Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

sibia, to może wysłać ekipę TOZ z zarzutem znęcania się poprzez przekarmianie?

Femka pisze:
redaf pisze:Ziomal napadł na Malk siedzącą na kanapie i użył jej do głaskania kotka.
A Sibia i Mimbla64 były dziś ze mną w Dzikunowie zadać biednym bezdomniakom noworoczny tradycyjny lunch.
Fot niet. Może wizytantki opowiedzą jak było...

to one przeżyły?

nie wiem, jak one, ale ja tak :twisted:

takie molestowanie i traktowanie mnie przedmiotowo to ja mogę często przeżywać :wink:

MariaD pisze:sibia, to może wysłać ekipę TOZ z zarzutem znęcania się poprzez przekarmianie?

jetem za
przecież na te dzikuny redafa patrzeć nie można, takie tłuste.
Może ona je słoniną karmi? :lol:

Femka pisze:
MariaD pisze:sibia, to może wysłać ekipę TOZ z zarzutem znęcania się poprzez przekarmianie?

jetem za
przecież na te dzikuny redafa patrzeć nie można, takie tłuste.
Może ona je słoniną karmi?

Widziałam i mogę świadczyć, że dostają karmę dla kotów.
Przynajmniej przy gościach.
Tłuszczyk produkują pewno z tego świeżego wiejskiego powietrza.

Popierdółka jest boski. :1luvu:

Wygląda jak rodowity brytol - mister Blackley albo nawet lord Blackroy.

Działkuny jadają suchą Smillę i puszki Butchersa :twisted:

Zestaw wypoczynkowy.
Komplet wieczorową porą

puf

fotel

kanapa

oparcie kanapy

Państwo przyszli "na telewizję" i film był nudny? :ryk:

redaf pisze:oparcie kanapy

Puć

JoasiaS pisze:
redaf pisze:oparcie kanapy

Puć

misia też sen zmorzył :lol:

Chłopaki wyglądają jak po udanym włamie do mojego zapasu browca

Pojechałam rozsypać wapno zanim zaśnieży.
Niesławna Czwórka wpadła na lunch.
A na koniec Popierdóła walnął mnie w łydę z barana, kazał się głaskać i wybrzuszył.
Przyroda zwariowała! :roll:

Ziomal dostał w prezencie od Zabersona posłanko na miarę szyte

Przysłanie posłanka przez Zabersona oznacza, że tymczas dostał nakaz eksmisji :twisted:

Ziomal wyprowadził się w sobotę do Piaseczna.
Ma zarąbisty dom i braciaka imieniem Dyzio.

O. Gratulować można?

Czy raczej wolisz wyrazy współczucia z powodu smutku i pustki w domu?

e tam, pustkę da się szybciutko zapełnić :lol:

redaf pisze:Przysłanie posłanka przez Zabersona oznacza, że tymczas dostał nakaz eksmisji

Fakt, zabersowe poduchy przynoszą szczęście - Śnieżka wraz ze swoją przeprowadziła się też do super domku :wink:

Minął tydzień od kiedy Ziomal przeniósł się na swoją dzielnię.

Oczywiście zastosowałyśmy zalecaną izolację nowego kota i rezydenta.
Przez pół godziny. :twisted:

Ziom postawił ogon do góry i heja! zwiedzać.
Dyziek zanim! na wszelki wypadek metr za nim, na ugiętych łapach złorzecząc pod nosem.
Ziom od czasu do czasu robił znienacka zwrot o 180 stopni i podbiegał wydyźdać swoim nosem złorzeczący dyźkowy nos.
Zwiedzili dom wszerz, wzdłuż i wzwyż kilka razy, dyźkowe łapy odzyskały normalną długość.

Potwierdziło się to, co skupulatnie przekazałam nowym opiekunom, że ten kocur szczywszędzie.
Zlokalizował krytą kuwetę i sobie w niej ulżył, chociaż takiego sprzęciora u nas nie ma.

No to pojechałam do domu. I padłam z grypą albo co :roll:

Ale mam apdejty...

Poniedziałek. Kocio oswaja się z nowym terenem, starszy uczy się akceptacji nowego przybysza.
Kuweta jest stosownie zasilana bez żadnych dodatkowych obstrukcji.
Dzisiaj rano były próby podłączenia się pod jajecznicę.
Skończyło się zrzuceniem patelni oraz szybką ucieczką na tereny bezpieczne.

Środa. Teraz mamy kocie wyścigi dwa razy dziennie, jeden poranny, drugi wieczorny.
Poza tym, młody jest super przytulanką. W końcu mamy kota z prawdziwego zdarzenia.
Zdaje się, że obaj coraz lepiej czują się w swoim towarzystwie.
Obserwowanie ich to duża przyjemność.

Piątek. Jesteśmy pod wrażeniem, jak się fantastycznie bawią razem.
Młody jest na pewno rozpieszczany ilością kolan do leżenia i rąk do głaskania.
W zasadzie nie ma tutaj konkurenta.
Dyzio leżakuje tylko na Tatowych kolanach, nasze omija z daleka.

Jednak nie ma jak błędowiaki.

Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Kto przegląda forum