Mam ogromny problem. Od ponad 5 lat jestem właścicielką dwóch słodkich kocich braciszków. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że moja praca wymaga ostatnio ode mnie ciągłych podróży a ostatnio nawet okazało się, że muszę się przeprowadzić do innego miasta. Niestety nie mogę ich ze sobą zabrać, a nie mam też nikogo komu mogłabym ich powierzyć w opiece. Chłopaki wymagają niestety karmienia na "akord" czyli o określonej porze, w określonych ilościach (co nie zjedzą - chowam do następnego karmienia). Wynika to z tego, że jeden jest straszny żarłok, a drugi niejadek. Nie mogę więc zostawić ich samych z zapasem jedzenia w miskach, bo może się to skończyć tym że jeden z nich przestanie się mieścić w drzwiach
Pilnie muszę znaleźć im nowy dom! Proszę o radę jak najlepiej szukać (i znaleźć) dla nich nowego właściciela. Wiem, że wiele kociaków nie przeżywa rozłąki ze swoim panem/panią ale mam nadzieję, że w naszym wypadku taka sytuacja nie będzie miała miejsca.