Kangulek nasz kochany od poniedziałkowego południa w domku
Dzielna dziewczynka, pozwiedzała mieszkanie chyba kilkadziesiąt razy obiegając pokój , sypialnie, przedpokój i kuchnię, po kilku godzinach zrobiła siku do kuwetki. Rezydent Julek, dwa razy większy i cięższy od niej, najpierw był w szoku, a potem po przemyśleniu sprawy zaporagnął się jak najszybciej, natychmiast z Kangusią zaprzyjaźnić i stara się o jej względy natarczywie i trohę nawet w nahalny sposób. Dlatego gdy się do niej zbliża ona warczy na niego

Ale dzisiaj pozwoliła mu bliżej siebie podejść. Mam nadzieje, że będzie dobrze, ze ona się do niego przekona.
Kotunia po przespanej nocy ulokowała się dzisiaj rano w łózku dużych pod kołdrą

Popołudniu bawił się wędką, rano też piłeczką w tunelu. No i w końcu zaczęła jeść od szyneczki drobiowej serwowanej z ręki

Potem podjadła trochę suchej karmy.
Jest naprawdę dzielna i fantastycznie się odnajduje, przeciez minęła zaledwie doba. Oby tylko polubiła Julka....
