Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2014 11:17 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Aniu
Cały czas myślę o Tobie i Jasiu
On już jest szczęśliwy
A Ty TRZYMAJ SIĘ :1luvu:

MAXYMA

 
Posty: 788
Od: Czw cze 12, 2008 15:03
Lokalizacja: łódź

Post » Śro sty 29, 2014 14:05 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

:1luvu: Anuś piękne słowa i tak wzruszające, dające wielką nadzieję na szczęśliwe spotkanie kiedy nadejdzie czas...
Nie przestaje mysleć o Jasiu, wchodzę tutaj , oglądam zdjęcia, czytam słowa i ryczę. Wiem, ze Jasiu [*] spokojny i nic go nie boli i biega szczęśliwie pewnie też z moją Skarpetusią ze schroniska w Łodzi, która odeszła zanim zdązyłam dać jej domek, w którym już czekaliśmy ale smutek i żal jest ogromny. Mocno Cię przytulam i musisz być silna dla tych wszystkich kocich oczu, które czekają na wygłaskanie futerek...
Ściskam Cię mocno :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Śro sty 29, 2014 14:50 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

:cry:

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 29, 2014 15:01 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Cioteczki kochane, ja muszę się trzymać bo życie toczy się nadal, w domu zostało 14 kotów którymi trzeba się zająć, choć one jakoś są grzeczne, czyżby odczuwały mój smutek?
Do tego wczoraj trzeba było zawieźć kotka do domku stałego bo marzł na mrozie i śniegu, a ja przez swój smutek nie mogłam przekładać adopcji dla dobra kotka viewtopic.php?f=1&t=156187&start=765


Wszędzie są Jasieńka rzeczy, a to miseczki, a to drapaczki, a to posłanka, kocyki, jedzonko, tylko Jasieńka nie ma.

Dostałam na pw(dostałam zgodę na publikację) podziękowanie i to wszystko jest najprawdziwsza prawda, bo ja bym nie umiała tego tak w słowa ująć

Aniu,
nie pisałam w wątku, bo bardzo bałam się, że się nie uda uratować Jasia [*], ale dałaś mu miesiące miłości i szczęścia. Bo nawet jak bolało, to byłaś przy nim Ty - pocieszająca, szykująca smakołyki by mógł zdrowieć i czuć się najbardziej kochanym i rozpieszczanym kotem na całym świecie. Przegraliście tę walkę z losem, ale wygraliście te kilka miesięcy szczęścia.
Wiem, że teraz bardzo cierpisz, bo jeśli my płaczemy po Jasieńku [*], którego przecież znałyśmy tylko z Twoich opowieści, zdjęć i filmików, to Twój ból z pewnością jest bez porównania większy, rozpacz głębsza. Dałaś mu więcej niż ktokolwiek inny i za to jesteśmy Ci wdzięczne. To, co mu dałaś jest absolutnie bezcenne i on też był Ci za to wdzięczny. Słowa są za małe by zamknąć podziw za tak wiele poświęcenia i za małe, by wyrazić współczucie dla Ciebie, która teraz cierpisz. Wspomnij go radosnym i zadowolonym, gdy okrywałaś go kocykiem, gdy pochłaniał zgrabne stosiki wołowinki, gdy rozwalał się rozluźniony na drapaczku. To wszystko i jeszcze więcej dałaś mu Ty, a teraz on jest spokojny i wolny od bólu, za to Ty cierpisz. To niesprawiedliwe, ale tak jest - im większa miłość, którą dajemy drugiej istocie, tym większy ból gdy ona nas opuszcza.
Przytulam Cię z całego serca,
A


Nie wiem jak to możliwe, by być w żałobie po kocie, którego się nigdy nie dotykało, nie widziało naprawdę. Ale On kradł serca ludzi swoją odwagą i walką o to, by żyć i nawet Ci, którzy znają go tylko z opowieści płaczą po Nim.
Tobie jest o wiele ciężej - dotykałaś go, widziałaś, słyszałaś, walczyłaś o niego tak długo i tak dzielnie. Dlatego napisałam do Ciebie, by wyrazić co czuję - niezgodę na odejście Jasia[*] i współczucie Twojemu bólowi po jego stracie.



Bardzo Wam dziękuję, że byliście z Jasiem, ze mną.
Nie wiedziałam, że ta moja kruszynka wzrusza serca tak wielu ludziom. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro sty 29, 2014 16:54 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Oj bardzo wzrusza Aniu ... podejrzewam,że całe mnóstwo ludzi się nie odzywało,przeżywało w ciszy :(
Byliście oboje bardzo dzielni :(
Długo jeszcze będę o Jasiu myślała,długo ...

Bardzo się cieszę,że ten koci kociamber znalazł domek :1luvu:
Ale wiesz co teraz w tej chwili pisania posta pomyślałam?
Jasiu chyba czekał ze swoim odejściem na ten dzień adopcji kicia.....,żebyś długo nie myślała,że odszedł,żebyś się cieszyła,ze inny kotik taki jak on,bezdomny, znalazł domek ,żeby chociaż to CI wynagrodziło co robisz dla tych kociaków
Jak będzie nam dane się zobaczyć jakoś następnym razem,to CIę tak wyściskam,jak jeszcze chyba nikt
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sty 29, 2014 17:41 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Aniu-walka z chorobą Jasieńka ściągneła tu wiele osób, ja cały czas czytałam, ale coż mogłam pomóc? :(
W tej nierównej walce dałas z siebie wszystko i za to należą Ci się słowa uznania i szacunku.
Żyć trzeba nadal, płakac też trzeba, by wypłakac żal i tę beznadzieję, te stracone złudzenia....
A Jas poruszył wiele serc, bo takiej biedy juz dawno na forum nie było-od poczatku jego stan był tragiczny, ale Ty i tak walczyłaś, nie poddawałas się do końca-Aniu-naprawdę z całego serca dziękuje Ci za to,że taka jesteś!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 29, 2014 17:42 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Aniu, podaj na PW numer konta, to prześlę kasę za książki z bazarku Jasiowego...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 29, 2014 19:21 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Aniu cały czas jesteśmy z Tobą i będziemy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jasiu to taki kot którego nie zapomni się nigdy.
Życie toczy się dalej... ciężko jakoś tak, dziwnie, ale czas nagle niestanie w miejscu.
Zawsze rano pierwsze wchodziłam zobaczyć co u Was słychać.
Jasinka mam w sercu i zawsze o nim będę pamiętać
Cały czas mam go przed oczyma :(


Małe ciałko, które poruszyło tyle ludzkich serc.

Moja prababcia, a mądra kobita z niej była zawsze powtarzała... że po śmierci zwierzaka powinno się go opłakać i przestać żeby mógł spokojnie odejść, a w sercu zachować najpiękniejsze chwile.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro sty 29, 2014 19:31 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Też na pewno długo jeszcze o Jasinku nie zapomnę, mimo, że znałam go tylko z Twojego wątku, Aniu.
A. w swoim pw doskonale i pięknie wszystko ujęła, pozostaje mi sie tylko podpisać pod wielkimi podziękowaniami dla Ciebie. Strasznie smutne jest to ostatnie zdjęcie Jasinka :cry: , prosze, nie zachowuj tego obrazu w pamięci - pamiętaj Jaśminka z najlepszych momentów u Ciebie.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 29, 2014 19:44 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

nie umiem przestać myśleć ani na sekundę o Jasieńku :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

yolaantaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 284
Od: Śro lis 14, 2012 14:10
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój


Post » Śro sty 29, 2014 22:13 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Jasiu był kotkiem,którego nie zapomnę nigdy :cry:
Biedny..skrzywdzony przez los i ,,ludzi" ....ostatnie miesiące swojego życia mógł spędzić szczęśliwie
tylko dzięki Twojej Aniu dobroci i wspaniałej opiece.

Codziennie zagądałam ze strachem i sprawdzałam co u słychać u malutkiego
mój mąż razem ze mną oglądał zdjęcia Jasia i przejmował się jego losem.
Biedny,maleńki,chory i obcy kotek...a tak bardzo zapadł nam w serce :cry:

Myślę,że te pare miesięcy,gdy Jasiu miał wspaniałą opiekę i był szczęśliwy
choć trochę sprawiło,że zrozumiał,że nie wszyscy ludzie są źli :(

Aniu podziwiam Cię ogromnie,że zajęłaś się kotkiem w tak ciężkim stanie i sprawiłaś,że te jego ostatnie miesiące
były takie jakie powinno być całe jego życie.
Jesteś bardzo dobrym,wspaniałym człowiekiem :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 29, 2014 22:19 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Aniu dopiero zobaczyłam :cry: Strasznie mi przykro...Brykaj Jasieńku [*]
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro sty 29, 2014 23:55 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Ja tez dopiero przeczytałam i zryczalam sie jak bóbr :cry: bardzo mi przykro Aniu :( ważne ze w ostatnich chwilach życia zaznal tyle miłości jakiej nie miał przez całe zycie :( bądź szczęśliwy Jasiulku za TM (*)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw sty 30, 2014 0:02 Re: Nasza kocia rodzinka i tymczasy, Jasinek odszedł sam [']

Zegnaj Jasienku [*]

Aniu Wielkie Dzieki za milosc i opieke nad Jasienkiem :1luvu:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 36 gości