Dzis jak wróciłam po 18 tej do domu to sie przeraziłam , bo Matyldzia znów sie dusiła

:(:(, i na cito taksówka do weta , dostała leki i na jutro i na środę też , w czwartek dalej ... Bardzo sie o nia boje

:(:(
Dostaliśmy dziś puszeczki dla Mati od Magdy , bardzo dziękujemy
Etna z łapkami juz lepiej

, juz tak nie liże ich i nie cuchną aż tak , choć jeszcze zapaszek jest
Rozmawiałam dzis z córka od domku gdzie jest Radek , no i Radek sobie owinął wokół palca ojca , luki sie , i o 5 rano potrafi go obudzić bo chce juz jeść

, na moje pytanie czy nadal szukamy mu domu , padło , tak , ale po znajomych , czyli kto wie , może juz tam zostanie

A tez dzis późnym wieczorem dostałam sms a o niezwykle krótkiej treści , a oto i ona : Kot
