wieści wczorajsze nie są optymistyczne niestety, ale ..
widać było, że Klusio się bardzo dobrze czuł w DT w którym przebywał, tam też go bardzo kochano buczał i płakał okrutnie w czasie jazdy, był zamknięty w transporterze.. po przyjeździe zamelinował się za kanapą, wyszedł, ale wyraźnie obrażony na Panią, która go wzięła posyczał na rezydenta, na nową Dużą .. czekamy na dziś, będę dzwoniła wieczorem
niestety nie mam zdjęć Klusia, ale wiem, że sie dobrze czuje, odzyskał odwagę i czuje się jak na swoim z kolegą stosunki poprawne -miłości nie ma, ale zdarzają się wspólne gonitwy Klusio ma wieeelki apetyt, jest na diecie, bo trzeba było ustabilizować brzuszek po sensacjach z lambiami, jest tylko na suchej karmie