Alienor pisze:agusialublin pisze:Alienor pisze:Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze.
Alienor, no przecież kotuś Cię pocieszałsłoneczko kochane
Wysłać? Śliczny czarny z białą "broszką" na gorsie, wykastrowany, kuwetkowy, miziasty (uznaje dłuższe siedzenie w jednym miejscu za zaproszenie do głaskania), wymaga przestawienia budzika o 10 minut po to, by po obudzeniu mieć czas na poranne głaskanko w łóżeczku. Chętnie sypia w nogach, choć nie znosi noszenia na rękach (boi się).
Gdyby nie płeć i biała "broszka", myślałabym, że czytam opis Małej Czarnej...