Dzika kotka: jak oswoić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 04, 2014 21:06 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Ojej... jakiety to kochane z Twojej strony i Twoich rodziców :-) Dużo czasu minęło, ale jednak było warto. Bardzo mnie pocieszyłaś tą informacją. Tylko, że ja nie miałabym gdzie kotkę umieścić, mieszkam w bloku, 2 pokoje. Dlatego też takie łapanie na siłę do domu chyba odpada, jak kotka mnie nie zna a nagle musiałaby się znaleźć w jednym pomieszczeniu ze mną. :cry:

Bilbo

 
Posty: 34
Od: Sob lut 01, 2014 18:01

Post » Wto lut 04, 2014 21:52 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Faktycznie, masz rację :( może to być problemem i może faktycznie dla kota byłby to ogromny stres, ja wtedy się nad tym nie zastanawiałam, po prostu zwyciężyła chęć uratowania jej życia. Mam nadzieję, że ktoś doradzi Ci co powinnaś zrobić...

Jozi

 
Posty: 289
Od: Pt gru 13, 2013 23:23

Post » Czw lut 06, 2014 11:19 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Oswajanie na sile to nie jest dobry pomysl. Tak jak pisaly dziewczyny, trzeba zobaczyc czy kotka rokuje. Jesli mimo tego,ze kotka jest zostawiona w spokoju, nie zalatwia sie, jedzenia nie ubywa, kotka nie pije, trzeba pomyslec o znalezieniu jej wolnego domu, czyli okolicy bezpiecznej dla dzikich kotow (gospodarstwo, stajnia). Poczytaj na temat szalenie delikatnej psychiki kotow, o tym jak stres moze je zabic. I to nie jest zart. Jesli okolica jest niebezpieczna, a ty zdajesz sobie sprawe ze oswajanie to nie dzien, czy miesiac, a nawet lata pracy z kotem, dowiedz sie najpierw:
1. koszt sterylki (jak rozumiem to problem), ale moze jakis znajomy podwiezie cie autem, moze uda sie zrobic sterylke po znajomosci, popytaj w fundacjach, schroniskach, moze znizki, bo kotka bezdomna.
2. po sterylce i spadku hormonow, kotka powinna byc ufniejsza.
3. jesli kotka przychodzi do ciebie jak ja karmisz, to nie jest calkowicie dzika. Stawiam na strach przed wielkim, dwunoznym kotem (toba 8) ), ale plusem jest ze podchodzi.
4. jesli zabierzesz ja do domu, daj jej czas. Czas i spokoj. Wiele jest opisow, tutaj na Miau, ze kota trzeba nosic na rekach,
"przymuszac". Moze dla maluszkow jest to wyjscie, dla wiekszych kotow raczej nie. Kotka w twoim domu musi miec swoje miejsce ucieczki (pod lozkiem, jakis karton, transporterek), zalezne od tego, czy jest wysoko, czy niskopienna. Kuweta, albo dwie, wypelnione na poczatek ziemia, lub mieszanka ziemi i piasku, miseczka z woda i jedzeniem. Codzienna proba zabawy z kotem, najlepiej wedka z piorkami (przypomina ptaka), i chronisz rece przed zadrapaniem, szeleszczacymi kuleczkami. Musi slyszec twoj glos, ale spokojny. Mozesz przy niej czytac ksiazki na glos, spiewac. Poruszac sie powoli. Zostaw w pokoju swoja jakas rzecz (sweter, recznik), przesiakniety zapachem, niech zacznie kojarzyc twoja obecnosc z czyms dobrym. Mozesz do niej kiciac, kiedy dajesz jej jedzenie. Kota zrozumie, ze twoja obecnosc plus glos rowna sie zarelko. No i duuuzo cierpliwosci ci zycze.

My do oswajania uzywalismy rezydentow, smakolykow i zabaw. Po 6 miesiacach pobytu u nas, udalo mi sie poglaskac Biesie, w ten sposob, ze kotka wydawala sie rozluzniona. Trwalo to okolo 2 minuty, ale satysfakcja taka ze hej :mrgreen:
Ktos pisal, ze taki dziki kot nawet nie miauczy. No, to prawda! Biesia zaczela miauczec po 5 miesiacach pobytu u nas, myslelismy, ze nie potrafi :oops:
Edit: doczytalam ze nie masz wolnego pomieszczenia dla kotki, nie szkodzi, mozesz jej w pokoju wydzielic kacik, wielkie pudlo zakryte recznikiem, klatke, ktory to recznik sciagasz w dzien. Nie musisz chyba siedziec w swoim pokoju 24 na dobe, wiec kotka bedzie miala szanse przyzwyczaic sie do twojej obecnosc. Pokoj prawdopodobnie bedzie zwiedzala w nocy, kiedy jest cisza i spokoj.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw lut 06, 2014 12:13 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Witam nie będę zakładać nowego wątku gdyz mam podobny problem
otóż mam kota na tymczasie ok1,5 który żył na wolności dokarmiany regularnie
dla tych osób byl cudowny lasil sie dawal brac na ręce wzięłam go do domu
wypuscilam go w lazience schowal sie od razu do pod szafke i nie wychodzil cala noc
Nastepnego dnia gdzies w połowie zalatwil sie poza kuweta ok
generalnie zjadl dopiero wieczorem jak poszlismy spac i rowniez w nocy zrobil siku do kuwety:)
od wczoraj zrobilam mu nowe lokum na polce w szafie zatkalam miejsca pod szafkami
siedzi grzecznie daje sie nawet glaskac i mruuuczy!!! Mega glosno ale widac ze caly czas sie boi
nie wychodzi z szafy przy mnie caly dzień spi jak go przekonac?:)

bassic

 
Posty: 3
Od: Czw lut 06, 2014 12:05

Post » Czw lut 06, 2014 12:34 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

bassic pisze:Witam nie będę zakładać nowego wątku gdyz mam podobny problem
otóż mam kota na tymczasie ok1,5 który żył na wolności dokarmiany regularnie
dla tych osób byl cudowny lasil sie dawal brac na ręce wzięłam go do domu
wypuscilam go w lazience schowal sie od razu do pod szafke i nie wychodzil cala noc
Nastepnego dnia gdzies w połowie zalatwil sie poza kuweta ok
generalnie zjadl dopiero wieczorem jak poszlismy spac i rowniez w nocy zrobil siku do kuwety:)
od wczoraj zrobilam mu nowe lokum na polce w szafie zatkalam miejsca pod szafkami
siedzi grzecznie daje sie nawet glaskac i mruuuczy!!! Mega glosno ale widac ze caly czas sie boi
nie wychodzi z szafy przy mnie caly dzień spi jak go przekonac?:)


Ile czasu kot jest u Ciebie? jest wykastrowany? w jakim byl stanie zdrowotnym?
Moze jest to typ chcialbym, ale sie boje, gdzie przekonac go moga codzienne glaski i zabawy. To ze spi, moze wskazywac na to, ze odsypia zycie na wolnosci, koty zyjace dziko, rzadko kiedy zapadaja w sen, caly czas sa czujne, musza byc czujne. Kot prawdopodobnie czuje sie u ciebie bezpiecznie, dlatego odpoczywa.
Czarny scenariusz :evil: kot powinnien zostac przebadany przez weta. Czasami koty mrucza gdy cos je boli, uspokajaja sie tym mruczeniem.
Tak czy siak, staraj sie zapewnic mu spokoj, i twoje towarzystwo, nienachalnie.
Powodzenia!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw lut 06, 2014 14:01 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Kot jest u mnie 3 dzień na kastracje jedziemy na dniach bylam od razu u weta powiedzial ze bardzo ladny zadbany zeby ok siersc tez jest odrobaczony i odpchlony mam tylko wrażenie ze ma jakieś skurcze lapek jak dotykam to czuje ze lapka sie napina i tak drży chwile... powiem to przy kastracji nie wiem czy to cos mam ze byc a na zabawki raczej nie reaguje. ..

teraz jak u niego bylam zaczac burczec jak tylki obok usiadlam przekrecal sie z boku na bok pokazywal brzuszek ale tak caly czas napinal lapki zaciskal puszczal nie wiem moze dlatego ze ciagle lezy?? Mam nadzieję ze nic go nie boli

bassic

 
Posty: 3
Od: Czw lut 06, 2014 12:05

Post » Czw lut 06, 2014 14:52 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Czarnykapturku! :1luvu: Pięknię dziękuję za tak obszerny post, teraz już nie mam dylematów co do swojego planu. Wzruszające jest jak ludzie doradzają tutaj na forum. Nie spodziewałam się, że mój post będzie miał aż tyle odpowiedzi :oops:

Dowiedziałam się, że trzeba iść do gminy i stamtąd mogę iść na darmową sterylkę bezdomnego kota u miejscowego weterynarza :3 Transporter załatwię ze sklepu zoologicznego - mam nadzieję, że pani się zgodzi (sama zostawia zawsze jedzenie pod sklepem dla bezdomnych zwierzaczków), więc po problemie.
Po sterylce musiałabym zostawić kotkę u siebie, więc postanowiłam (tak jak mi tu napisałaś) - oddzielę kotce kawałek pokoju ręcznikiem albo kocem, żeby nie musiała na mnie patrzeć i miała jakiś swój kącik. O kartonie też myślałam, będzie miała gdzie się schować. Dodatkowo karton mogę położyć obok biurka i tam jeszcze dać jej jakiś kocyk, też jej nie będzie widać.
Nie mam zamiaru zmuszać kotki do niczego, wczoraj zlizała mi z palców jedzenie więc nie jest aż taka płochliwa. Jedynie nie daje się głaskać i ma ciągle uszy nastawione na to co się dzieje wokół - budowa domu i odgłosy różnych przyrządów, pies na działce obok czający się w bramie - to bardziej skupiało jej uwagę niż ja obok. Poza tym zawsze kucam przy tych kotach, żeby się nie bały.

Gratuluję Ci cierpliwości w oswajaniu Biesi, naprawdę podziwiam. Mam nadzieję, że moja historia też będzie miała happy end. :)

Bilbo

 
Posty: 34
Od: Sob lut 01, 2014 18:01

Post » Czw lut 06, 2014 16:53 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Zaraz po sterylce radziłabym przetrzymać przez dwie - trzy doby w transporterku. Kotka będzie oszołomiona narkozą, do tego zdezorientowana obcym miejscem.

bassic pisze:Kot jest u mnie 3 dzień na kastracje jedziemy na dniach bylam od razu u weta powiedzial ze bardzo ladny zadbany zeby ok siersc tez jest odrobaczony i odpchlony mam tylko wrażenie ze ma jakieś skurcze lapek jak dotykam to czuje ze lapka sie napina i tak drży chwile... powiem to przy kastracji nie wiem czy to cos mam ze byc a na zabawki raczej nie reaguje. ..

teraz jak u niego bylam zaczac burczec jak tylki obok usiadlam przekrecal sie z boku na bok pokazywal brzuszek ale tak caly czas napinal lapki zaciskal puszczal nie wiem moze dlatego ze ciagle lezy?? Mam nadzieję ze nic go nie boli


to nie są skurcze łapek. po prostu kot próbuje udeptywać, to oznacza, że jest mu dobrze.
Aaaaa jak się rozkręci i zacznie udeptywać Ciebie , to nię będzie przyjemne, bo pazurki przy takiej akcji robią swoje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16538
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 06, 2014 23:09 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Kicius wyszedł do mnie dzis na ok godziny tulil sie szalal jadl itp na koniec zasnal na mojej nodze ;) kochany kot teraz znowu siedzi w szafie ale jestem dobrej mysli co dziwne kot na 'wolności' zarówno burczal jak intensywnie machal ogonem ;) dziękuję za rady zobaczymy co będzie dalej

bassic

 
Posty: 3
Od: Czw lut 06, 2014 12:05

Post » Pt lut 07, 2014 6:01 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

bassic pisze:Kicius wyszedł do mnie dzis na ok godziny tulil sie szalal jadl itp na koniec zasnal na mojej nodze ;) kochany kot teraz znowu siedzi w szafie ale jestem dobrej mysli co dziwne kot na 'wolności' zarówno burczal jak intensywnie machal ogonem ;) dziękuję za rady zobaczymy co będzie dalej


Takie machanie ogonem to czesto sygnal zainteresowania, chyba ze tlucze ogonem po bokach, no to jest wkurzony :evil: super, ze kot "cie ugniata", uwazaj na pazurki!

Bilbo, nie ma za co! zobacz, tu dowody oswajania:
Biesia 1 dzien u nas:
Obrazek
Biesia 6 miesiecy pozniej:
Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt lut 21, 2014 21:47 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Wznawiam wątek. Może ktoś dorzuci jeszcze swoje 2 grosze, bo sytuacja uległa zmianie.
No więc jestem już na etapie, że kotka jest u mnie w domu. (w poniedziałek jade z nią na sterylizację) Złapałam ją dziś o 15 do transportera, trochę się wierciła i pomiaukiwała, ale później przestała. Przez 2 godziny siedziała w zamkniętej klatce, później otworzyłam i próbowałam zachęcić jedzeniem. Niestety nie chciała, była wystraszona. Zostawiłam otwarty transporter i wyszłam do pokoju obok. Jak wróciłam kicia siedziała za moim łóżkiem (odważyła się wyjść i przejść wzdłuż pokój w celu znalezienia kryjówki). No i siedziała tak od 18-21 pod tym łóżkiem a ja obok, na łóżku. Niestety mieszkam w bloku więć nie moge jej podarować osobnego pokoju. Później odsunęłam łóżko i wybiegła, zaczęła biegać po pokoju ale dałam rade ją złapać. Wróciła z powrotem do zamkniętego transportera. Ogólnie to kotka nie drapie, nie miauczy, nie chce nic jeść ani pić. :( No i też od tego czasu nie zrobiła siuu ani kupki. Burknęła na mnie 2 razy ze strachu więc dałam jej spokój. I teraz pytanie. Czy na noc otworzyć klatkę żeby mogła zwiedzać pokój? Boję się żeby nie wpadła w jakiś szał i nie zbiła niczego.

Bilbo

 
Posty: 34
Od: Sob lut 01, 2014 18:01

Post » Pt lut 21, 2014 22:20 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Bilbo, to wspaniale, że przygarnęłaś kotkę! Zapewne uratowałaś jej życie, bo ile trwa życie kota na "wolności"... :cry:
Nie zrażaj się tym, że kotka jest nieufna. Ma prawo czuć się niepewnie w całkiem nowym, obcym dla niej miejscu. Czytałem tu na forum o kotach, które kilka pierwszych miesięcy po złapaniu przemieszkało w szafie 8O
Najważniejsze, to nie niepokoić niepotrzebnie kota, nie przymuszać na siłę do tego, żeby był miły i dał się głaskać.
Natomiast niejedzenie i niepicie to już problem!
Kot nie może długo nie jeść i nie pić, bo się odwodni. Ale jest u ciebie dopiero kilka godzin. Zapamiętaj, ile ma jedzenia w miseczce (ma mokre jedzenie?). Policz, ile ma chrupek suchej karmy. W nocy powinna się ośmielić i przekąsić co nieco. Pamiętaj o miseczce z wodą.
Jeśli zdarzy się jej załatwić poza kuwetą, nie miej jej tego za złe! Powinna szybko załapać, do czego służy to dziwne naczynie z przyjemnie chroboczącą zawartością. Koty lubią sobie pochrobotać w środku nocy :twisted:
Ja bym na noc zostawił kotce możliwość wyjścia z klatki i spokojnego pozwiedzania pokoju. Ale twoja obawa o to, żeby kotka niczego nie rozbiła, zmartwiła mnie. Przecież to oczywiste, że jeśli jest coś do rozbicia, to kot to rozbije! W naszym mieszkaniu nie ma NIC, co koty mogłyby rozbić! I nie ma roślin doniczkowych z wyjątkiem dwóch, wiszących wysoko, pod sufitem. Nie ma wazoników ani innych pierdółek, chyba że w oszklonych szafkach. Mama nawet się za bardzo nie cieszy, kiedy dostanie kwiaty cięte. Czasem przynosi z pracy bukiet i nie bardzo wie, co z nim zrobić... Jest w domu jeden dość wysoki kredens, na który koty nie wskakują, ale na tyle niski, że można na nim postawić flakon z kwiatami. Tam ustawiamy wazon.
Koty należy izolować od ciętych kwiatów. Wiele roślin jest trujących, niebezpieczne są też dodatki w bukietach (szpilki, wstążeczki).

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Sob lut 22, 2014 11:55 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Transporter zostawiłam na noc ale wyszła chyba dopiero jakoś o 6. Wątpie, że przekroczyła odległość chociażby 1m, bo jest przerażona. Niestety kotka nadal nic nie chce zjeść. :( W nocy chyba tylko przejechała noskiem po talerzu, bo widziałam, że jakiś chrupek leży poza nim. Może coś tam chwyciła, ale i tak jej malutko zostawiłam i nie widze jakiejś szczególnej zmiany. Chyba bede musiała ją "siłą" wyciągnąć i skorzystać z rady osób, które owijały koty w koc i głaskały, żeby uspokoic. Dodam, że kotka mnie zna bo przychodziłam ją karmić od początku lutego.

Bilbo

 
Posty: 34
Od: Sob lut 01, 2014 18:01

Post » Sob lut 22, 2014 13:33 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Z jedzeniem suchego jest różnie ,niektóre wcale do pysia nie wezmą ,może nie znają ?
Ja zaczynam z "nowymi" smakoszami od marketowych puszek ,nawet w desperacji
posuwam się od wędlin po wędzoną rybę ,po gotowane kurczaki .
Jak na razie nie było takiego co by się na coś nie skusił :D
Wychodzę z założenia przez żołądek do serca :mrgreen:
Owijanie w kocyk to też dla niej mega stres :|
Postaw katering różny w miejscu gdzie sobie bezpiecznie siedzi ,zapach resztę zrobi sam :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lut 22, 2014 13:49 Re: Dzika kotka: jak oswoić?

Mama dawała jej szynke i kurczaka, ale też nie chciała ruszyć. Właśnie jakiś czas temu się wystraszyła mnie i wyskoczyła z transportera, zaczęła biegać po pokoju, wskakiwać na łóżko, okno i szukać ucieczki. Złapałam ją w porę i owinęłam w ręcznik. Mówiłam do niej i nuciłam, ale nie pomogło. Wsadziłam ją z powrotem do transportera, usiadłam kawałek dalej i zaczęłam czytać książkę spokojnym głosem. Po około 15 minutach zaczęła mrużyć oczy (ale tak, że zostawały lekko otwarte żeby mogła obserwować), otwierała jedynie jak wysuwałam rękę żeby przełożyć kartkę. Uspokoiła się na szczęście :-)
Niepokoi mnie to, że nie chce jeść, siusiać i kupać.

Co do suchej karmy - jak na działki chodziłam i dokarmiałam, to jadła susz, choć zdecydowanie wolała mokre z puszki. (Zostawiłam troszkę tego i tego na noc i nie ruszyła)

Bilbo

 
Posty: 34
Od: Sob lut 01, 2014 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości