BIEŻĄCE WYDARZENIA:Gdańsk Nowy Port - koty potrzebują naszej pomocy! Bardzo chora koteczka
Pod opiekę Fundacji Kotangens trafiła koteczka w bardzo złym stanie. Z dziewczyną która dokarmia tam koty próbowałyśmy ją złapać już 6 dni wcześniej, ale koteczka przestraszyła się, uciekła i pojawiła się dopiero wczoraj wieczorem. Nie wiadomo czy uda się uratować jej jedno oczko. Kotka nie jest dzika, tylko przestraszona. Po wyleczeniu będziemy szukać jej domu. Aktualnie koteczka przebywa we współpracującej z nami lecznicy weterynaryjnej.
Jej dwaj bracia nadal przebywają na dworze w niesprzyjającej kotom okolicy, szukamy dla nich domów tymczasowych. Na razie są zdrowi.
https://www.facebook.com/events/1445198795694300/


Przy okazji okazało się, że w okolicy źle się dzieje. Mimo, ze jakieś 2-3 lata temu moja koleżanka wysterylizowała w tej okolicy bardzo dużo kotek, to pojawiły się nowe koty, trzeba tam pilnie przeprowadzić sterylizacje, zlokalizowałam już kilkanaście kotek, które trzeba jak najszybciej posterylizować, aby zakończyć tą kocia gehennę. Nie można pozwolić aby wiosna narodziły się nowe kocięta.
Potrzebujemy wsparcia finansowego. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone w pierwszej kolejności na sfinansowanie leczenia chorej koteczki, w drugiej na utrzymanie, kastracje, szczepienia i co tam trzeba jej braci, jeśli znajdą się dla nich domy stałe lub tymczasowe oraz na sterylizacje kotek z tej okolicy.
W tytule przelewów: "Koty z Nowego Portu"
Fundacja Kotangensul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290
15.01."Kicia ogólnie lepiej się czuje, już trochę je, ale mało, jest dokarmiana strzykawką convalescensem i gernerkami. Ale na przykład przy wieczornym karmieniu sama wypiła z miseczki conva. Mizia się i mruczy. Niestety oko wygląda nadal paskudnie, jest zmienione, powiększone, wysycha, dostaje na to krople i maści, ale to będzie trzeba raczej usunać, jak tylko kotka będzie miała dość sił na taki zabieg, na pewno będzie lepiej się czuła i wyglądała.
Monika"
"Rano byłam u kici w odwiedzinach w lecznicy, ugryzła mnie jak trzymałam ją do zastrzyków, ale to chyba dobrze że ma siłę się bronić, bo doktor mówi, ze te zastrzyki mogą szczypać. Najważniejsze, że je już samodzielnie, rano przy nas zjadła sporo convalescensa i gerbarka, potem doktor dzwonił, że zjadła wszystko z miski i dopominała się o jeszcze, i oczywiście odtała kolejne porcje. Także jest poprawa, bardzo nas to cieszy.
Monika"
13.01"Byłam dziś w lecznicy u kici, z apetytem na razie dalej trochę słabo, doktor nakarmił convalescensem, ja przyniosłam kici różnych smakołyków, pojadła nawet całkiem całkiem gerberka - takiego sam indyk.
Kicia dostaje lekarstwa i kroplówki, na razie musi nabrać sił, zacząć jeść porządnie, bo jest w kiepskiej kondycji ogólnej.
O tym co z tym okiem będziemy decydować później na razie dostaje krople na oczka, może się jakoś zagoi, zabliźni, choć na pewno już nigdy to nie będzie normalne oko, a jeśli nie będzie się chciało zagoić ładnie to będzie oczyszczenie i zaszycie oczodołu. Ale na razie kicia jest zbyt słaba na jakikolwiek zabieg.
Monika Paczkowska"
"Prawdopodobnie w wyniku kociego kataru doszło do owrzodzenia gałki ocznej, właściwie całe oko jest jednym wielkim wrzodem, nie wiadomo czy w ogóle nie skończy się na usunięciu oka, ale nie przesądzajmy, może coś z tego będzie. Kotka jest tez bardzo odwodniona, wychudzona, waży nieco ponad 2 kg, to praktycznie połowa tego co powinna ważyć. Dostała kroplówki, antybiotyki, witaminy, leki przeciwzapalne, wzmacniające. Co do kosztów to póki co ciężko oszacować- wszystko będzie wiadomo w trakcie leczenia. Dlatego każda złotówka jest ważna!"