Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 21, 2014 11:06 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Prostytutka jego rodzicielka, tak mi komp w pracy wariuje, ze zaraz mnie coś trafi. Programy się wyłączają i włączają. Co napiszę to ulatuje w kosmos. Mam nadzieję że informatyk się w końcu dowlecze, bo nie idzie pracować :evil: :evil: :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35145
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 21, 2014 11:21 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Może masz złą energię :D
W każdym razie, zapraszamy do nas na wąt - jest pogadanka o chomikach i w ogóle wesoło :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 21, 2014 11:48 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Spilett pisze:Może masz złą energię :D
W każdym razie, zapraszamy do nas na wąt - jest pogadanka o chomikach i w ogóle wesoło :1luvu:

Spoko, dotrę do ciebie, tylko nie wiem kiedy, bo co chwilę mi internet szaleje (znaczy się program się zamyka). Wrrrrr :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35145
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 23, 2014 21:28 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

MB&Ofelia pisze:Kocie rytuały w naszym domu:
1. Ofelia
- poranna wizyta w łazience w celu umycia oczu (rytuał wytworzony wskutek problemów "śpioszkowych" i dzięki systematycznemu nagradzaniu Księżniczki za cierpliwość w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych)
- wylewne witanie wracającej z pracy Dużej - bo a nóż widelec przyniosła coś mniamuśnego dla okropecznie stęsknionego kotka?

2. Mała Czarna
- wylewne poranne miziawki, zanim Duża zwlecze się z wyrka (mizianie się całym kotkiem połączone z obslinianiem Dużej rąk, kolan i stóp - przecież trzeba oznakować Dużą, żeby przypadkiem jakiś obcy kot jej nie zawłaszczył!
- szybki trucht do kuwety tuż po powrocie Dużej z pracy (czyżby radość z powrotu Dużej powodowała nacisk na pęcherz???)


U mnie też kotecki mają swoje rytuały :D
Pysionek ma rytuał budzenia mnie o 4 rano :evil:
Gumiś ma rytuał siedzenia za deską klozetową w chwili kiedy ja na tej desce siedzę :mrgreen:
Kokusia obślinia mnie kiedy miziam ją po pysiu :1luvu:
Rysia ma rytuał pacania i zwalania wszystkiego co stoi na szafkach :D

A ja mam rytuał ciągłego zamęczania miziankami, całusami, miętoleniem moich wstręciuchów :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw sty 23, 2014 22:18 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

No to Carmen i Gumiś mają coś wspólnego. Mała Czarna też uparcie pchała się na deskę klozetową, wpychała pychola między krawędź wc a moją kość krzyżową i z wielkim zainteresowaniem patrzyła, co ja tam takiego robię :roll: . Na szczęście już jej przeszło.
Wogóle te moje koty jakieś takie łazienkowe. Gdy Ofelia była mała, miałam jeszcze wannę. Ofelczasta łaziła po krawędzi, dwa razy się skąpała, a kilka razy zlazła ostrożnie na mój brzuch (ponad poziomem wody) i jakby nigdy nic ucięła sobie drzemkę :? Oprócz tego lubiła spać w umywalce, używała mydelniczki jako poidła, a teraz śpi w misce, na moich podomowych ubraniach.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35145
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 24, 2014 16:07 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Moje laski nie lepsze . Jak były małe , wchodziły do łazienki .
Krecę się , sprzątam i coś mi miauczy . W łazience coś miauczy . Zaglądam , pusto . Wychodze , znowu coś miauczy . Znowu wchodzę i lokalizuję koteczka na suszarce pod sufitem na praniu 8O . Weszła skubana , na wannę , z wanny na półeczę , z półeczki po ręczniku na drążki od suszarki . I zejść nie potrafiła . Za drugim razem już wiedziałam o co chodzi :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt sty 24, 2014 16:09 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Perełsik ostatnio mi otworzyła drzwi do toalety w trakcie... no wiecie :D teraz nie czuję się bezpieczna :ryk:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 24, 2014 19:31 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Najlepsze jest to jak siedzę sobie na tronie w łazience a obok cztery pary oczu wpatrzone we mnie 8O
I weź tu się człowieku skup :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sty 24, 2014 19:36 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 24, 2014 19:38 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Alienor pisze:Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze :roll: .


Alienor, no przecież kotuś Cię pocieszał :1luvu: słoneczko kochane :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sty 24, 2014 19:43 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

agusialublin pisze:
Alienor pisze:Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze :roll: .


Alienor, no przecież kotuś Cię pocieszał :1luvu: słoneczko kochane :1luvu:


Wysłać :wink: ? Śliczny czarny z białą "broszką" na gorsie, wykastrowany, kuwetkowy, miziasty (uznaje dłuższe siedzenie w jednym miejscu za zaproszenie do głaskania), wymaga przestawienia budzika o 10 minut po to, by po obudzeniu mieć czas na poranne głaskanko w łóżeczku. Chętnie sypia w nogach, choć nie znosi noszenia na rękach (boi się).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 24, 2014 19:50 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

Alienor pisze:
agusialublin pisze:
Alienor pisze:Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze :roll: .


Alienor, no przecież kotuś Cię pocieszał :1luvu: słoneczko kochane :1luvu:


Wysłać :wink: ? Śliczny czarny z białą "broszką" na gorsie, wykastrowany, kuwetkowy, miziasty (uznaje dłuższe siedzenie w jednym miejscu za zaproszenie do głaskania), wymaga przestawienia budzika o 10 minut po to, by po obudzeniu mieć czas na poranne głaskanko w łóżeczku. Chętnie sypia w nogach, choć nie znosi noszenia na rękach (boi się).


a dawaj chłopaka :mrgreen: u mnie koty mają wolną amerykankę, budza mnie w porannych godzinach nocnych :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin


Post » Pt sty 24, 2014 20:13 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III - rytuały

agusialublin pisze:
Alienor pisze:
agusialublin pisze:
Alienor pisze:Jak miałam grypę jelitową Justin uznał dłuższe moje posiedzenie w wiadomym miejscu za zaproszenie (drzwi nie zamknęłam, bo nie miałam czasu się z nimi szarpać). Nawet jak pawiowałam, składając się wpół. mruczał zadowolony i wcierał mi się w kolana - miał miejsce na człowieku więc było dobrze :roll: .


Alienor, no przecież kotuś Cię pocieszał :1luvu: słoneczko kochane :1luvu:


Wysłać :wink: ? Śliczny czarny z białą "broszką" na gorsie, wykastrowany, kuwetkowy, miziasty (uznaje dłuższe siedzenie w jednym miejscu za zaproszenie do głaskania), wymaga przestawienia budzika o 10 minut po to, by po obudzeniu mieć czas na poranne głaskanko w łóżeczku. Chętnie sypia w nogach, choć nie znosi noszenia na rękach (boi się).


a dawaj chłopaka :mrgreen: u mnie koty mają wolną amerykankę, budza mnie w porannych godzinach nocnych :mrgreen:


Super - dawaj adres, zrobimy PA razem z oddawaniem kota :ok: . Dom niewychodzący, prawda? :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 357 gości