Bercik jest okropnym wścibolem i paradoksalnie, przez to ulubieńcem mojej Mamy. Wszystko otwiera i wszędzie wtyka swój nos. Czasem coś rozsypie albo wturla pod szafę.... I nikt nie ma o to żalu. Jest nieprawdopodobnie zwinny i szybki. Zmienia swoje położenie tysiace razy dziennie. Jeżeli przed sekundą był na fotelu w sypialni, to absolutnie nie znaczy, że nadal tam jest. Należy obrzucić jastrzębim wzrokiem mieszkanie i gdzieś wypatrzyć wystające uszy. Wskakuje na najwyższe meble. Wskakuje na szafkę łazienkową gdzie właściwie nie ma miejsca, bo jest zapełniona kosmetykami, dezodorantami, puzderkami z bliżej nie znaną mi zawartością oraz rozmaitymi drobiazgami. Wydawałoby się, że kot się nie zmieści. Ha! Zaobserwowałem to! Kocur Albert w locie oblicza trajektorię, rozstawia łapki tam gdzie są skrawki wolnego miejsca, kontroluje ogon i ląduje na blacie bez potrącenia czegokolwiek. W momencie lądowania wydaje charakterystyczne "mmrruii!" A ja słyszę:"ty byś tak nie umiał!" Pewnie,że bym nie umiał! Zdruzgotałbym całą szafkę. Ale dyskursy z kocurem to trudna rzecz, zwłaszcza jak się siedzi i wytrzeszcza oczy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś chciałem zobaczyć ile jest wody w czajniku, starym, fajansowym, pamiątkowym. Podniosłem pokrywkę i nie zdążyłem nic zobaczyć. Buras spadł z nieba i natychmiast wsadził tam swój wścibski nos i pół kota. Czajnik by zimny a kot nie jest durny. Zdarza się, że przespaceruje się przez kuchenkę gazową między garami niczym baletnica. Gorącego nie dotknie. Świetnie wyczuwa ciepło, zresztą, ciągle się poznajemy i ciągle odkrywam w kocie coś nowego.
Kocham tego małego wścibola. Kocham też pozostałych Odiś to "moje kochane sreberko", bo ma sporo białego koloru i niezawodnie przychodzi do łóżka. Sypia zawsze "w nogach". Maru jest "moim Brumbolkiem" bo brumboli na zawołanie. Sypia w okolicy ramienia i brumboli, to działa lepiej niż jakikolwiek środek nasenny.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I tak się miło mamy.
Trzeba się pilnować, żeby nie wyróżnić żadnego kota. Pogłaskane i wymiziane muszą być wszystkie, bo inaczej będzie zdziwienie i foch.