


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Villentretenmerth pisze:Każdy kot to wojownik. Abert jest zwiadowcą - uderza błyskawcznie, zrobi zadymę, przywlecze coś zbędnego, odśpiewa zwycięstwo i leży szczęśliwy kołami do góry. Odiś to artylerzysta - strzela celnie i mocno a potem śpi. Maru... Ciężki czołg by mu pasował... Ale jego rozmiaru jeszcze nie zrobiono. Chwilowo zadowala się dywersją i niszczeniem zaopatrzenia. Niestety po trzech miskach często rzyga. Może to jakaś nowa taktyka obrony?
Agnes181jaw pisze:Uwielbiam Kocie baranki
isabell36 pisze:Agnes181jaw pisze:Uwielbiam Kocie baranki
tiaaaaaa zwłaszcza o czwartej rano i do tego stojąc mi na włosach![]()
wspaniałe uczucie
Villentretenmerth pisze:Nakładam kociambrom jedzenie stojąc z daleka od stołu, bo Maru barankuje miski a Albert wręcz próbuje mi je kolejno wyrwać. Trzeba też uważać przy własnym jedzeniu, ponieważ w każdej chwili pomiędzy talerzami może znaleźć się któryś z kotów wyskakujący niespodzianie z "Nibylandii". Czasm też desantują się z góry jak spadochroniarze.
W każdym razie, jak kot przysiada, lekko przebiera łapkami i mierzy wzrokiem odległość - to wiedz, że będzie się działo.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości