Bąbel & Spółka... Michaś się trzyma i dzielnie znosi gości;)

Dziękujemy za piękne życzenia :1luvu:

I my życzymy Wam, kochane prawdziwie dobrych Świąt. Niechaj przyniosą spokój, ukojenie, nadzieję i mnóstwo radości!!!
Niechaj to będzie czas pełen harmonii i miłości!!!

Wracam do pracy, a potem pędzę przygotowywać pierwszą w życiu Wigilię. To pierwsze Święta bez mojej najdroższej Babuni...

ZDROWYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT
Świąt pełnych miłości, radości i nadziei,pełnych empatii i życzliwości.
Aby świąteczny nastrój oraz uczucia z nim związane trwały przez cały rok.
Aby każdy tułający się i bezdomny zwierzak znalazł ciepły dom pełen serca i dobroci.
Aby pustka w sercu została wypełniona pozytywną energią i nowym przyjacielem dla którego warto poświęcić każdą sekundę naszego życia.

Obrazek

Asienko spokojnych Świąt.

Wesołych Świąt Asiu

mimo wszystko, albo raczej przeciw wszytskiemu złemu -ten Nowy Rok będzie lepszy, Joaś :ok:

Kochane moje, z całego serca dziękuję :1luvu:

Koniec roku przebiegał u mnie bardzo nerwowo - trzeba było znaleźć miejscówkę dla Malwinki, o której już Wam wspominałam (to ta czarna koteńka). Kilka dni póżniej udało mi się znaleźć jej siostrę, ufff. Prymulka teraz jest w klinice i czeka na operację przepukliny pępkowej, ale też już jest dla niej tymczas (oba niemalże wyszarpane spod ziemi). Dziękuę najmocniej jak tylko potrafię za przeogromną pomoc kochanym Agapkom, bez których to wszystko nie byłoby możliwe!!!!!!!!!!!!!
Te koteńki zostały podrzucone do stada, którym się opiekuję, najpewniej w ramach porządków przedświątecznych :evil:

Bezbronne, płaczące, absolutnie miziaste i zakochane w człowieku, w pełni od człowieka zależne panieneczki. Cudowne, cudowne... :1luvu:

A tu Basine Obłoczki :1luvu:

Fotki jeszcze z domu Pani Gabrieli, gdzie były przeszczęśliwe.
Nastąpiło kolejne zawirowanie i jednak Tuptuś i Atomiś wracają do Poznania, gdzie czeka na nich wspaniały DT bez żadnych innych zwierząt. Na tym nam z Pecią najbardziej zależało, by mogły w absolutnym spokoju odzyskiwać równowagę. To było absolutnym priorytetem, a same wiecie jakie są realia. Ten dom to kolejny cud wyczarowany przez Agapki. Dziewczyny, dziękuję :!:

Do Poznania przywiezie je samochodem Agneska, której tez nie wiem jak dziękować... Mój obecny stan zdrowia nie pozwala mi prowadzić samochodu

, a podróż pociągiem to kolejny stres dla kotów.
Wierzę, że wkrótce pokażę Wam równie szczęśliwe Obłoczki, jak na tych zdjęciach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wybaczcie, że w tym roku nie składałam życzeń, nie odpisywałam :oops:

, stres za duży, no i zdrowie. Ale biorę się za siebie i będzie już tylko lepiej. Wybaczcie, proszę i wiedzcie, że jesteście w moim sercu zawsze i że życzę Wam wszystkiego, co najlepsze zawsze - od święta i na codzień :!:

Niechaj ten rok będzie lepszy, naprawdę dobry, spokojny, szczęsliwy - dla Was i dla Waszych podopiecznych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niechaj nie będzie w nim miejsca na okrucieństwo i bezduszność, a znajdzie się mnóstwo przestrzeni dla wszystkich żywych istnień!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I jeśli mają sie zdarzać niespodzianki, to tylko pozytywne :balony:

Myślę o drobnej rozbudowie mojego domu, by zawsze mieć awaryjny pokój w sytuacjach "z nożem na gardle" - kocim gardle. To moje prywatne zyczenie, marzenie :wink:

I niechaj los nie zabiera nam tych, których kochamy... I w ogóle nikogo. i Nie pozwoli cierpieć nikomu! O to proszę demiurga całym swoim sercem.

Asiu

i cóż ja moge napisać,oprócz :1luvu:

Nie mogę pojąć tej głupoty ludzi :evil:

czy to ciezko pojąć,ze zwierzę też czuje ? :evil:

Mam chęć napisać co myślę o tych antyludziach :evil:

,ale nie chcę psuć wątku
Biedne kicie

dobrze,że mają już DT :ok:

Obłoczki jakie cudowne :1luvu:

i im życzę w tym nowym roku takiego naprawdę kochającego domku :ok:

Asiu.a dla Ciebie samej zdróweczka,tylko zdróweczka najwięcej :ok:

Asiu, wszystkiego dobrego :ok:

Witajcie, Kochane

Długo nie pisałam, bo u mnie dosyć nerwowo

Na szczęście nie chodzi o koty, albo nie tylko.

Zacznę od Basinych Obłoczków, które dochodzą do siebie w DT. Nie ma tam innych zwierzaków, są za to dwa ludzie:) Chłopaki wymagają absolutnie całej uwagi, tak bardzo spragnione są człowieka. Tuptuś, który po stracie domu wylizał sobie sierść wokół doopinki już się nie wylizuje

Cały czas spędza albo na miziankach albo na szaleństwach, Atomiś tak samo!!!
Telefonów w sprawie adopcji było sporo, ale większość osob już zakocona. Białaski muszą być same z ludźmi, zwłaszcza, że Tuptuś ma skłonności do dominacji. Poza tym bierzemy pod uwagę tylko domy z Poznania lub Warszawy, bo tam możemy natychmiast reagować.
Znalazły się dwa domy warszawskie, w których odbyły się wizyty przedadopcyjne. Jeden to kawalerka z Panią pracującą. Niestety wszystkie wieści z DT potwierdzają przekonanie, że taka przestrzeń dla tych wulkanów energii jest za mała, chyba że osoba by nie pracowała poza domem i cały czas zajmowała się kotami, ale to mało realne. Do tego fantastycznego domu trafi Niuniek, ukochany kot Basieńki, który został z Jej synami, a teraz pilnie potrzebuje bardzo wyrozumiałego, cierpliwego i spokojnego domu.
Drugi dom, który sprawdzałyśmy to bardzo duży dom, z kilkoma mieszkańcami. Dotąd mieli koty wychodzące, ale absolutnie przystają na to by chłopaki nigdy nie wychodziły. Planują budowę woliery w ogrodzie, specjalnie dla nich. Jednak mamy pewne wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa (dwie różne opinie osób przeprowadzających PA). Trwają rozmowy, ustalenia. Zadecyduje postawa domowników- muszą wszelkie nasze wątpliwości rozwiać konkretnymi działaniami. Cały czas dumamy

Jestem sparaliżowana poczuciem odpowiedzialności, ale jednocześnie pamiętam, że musimy znaleźć dom, w którym koty będą szczęśliwe, a nie tylko my zadowolone. Trudno, ech jak trudno...

Prosimy bardzo o kciuki i ciepłe myśli o dobre i mądre decyzje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ciężkie te decyzje...

villemo5 pisze:Ciężkie te decyzje...

Oj, tak...

Dla relaksu wstawię kilka zdjęć moich Ukochań :wink:

Myszka, już trzynastolatka

.

Smużka udaje wampira :wink:

tu nie udaje :wink:

A tu z Bąblem w tle i Planetą na pierwszym planie

Michaś z Bąbelkiem w tle. Wiecie, że Bąbeliusz w tle sytuuje się rzadko :mrgreen:

Tutaj podstawia mordeczkę do drapanek, a z bródki wystają druciki (podczas ostatniej operacji wymieniona na cienkie)

A tu yoga na "Dużym Formacie" :wink:

Józio, Bąbel i Planeta śpiom :wink:

Joaś, Ty mnie w sytuacji , nerwowej, która mam, rudymi nie prowokuj

w obecnej sytuacji już mi wsio rawno, czy za napad na kitel czy za catnaping w tiurmu pójdę :lol:

alessandra pisze:Joaś, Ty mnie w sytuacji , nerwowej, która mam, rudymi nie prowokuj
w obecnej sytuacji już mi wsio rawno, czy za napad na kitel czy za catnaping w tiurmu pójdę

Oleńko, do tiurmy Cię nie damy, napad na kitel zrobić pomożemy, ale catnaping raczej w grę nie wchodzi - rude moje leniwe, za nic się ich nie ruszy :mrgreen: