Dobry wieczorek
barbarados pisze:Kropka po prostu stwierdziła , że musi młodemu przypomnieć , kto tu rządzi

Bo Kropka jest zaborcza...wg Kropci wszystko należy się tylko jej....
Już od pierwszego dnia pobytu u nas, była rozpieszczana do granic przyzwoitości, nie tylko preze mnie
Poprzedni jamniś i Kacperek też pozwalali jej na wszystko:)
A ona to skrzętnie wykorzystywała, a teraz mamy to co mamy
W tamtym okresie, była naprawdę małą terrorystką...nie było dnia, żeby nie ciągała Kacpra za ogon, gryzła w uszy, wskakiwała na grzbiet, spała na nim i właziła do misek gdy on chciał się najeść...
Wszędzie, gdzie był Kacper tam była Kropka...
Maleństwo zrobiło sobie czapkę z wujcia:)

A tu rozłożyła się na stoliku....sprawiedliwie dzieląc go na pół...jedna połowa dla Gapcia, druga dla niej...
Bo to jest sprawiedliwość wg Kropci:)

Już wtedy było widać po mordce, że wyrasta nam wredota
bozena640 pisze:Kropeczko

uważaj bo Rambuś może oddać

może nie dziś ale za jakiś czas
Moja Gabi też tak Siśka goniła (biedak nie mógł stanąć na podłodze bo od razu krew się lała) a teraz po 5 latach jakoś się dogadali i nawet zdarza się że Siśko klepnie łapką Gabi w tyłek
Bożenko, Rambuś jest bardzo delikatnym kocurkiem, nigdy nie podniósł łapy na żadnego kota:)
Jak widzi Kropencje to zaczyna głośno płakać, zanim ona mu przywali:)
Woli się wycofać...nie wierzy kocicy:)
A Kropka NIGDY nie pokocha innych kotów...NIGDY!
Ona je tylko toleruje, jej miłością są PSY!!!
Dziwny kotecek z niej...
Masz rację Halinko:) ona jest
kocia stróżująca:)
Ona jest ciągle na
posterunku....gdy daję jeść lub biorę na ręce kocurka normalnie czuję jej wzrok na plecach i wiem, że ona zaraz przyleci...jeszcze nigdy się nie pomyliłam
Szkoda tylko, że pilnuje tego czego nie powinna
Ewa L. pisze:Witaj Zuziu!
Kropeczka to jest Kropeczka.......i wszyscy o tym wiedzą, Rambuś też

Ewa, wyjęłaś mi to z ust:)
Basiu....Jak pańcia nie da papu kici, to se kicia sama weżmie, kicia potrafi, kicia zdolna bestia jest.
A na koniec się obrazi i wszyscy będą biegać kiciunię przepraszać
mir.ka pisze:a co tam koteczki dostały dobrego? już prezenty na Dzień Kota?
Cały karton w miarę dobrego żarełka........kurier się zasapał:)
One wchłaniają dużo, szybko i bez ograniczeń
Tylko Lunka jest damą....je mało...tylko w salonie....obowiązkowo na
świeżo wypranych talerzach, nie mogą być umyte w zmywarce....Wybredna obwącha i odejdzie....
Nie, to jeszcze nie prezenty, do Dnia Kota........biedny kurier jeszcze ze dwa razy zdąży się zasapać
