Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lidka02 pisze:pani z Fundacj SOS Pomagamy Schroniskom(
MalgWroclaw pisze:lidka02 pisze:pani z Fundacj SOS Pomagamy Schroniskom(
Czy ta pani pomaga szukać? Bez żadnej złośliwości w Jej stronę, ale na pewno powinna pomóc. I zapewne się na tym zna.
lidka02 pisze:Wizyta byłam osobiście i niby było ok. też dawała swoją głowe za tą osobe pani z Fundacj SOS Pomagamy Schroniskom niby koleżanki więc byłam spokojna
izka53 pisze:lidka02 pisze:Wizyta byłam osobiście i niby było ok. też dawała swoją głowe za tą osobe pani z Fundacj SOS Pomagamy Schroniskom niby koleżanki więc byłam spokojna
to nie jest wizyta PA!!!! pojechałaś z kotką ponad 100 km aby ją zostawić, bo taki miły , wspaniały domek jest.
Gucia mam też z wydarzemia na fb, naszego poznańskiego. i nie dostałam go ot tak. Wpierw dziewczyna przyjechała , pogadała, obejrzała dom, Misię, jej książeczkę zdrowia, Gucia dostalam po tyg.
Potem Niunio, który miał byc mój, ale to on zdecydował inaczej -miałam już duży staż na miau, forum za mną świadczyło i co....avian i tak musiała mnie sprawdzić, owszem, przywiozła kota, ale wszystkie formalności musiałam dopełnić i byłyśmy niemal w codziennym kontakcie.
Wiesz xkąd miałam kotkę, jak tam mieszkałam - przyszła sobie. W domu obok kotka miała dwa kociaki, wpierw przychodziły oba, potem jeden został u mnie a drugi u siebie. Właściciele nawet nie zauważyli.Koty karmili, miały ciepło w garażu, ale kto tam patrzał ile ich jest.
A psy to ma prawie każdy - biegające luzem po swoich ogródkach. Są też działki od Złotowskiej , nie wiem , czy częściowo zamieszkałe całorocznie.
W okolicy jest dużo domów , w których tzw przyziemia są wynajmowane - dwa, trzy pokoje pod wynajem różnym ludziom , wspólna kuchnia i łazienka. Studentów mało, bo za daleko od centrum i od uczelni, więc ceny też niższe, stąd jest tam naprawdę mieszanka kulturowa a imprezy bywają huczne i rozległe.
Szukanie może być bardzo trudne, bo praktycznie trzeba by rozmawiać z każdym, a to też nie daje gwarancji dowiedzenia się.
Na Bajkowym wynajmowaliśmy takie przyziemie - sami, małe było. Właściciel był wrogiem kotów.. Dowiedział się, jak Kita była u nas już ponad rok, a Kocur pół roku, że miał dodatkowych lokatorów. Więc i taka sytuacja może być, bo wtedy za nic nie przyznałabym się, że mam kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 44 gości