawią się chłopaki

Teraz uzbierało się nareszcie punktów, przez pierwsze dwa dni nie było zainteresowania, raczej jak zwykłą nową rzeczą, obwąchanie i oznaczenie zapachem. Niunia szalała w tunelu, kiedy mnie nie było kilka godzin w domu, z kotami został Krzysiek, narobił zdjęć i opowiadał, co się działo

A dziś, kiedy sprzątałam, tunel odkrył Krzyś. Co prawda tylko jako miejsce do spania, ale mam nadzieję, że będzie też zabawa:
