Ma(j)kowe opowieści

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 08, 2014 23:10 Re: Makowe opowieści

Dziękujemy za życzenia :)
Okres świąteczny minął leniwie i spokojnie, petardy jakoś większego wrażenia na Makowym nie zrobiły chociaż trochę niepewnie zerkał w okno. Kochany rozwłóczysty kocur!
Z jedzeniem trochę lepiej. Śmietanka i żółtko co parę dni to jest to co makowce lubią najbardziej ;) I Royal Exigent dla wybrednych kotów. Jest nieźle.
Pozdrawiamy też wszystkich w Nowym Roku i życzymy wszystkiego mruczącego!

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Czw sty 30, 2014 9:24 Re: Makowe opowieści

Zacichło... Coś niedobrze? :strach: Jak Maku? Jak Wy?
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw sty 30, 2014 19:54 Re: Makowe opowieści

Zacichło bo nawał obowiązków w pracy :( Po powrocie czuję się jak wyciśnięta cytryna przejechana w dodatku pięć razy przez walec. Ale poza tym wszystko ok. A najlepsze po ciężkim dniu to wtulić się w puszystego i mruczącego kocura :) Makuś ma się całkiem dobrze. Cudownie się udomowił, zero stresu, żadnych ucieczek do pościelnika. Zaakceptował męża i smyka, bez problemu daje się wygłaskać. Naprawdę wyjątkowy, kochany kot! Rozwłóczył się właśnie obok mnie na łóżku i śpi kołami do góry:)
Z jedzeniem na stałym poziomie - wyrabia codzienną normę 30 g jakby miał jakąś miarkę w paszczy 8O
Ciągle nie mam pojęcia dlaczego tylko tyle i dlaczego nic innego mu nie pasi...

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Czw sty 30, 2014 23:33 Re: Makowe opowieści

A najlepsze po ciężkim dniu to wtulić się w puszystego i mruczącego kocura
I ja tak mam.
To terapia dostępna wszystkim, ale przyjmowana tylko przez kochających. One/oni wymruczają choroby, zmęczenie, stresy. Biorą je na siebie - dlatego tak szybko odchodzą...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Maru też ma miarkę. Od 0 do przelania. Dwa dni wstecz się przepełnił i zanim zdążyłem posprzątać, zeżarł własnego pawiia. Byłem w szoku. Jaki on kiedyś musiał chodzić głodny!!!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
30g to raczej malo na dorosłego kota. One się przyzwyczajają do rodzaju karmy i potem innej nie chcą.
U mnie Albert nie tknie np. wędlin i innego "ludzkiego" jedzenia (no, chyba żeby sałatka z fetą i oliwkami) - po prostu nie zna i jadł nie będzie.
Za to Odiś asystuje pilnie przy gotowaniu obiadu i lubi coś dyskretnie porwać. Choćby marchew z rosołu. Masło też wyliże, owszem. Kradnie "Brie" z lodówki.
Marutek jest klasą sam w sobie - wszystko, byle dużo. Trzeba go stopować, bo nie ma umiaru. Zjadłby buty, byle w dobrym kolorze... Przemiły kocio. :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Spróbujcie Maku zmieniać menu. Małymi porcjami - może coś mu podpasuje. Najlepiej takie śmierdzące - "Sheba" i "Winston" mają małe tacki z rybą - śmierdzą pod niebiosa!
Moje futerka dostają teraz "Animondę" , w której jest 70% mięsa i szału nie ma, a "Whiskasa" z trocin to by jadły.
I traf tu za kotem...
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob lut 01, 2014 18:45 Re: Makowe opowieści

Oj dużo bym dała za połowę pojemności żołądka Maru!
Z menu próbujemy wszystkiego ale z ludzkiego jedzenia póki co podeszły mu tylko śledzie w pomidorach i w dodatku tylko sos.
Mleko, chrupy i czasem śmietanka z żółtkiem to wszystko co się wg kocura nadaje.
Ogólnie Maki je głównie w nocy. Czasem jak wstaję rano i widzę zjedzone w nocy 20 g to myślę sobie że dziś na pewno padnie rekord i zje więcej niż 30 g. Po czym przez 10 - 12 godzin nic. Ani jednej chrupy nie ubywa z michy! Wieczorem ostatnie 10 g dla wyrobienia normy i potem znów z 20 g w nocy czy tam nad ranem... Czasem są jakieś wyjątki ale zwykle zawsze powyższy schemat.
Nie wiem skąd on ma energię do zabawy bo 30 g to bardzo mało. Chyba, że tym mlekiem nadrabia.
Ważę go często i wygląda na to, że ma od 4.3 do 4.7 kg
Po 10 lutego jesteśmy umówieni na uporządkowanie ząbków więc zobaczymy czy będzie lepiej :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob lut 01, 2014 18:54 Re: Makowe opowieści

Malutko je faktycznie ... 30g to za mało, ale gdyby faktycznie tyle jadał od 2 miesięcy to miałby bardzo wyraźny ubytek wagi. Może jednak coś tam skubie jeszcze?

Już nie wiem, co jeszcze mu zaproponować. Juz nie pamietam, czy pisałaś - próbowałas te filetowe puszki? Typu Schesir czy Applaws? U mnie niejadek Groch ostatnio zaczął sam jeść saszetki Almo Nature (tuńczyk, Green Label) - mają dużo sosu. A jakieś pasty witaminowe w tubkach? U moich najlepiej sprawdza sie pasta serowa Gimpeta.

Mam jednak nadzieję, ze uporządkowanie paszczy coś zmieni i Makówka zacznie wcinać. U Maru tak się stało - właściwie z dnia na dzień.
Najważniejsze, ze Makuś szczęśliwy i normalnie funkcjonuje :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lut 04, 2014 11:00 Re: Makowe opowieści

Skubie coś sobie jeszcze oprócz tych 30 g :) Najbardziej podchodzi mu whiskas supreme, z innych tylko sos. Mięska też trochę podje, troszkę śledzi w pomidorach, małe kawałki kiełbasy, wszystko w ilościach śladowych ale chyba faktycznie w ciągu dnia uzbiera mu się tego.
Schesira zamówiłam w internecie, sporo różnych innych fajnie wyglądających przysmaków w postaci karmy mokrej też też, zobaczymy czy coś mu podejdzie bo z marketowych karm i tego co oferuje pobliski zoologiczny (w sumie to słabo zaopatrzony) to już większość próbowaliśmy. Pastę witaminową też zamówiłam, wcześniej miałam pastę dla kociąt Trixie. Jak to u Makowego - bez szału ale zlizywał.
Przedwczoraj znalazłam w markecie Whiskas Temptations z serem za którym ponoć koty szaleją. Maki zaszalał - zjadł 5 :D Ale jak dorzucam do chrupek to tak jakby więcej tego zniknęło. Ciekawe czy to jednorazowe tylko...

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Wto lut 11, 2014 11:40 Re: Makowe opowieści

Makowiecki po badaniu krwi, jejku jaki ten kocur jest grzeczny i cierpliwy!
Czekamy na wyniki, dziś wetka będzie dzwonić :) Jeśli będzie ok, robimy paszczę!

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Wto lut 11, 2014 12:15 Re: Makowe opowieści

Kciuki, kciuki, kciuki za Makowego :ok: :kotek:
Kocurek odżyje, jak będzie miał porządek w pyszczku i może zacznie trochę więcej jeść :D :D .

Głaski dla kocura :love: :-D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lut 11, 2014 12:22 Re: Makowe opowieści

To czekamy na pomyślne wieści! :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lut 11, 2014 13:21 Re: Makowe opowieści

Będziesz miała szczerbatego kocura z wystającym języczkiem, tak jak ja! 8O :piwa:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto lut 11, 2014 19:12 Re: Makowe opowieści

Za dobre wyniki :ok: :ok: :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 12, 2014 11:45 Re: Makowe opowieści

Właśnie dzwoniła wetka... niestety wyniki nie są dobre :cry:
Makuś ma niewydolność nerek, bardzo wysoki mocznik i kreatyninę, jutro musimy podejść jeszcze raz na badanie krwi, tym razem już typowo w tym kierunku. Będzie zmiana diety plus jakieś dodatkowe leki. Ząbki w tej chwili są jego najmniejszym zmartwieniem więc się wstrzymujemy.
Jutro będę wiedzieć więcej... :(

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Śro lut 12, 2014 11:52 Re: Makowe opowieści

Jak będziesz mogła, to wklej wyniki tutaj ... :(
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 12, 2014 12:04 Re: Makowe opowieści

Lakino, jeżeli tylko wyniki nie są masakrycznie wysokie, proś mimo wszystko o zrobienie ząbków. Zęby niestety to śmierć dla nerek! Lepiej trochę teraz wypłukac kota kroplówkami, zrobić zęby i potem jeszcze wypłukac po narkozie, ale niech juz nie sieją ... Zapytaj wetkę co o tym sądzi.

Wklej wyniki jak bedziesz miała, coś podpowiem z mojego doświadczenia z nerkowymi kotami.
Tak na szybko a propos diety - weci zawsze natychmiast przestawiają koty nerkowe na dietę typu Royal Canin Renal. To niestety nie jest dobra karma dla kota nerkowego, do tego niesmaczna i kot przestaje w ogóle jeść ... RC Renal jest karmą opartą na białku roślinnym, które nie jest przez kota przyswajane i obciąża nerki. Najlepsza jest przy kocie nerkowym dieta mokra, mięsna. A w ogóle najważniejsze jest żeby kot nerkowy jadł, trzeba karmić choćby na siłę, ale musi zjeść określoną ilość.

Nie wiem, jakie badania wetka zrobiła - przy nerkach równie ważne jak mocznik i kreatynina jest monitorowanie morfologii, bardzo często przy nerkach szybko wchodzi anemia. I koniecznie trzeba zbadać poziom elektrolitów - fosfor, potas, sód i wapń.

Dacie radę! :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości