
Napek więcej nie wymiotował, ale jest jeszcze spokojniejszy niż zawsze.
Niby je, niby siusia, ale coś nie jest do końca ok.
Mobil po wczorajszej porcji leków, lepiej.
Trochę wciąż kaszle i gotuje mu się przy oddychaniu, ale nie ma tych chwil z podduszaniem się.
Ciągle go obserwuję, jak nienormalna

U Tepsinki wróciły problemy z jelitami.
Od rana przestawiłam ją na Intestinal, no i niestety kłuje przez kilka dni.
Smutna jest i wciąż się do mnie klei jak tylko jestem gdzieś w pobliżu.
Zero apetytu ma od rana Marunia.
Nawet po kroplówce ledwo tylko skubnęła z miseczki, a zwykle wtedy ma największy apetyt.
Jakoś chyba było za spokojnie
