Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2014 23:37 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

:ok: :kotek:

Naprawdę super wiadomości!

Wojtek_Wwa

 
Posty: 81
Od: Śro maja 15, 2013 11:51

Post » Czw sty 30, 2014 0:37 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Powodzenia Kangusiu-moja dzielna,mądra i wyjątkowa Dziewczynko.Tak wspaniale i tak błyskawicznie odnalazłaś się w nowym domku-jestem z Ciebie bardzo dumna.Wiem,jak wiele radości i szczęścia dasz swoim nowym Opiekunom.I bardzo Im tego zazdroszczę.Najpiękniejsza wiadomość to ta,że już zaprzyjaźniłaś się z Julkiem,który zakochał się w Tobie od .... drugiego wejrzenia i bardzo czekał na to,żebyś jak najszybciej spojrzała na Niego łaskawszymi oczkami.Bądź szczęśliwa Maleńka-będę bardzo za Tobą tęsknić.I trzymaj mocno łapki za szybkie i równie wspaniałe jak Twój i Jeepunia-Szamilka domki dla Toyotki i Nissanka.Oni tak bardzo i tak już długo na nie czekają! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Czw sty 30, 2014 15:14 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

cudownie :)
bardzo podobają mi się relacje z domków Szamila :kotek: i Wiórki :kotek:

a szczególnie to:
U nas ok, kotom najlepiej galopuje się między 4 a 6 rano, więc jest czadowo :) Szamiś jest cudny :)

Marzenko :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 06, 2014 17:12 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Marzeniu co tak cichutko u Ciebie?
Obrazek

Kotełek Ani

 
Posty: 56
Od: Nie wrz 22, 2013 11:00

Post » Pt lut 07, 2014 10:57 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Kotełek Ani pisze:Marzeniu co tak cichutko u Ciebie?

Bo dużo się dzieje. U kotów samochodowych , zarówno tych w dsach jak i w dt, ok, nawet bardzo dobrze, gorzej i o wiele smutniej w innych kocich sprawach i ludzkich też.
odezwę się po jutrzejszych egzaminach.
Dzięki za zainteresowanie. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 8:08 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Mamy podział. Nissanek zdecydowanie polubił Basię i wręcz czeka na nią mnie z lekka ignorując, a Toyotka ma lepszy kontakt ze mną. razem z Basia prowadzimy świadome, rozwazne i spokojne oswajanie futer z ludzką ręką, nawet pod okiem behawiorystki, z ktora się skonsultowałam, gdy opadło nas zwątpienie i poczucie beznadziei z powodu totalnej stagnacji i braku jakichkolwiek postępów.
Na razie konsultacja była telefoniczna, a wizyta będzie w najblizszy czwartek.
To co mnie zaskoczyl,o to zalecenie wycofania ręki z prob glaskania - trzeba oswajac z faktem obecności ręki w jak najbliższej okolicy kota i z ruchem ręki na oczach kota. Drugie zalecenie to dawanie smakołyków z jak najbardzie zamkniętej dłoni, aby kot musiał się ocierać pyszczkiem o dłoń. No i dotykanie łapek, grzbietu itp patykiem z piorkiem bądx od wędki.
Trochę ybło zaskakujących obserwacji - ja np myślałam, ze Nissan bez problemu da się dotykać patykiem, a okazało się, ze wcale nie, ze na probę jak najmniejszego dotknięcia zwiewa jak oparzony. Ale: Basia może go dotknąć bez problemu i wiele razy pod rząd. Toyotke ja mogę dotykać, a wręcz głaskać patykami wszelkimi, nawet mając twarz w jej poblizu, dotykałam ja nawet piorkiem samym (takim ptasim) delikatnie po łapkach, policzkach, głowce. I ona zrobila coś co poczytuję za dobry znak, bo Kangusia była spory czas na tym etapie - zaczęla gryźć moją rękę patrząc na mnie uwaznie, na moją reakcję.
Natomiast niesamowite postępy zrobiła Basia z karmieniem smakolykami - po tym, jak ocieranie się o dłoń stało się normą nie budzącą żadnych wiekszych emocji u kotow basia zaczęła otwierać rękę i wtrakcie gdy kociambry jadły smakolyki palcami głaskać pod brodką! Udaje się już bez problemu, mi także. Ja natomiast, nie zgodnie z zaleceniem behawiorystki, ale wykorzystując własna intuicję, delikatnie dotykam toyotkę zaczajającą się w tunelu na pioro, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy mam przekonanie, ze ona nie widzi tego co robię. I też się udaje.
Od kilku dni obserwujemy też dziwne zachowanie Nissanka. Okazał się być niesamowitym zazdrośniekiem o kontakt z człowiekiem i zabawę, uwagę. Jak tylko bawi się Toyotka Nissanek idzie miaucząc do drugiego pokoju i czeka aż się po niego przyjdzie, przeprosi i zaprosi do zabawy :mrgreen: . Ostatnio to się zmieniło. I Nissanek po chwili zabawy po prostu idzie smutny i nikogo nie woła, przynajmniej nie od razu. Ja wpadłam w panikę, ze może on jakiś chory jest itp, ze sie nie chce bawić, ale.... Nasza refleksja i obserwacja jest taka, że on bardzo chce, ale chce być bliżej niż Toyotka. Ponieważ Toyotka jest sporo blisko a dla niego to jest za blisko, zeby być jeszcze bliżej niz ona, wiec sie wycofuje. I trzeba to przeczekać, bo wyraźnie widać, ze chłopak toczy wewnętrzną walkę. Jak się przełamie to będzie to spory krok w jego socjalizacji. Jak się któraś z nas złamie to nie będzie postępu.
Wiem, ze takie małe kroki, o ktorych piszę w kategoriach dużego czegoś są za małe byc może, aby się cieszyć. Ale jak się nie będziemy cieszyć z takich malenkich kroczków to nie damy rady same psychicznie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 19:56 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

dzisiaj byłysmy z Basią na spotkaniu z państwem już dłuższy czas zainteresowanym Toyotką. nawet nie chca jej oglądać, bo nie muuszą, wystarcza im zdjęcia, ale bez problemu umowili się z nami na spotkanie. Rozmowy były rózne, o zwierzakach, zobaczymy. Ale to co wzbudziło nasze mega zdziwienie - udało się nam je starannie ukryć :mrgreen: - to fakt, ze państwo maja przekonanie, ze wszystkie koty sa takie jak ich 9letnia kotka rosyjska niebieska, czyli wystraszone, zdystansowane do ludzi, chowające się, głaskane tylko z ich inicjatywy, nie lubiące byc brane na ręce, a to jaki jest ich drugi kot, Filemon, czyli pieszczoch, uwielbiaj,ący byc noszony i tarmoszony itp to ewenement :D Dlatego im nie przeszkadza to, jaka jest Toyotka, gdyz oni uważaja, ze koty takie sa a czasami się zdarza taki pieszczoch - wyjątek :ryk:

Nie wiadomo, co i czy w ogole coś z tego wyjdzie. Ale pojawia sie bardzo wazna kwestia, ktora albo bedzie juz za chwilę, albo za dwie chwile, ale będzie.
Są dwa koty - Toyotka i Nissan. Trudno liczyć na to, że znajdą wspólny dom. Jeśli jedno z nich znajdzie ds to drugie zostanie samo w tym pustym mieszkaniu??? Co zrobić???

Owszem, mogę się uprzec i szukać im wspólnego domu. Bądź odsuwać adopcję jednego z nnich do momentu znalezienia ds dla drugiego tak, aby wyjechali razem. Ale - pierwsza opcja może trwać nie wiadomo jak długo, druga - a jak ludzie się wycofają z adopcji? Szkoda zostawiac jednego kota w pustym mieszkaniu, ale tez trudno jest narazac drugiego mającego szanse na dom, ze ludzie nie będą chcieli czekać nie wiadomo jak długo.
Jest trudność.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 20:14 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Ciężko tu coś doradzać, niektóre koty potrafią być same, przy tym, jeśli Nissan to nieśmiałek, to samotność mu się znudzi i bardziej się będzie garnął do człowieka.
Ostatecznie możesz od kogoś odpowiedzialnego wypożyczyć tymczasa już przebadanego i ogarniętego - do momentu aż Nissan znajdzie dom.
Trzecia opcja, zabrać do siebie i najwyżej izolować od własnych kotów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 09, 2014 20:38 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

mziel52 pisze:Ciężko tu coś doradzać, niektóre koty potrafią być same, przy tym, jeśli Nissan to nieśmiałek, to samotność mu się znudzi i bardziej się będzie garnął do człowieka.


Dawno Cię nie bylo w wątku, więc moze zapomniałas, ze Nissan z Toyotka sa same w pustym mnieszkaniu, a ja bądx Basia przyjeżdżamy do nich. Więc nawet jeśli by się garnął to nie miałby do kogo, bo nie ma na stałe człowieka.

mziel52 pisze:Ostatecznie możesz od kogoś odpowiedzialnego wypożyczyć tymczasa już przebadanego i ogarniętego - do momentu aż Nissan znajdzie dom. .


Nie przyszło mi to do głowy. Naprawde można wypozyczyc tymczasa???

mziel52 pisze:Trzecia opcja, zabrać do siebie i najwyżej izolować od własnych kotów.

Nie moge wziąc nawet ogona obcego kota do domu, dobrze o tym wiesz, ze względu na moją rezydentkę Milenkę, ktora sie wylizuje i jest już na szczęscie tylko na obróżce, ale leczenie biioxetinem zakończyłysmy w styczniu, po 7 miesiącach. Myslisz, ze gdybym mogła wziąc to bym 8 miesięcy jeździła codziennie godzine w jedna stronę do kotów? Ona źle reaguje nawet jak przyniose do domu pusty transporter. zreszta już wiele razy o tym szczegółowo pisałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 20:52 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Nie odzywam się, ale czytam. Właśnie mi o to chodzi, że kot sam w pustym mieszkaniu zaczyna się garnąć do odwiedzających go na krótko.
Nieraz przy różnych sytuacjach odwiedzałam zarówno pojedyncze koty jak i kilka i na pewno te, co siedzą same, bardzo się cieszą z wizyt człowieka. Może więc Nissanek zaskoczy w takiej przymusowej sytuacji.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 09, 2014 20:53 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

mziel52 pisze:Nie odzywam się, ale czytam. Właśnie mi o to chodzi, że kot sam w pustym mieszkaniu zaczyna się garnąć do odwiedzających go na krótko.
Nieraz przy różnych sytuacjach odwiedzałam zarówno pojedyncze koty jak i kilka i na pewno te, co siedzą same, bardzo się cieszą z wizyt człowieka. Może więc Nissanek zaskoczy w takiej przymusowej sytuacji.


Nissan nie jest typem jedynaka. Nie dla niego taka sytuacja.
mziel - naprawdę powaznie napisałas o wypozyczeniu tymczasa??? W glowie mi się nie miesci taki pomysł. Im dłużej o tym myslę, tym bardziej jestem zdumiona tym pomysłem :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 21:08 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Marzenia11 pisze:
mziel52 pisze:Nie odzywam się, ale czytam. Właśnie mi o to chodzi, że kot sam w pustym mieszkaniu zaczyna się garnąć do odwiedzających go na krótko.
Nieraz przy różnych sytuacjach odwiedzałam zarówno pojedyncze koty jak i kilka i na pewno te, co siedzą same, bardzo się cieszą z wizyt człowieka. Może więc Nissanek zaskoczy w takiej przymusowej sytuacji.


Nissan nie jest typem jedynaka. Nie dla niego taka sytuacja.
mziel - naprawdę powaznie napisałas o wypozyczeniu tymczasa??? W glowie mi się nie miesci taki pomysł. Im dłużej o tym myslę, tym bardziej jestem zdumiona tym pomysłem :roll:


Ty widzisz w tym pomyśle wyłącznie stres wypożyczanego i zwracanego tymczasa. Są jednak kotki śmiałe, młode, dopiero zabrane z zimna, niedawno wywalone z domu, a nie dzikusy, które mogą spełnić taką rolę bez szczególnego problemu. Znam takie koty. Przecież z tymczasami też czasem tak bywa, że muszą zmienić dom na kolejny tymczasowy. Wiem , że Twoje doświadczenia z Toyotką czynią Cię sceptyczną, ale w sumie nie masz wyboru. Albo Toyotka poczeka i pójdzie w dwupaku z Nissankiem - to optymalna wersja, a jeśli nie, to cóż innego zostaje? Możesz mu kupić chomika w akwarium, niech sobie ogląda w chwilach samotności.
Ostatecznie ktoś mógłby wziąć Nissanka na tymczas, ale wtedy to on byłby tym kotem przenoszonym z domu do domu, a raczej do tego się nie nadaje.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 09, 2014 21:19 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

mziel52 pisze:
Marzenia11 pisze:
mziel52 pisze:Nie odzywam się, ale czytam. Właśnie mi o to chodzi, że kot sam w pustym mieszkaniu zaczyna się garnąć do odwiedzających go na krótko.
Nieraz przy różnych sytuacjach odwiedzałam zarówno pojedyncze koty jak i kilka i na pewno te, co siedzą same, bardzo się cieszą z wizyt człowieka. Może więc Nissanek zaskoczy w takiej przymusowej sytuacji.


Nissan nie jest typem jedynaka. Nie dla niego taka sytuacja.
mziel - naprawdę powaznie napisałas o wypozyczeniu tymczasa??? W glowie mi się nie miesci taki pomysł. Im dłużej o tym myslę, tym bardziej jestem zdumiona tym pomysłem :roll:


Ty widzisz w tym pomyśle wyłącznie stres wypożyczanego i zwracanego tymczasa. Są jednak kotki śmiałe, młode, dopiero zabrane z zimna, niedawno wywalone z domu, a nie dzikusy, które mogą spełnić taką rolę bez szczególnego problemu. Znam takie koty. Przecież z tymczasami też czasem tak bywa, że muszą zmienić dom na kolejny tymczasowy. Wiem , że Twoje doświadczenia z Toyotką czynią Cię sceptyczną, ale w sumie nie masz wyboru. Albo Toyotka poczeka i pójdzie w dwupaku z Nissankiem - to optymalna wersja, a jeśli nie, to cóż innego zostaje? Możesz mu kupić chomika w akwarium, niech sobie ogląda w chwilach samotności.
Ostatecznie ktoś mógłby wziąć Nissanka na tymczas, ale wtedy to on byłby tym kotem przenoszonym z domu do domu, a raczej do tego się nie nadaje.


Widzę stres wypozyczonego tymczasa oraz stres mojego tymczasa, bo to jest po prostu dokocenie. I kolejny stres związany z pobytem w pustym mieszkaniu z człowiekiem 3 godziny dziennie. Ani Ty, ani nikt inny, oprocz asia2 i basi nie zadeklarował chęci chocby odwiedzin i przyjscia na chwilkę, w odwiedziny, więc do kogo miałby sie garnąc osamotniony na przykład Nissan? a poza tym ciekawe, czy odezwie się Ktos by oddał swojego tymczasa ze swojego domu do takiego, pustego mieszkania? Ciekawa jestem, nie twierdze, ze nie. A jesli piszesz o własnie wywalonych kotach to smiem twierdzić, że w 99% wymagaja opieki i zadbania po pobycie na podworku, więc też opieki człowieka wiekszej niz 3 godziny dziennie. A nawet jeśli wygląda na zdrowego to wymaga minimum dwutygodniowej kwarantanny, bo ja musze dbac tez o bezpieczeństwo zdrowotne moich tymczasów.
A poza wszystkim okreslenie "wypozyczyc kota" nie pasuje do mojego podejścia do zwierząt w ogole, a w szczególności kotow. Wypozyczyc moge ksiązke z biblioteki na przykład, i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy, ale nie koty.
Ciekawe, co inni mysla, naprawde jestem ciekawa waszych opinii o wypozyczeniu tymczasa do towarzystwa.

PS. Toyotka i Nissan maja kumpla, ślimaka w słoiku, powaznie :D Tylko jakiś taki dziwny jest, bo nie chce się z nimi ganiać...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 09, 2014 21:34 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Ani Ty, ani nikt inny, oprocz asia2 i basi nie zadeklarował chęci chocby odwiedzin i przyjscia na chwilkę


Sorry, ale ja już fizycznie nie wyrabiam, kotami zajmuję się tyle lat, ile Ty zapewne liczysz, od słynnej zimy 78/79. Ledwo sobie sama radzę z obsługą własnego stada, dość wymagającego medycznie, co przy moim kręgosłupie stanowi problem.

Nie wiem, jakich rad oczekujesz. Można Cie podziwiać, za to co robisz dla tych kotów, można Ci współczuć, ale dobrych rozwiązań tej sytuacji nie ma, chyba że nagle znajdzie się dom dla Nissanka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lut 09, 2014 21:37 Re: Wawa-2 kociaki..KANGUSIA W DS! Czekamy na kolejne domy.

Niektórzy faktycznie mogą szukać TDT dla kota, na chociaż krótki czas. Jak postawisz sprawę jasno - finansowanie, czas do wyadaptowania Nissanka - to myślę, że ktoś może się zgodzić. Są sytuacje np. zwrotu z adopcji do zakoconego DT: kot jest zadbany, wychuchany, niezbyt ma gdzie wrócić, takie miejsce byłoby dla niego chyba nawet lepsze niż powrót do DT... a w tym czasie DT mogłoby się rozgęścić i zabrałoby kota, jakby Nissan znalazł dom.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1310 gości