Moje futrzaki - odświeżamy a Szarotka pozdrawia Franka:)

[Anka]

Ja nie wiem, czy ktoś to czyta i czy wogóle kogoś interesujemy, ale i tak muszę się bronić przed potwarzami . Ja zupełnie niechcący zsunęłam się za tą gazówke, no, chciałam sobie przejść tyłem ze zlewu na okno i tak jakoś - nie tam weszłam . A wcale nie rozrabiałam i niech Szarotka mnie tu nie obgaduje
Agatka

[Izabela]

Okruszka



Murzynek



Aniu,sprawdz prosze skrzynke, odbija mi poczte i nie moge wyslac reszty zdjec

[Zlociutki]

Cześć, Czandrika, jesteś śliczna (prawie tak jak ja ). Masz gdzieś swój wątek? Bo moja nie może znaleźć. Ale ona to czasem straszna gapa .

no jeszcze nie ale nadrobimy dopiero sie przyzwyczajami do siebie a wiecie jak to w zwiazkach jak sie zakochasz to swiata poza tym nie widzisz ale jzu niedlugo niedlugo bedzie wateczek

[Anka]

Ciociu Izabelo, dziękujemy .
Wszyscy się zachwycają młodą, ewentualnie Agatką, a my tu seniorzy. To ja jestem tu najdawniej. No a potem ten zwariowany Murzyn (ale potrafię sobie z nim poradzić ). Myszy nie ma, ale sama sobie winna, po co się chowa, panikara jedna.
No więc proszę mnie podziwiać, chyba widać, że jestem damą.
Okruszka

Iza, poczta do mnie przychodzi, ale prawda, że mam mnóstwo w skrzynce. Po południu lub wieczorem coś z tym postaram się zrobić.

[dakota]

No więc proszę mnie podziwiać, chyba widać, że jestem damą.
Okruszka

Rzeczywiście, dama Jest prawie tak piękna jak niejaka Szarotka...

[betix]

Anka piekne te twoje koty, takie eleganckie, dostojne towarzystwo. Czy zawsze sa takie grzeczne?

[Anka]

Anka piekne te twoje koty, takie eleganckie, dostojne towarzystwo. Czy zawsze sa takie grzeczne?

Hmmm... powstrzymam się od wypowiedzi bo mnie wyrzucą z domu .

[Wawe]

Anka piekne te twoje koty, takie eleganckie, dostojne towarzystwo. Czy zawsze sa takie grzeczne?

Hmmm... powstrzymam się od wypowiedzi bo mnie wyrzucą z domu .

Tak Aniu, lepiej nie ryzykuj.
A całe śliczne towarzycho pozdrów od cioci Wawe (może w ten sposób jakieś plusy sobie u nich zarobię? )

[Anka]

Fraszko - dziękujemy za piękny podpis
Ale ładnie wyszliśmy

[Anka]

No tak, moja uparła się i daje mi tylko to suche . Czasem gotuje jakieś mięsko, ileż się wtedy nachodzę, naproszę, że przecież jakiegoś kurczaczka to by się zjadło, a jakże - nic, udaje ślepą i głuchą . I jeszcze twierdzi, że to dla mojego dobra, że niby te jakieś kryształy. Ma mi kupić puszeczki - ale ja za puszeczkami to też tak średnio , ja chcę mięska, kurczaczka, świeżego, pachnącego kurczaczka!!! . Próbowałam nie jeść, że się ugnie - też NIC. Czy też macie tak ze swoimi??? Jedyna satysfakcja jaką mam, że tego mojego jedzonka nie pozwala jeść innym, ono jest tylko MOJE. A najbardziej Agata ma na nie ochotę, skrada się, przymierza - ale moja pilnuje. A ja wtedy specjalnie jem tak powoli i baaardzo mlaszcząc i oblizując się - a niech zazdrości

Aha, widzieliście nasz nowy podpis od cioci Fraszki? Ładny, no nie ?

Cześć, trzymajcie się

Wasza Szarotka
ps. inne też się pchają do kompa i chcą pisać. Może potem ich dopuszczę, ale ja pierwsza

[Anka]

Czy ktoś mnie tu wogóle czyta
Szarotka

[Wawe]

Czy ktoś mnie tu wogóle czyta
Szarotka

Szarotko, ja cały czas czytam to co piszesz. Nie zawsze jednak mam czas, aby Ci odpisać.
Miziam serdecznie i całuję w nosek.

[Anka]

ciociu Wawe

[Fraszka]

Oj, Szarotko kokietko, daj teraz popisać Agatce.

[Anka]

No nie, tylko Agatka i Szarotka, Szarotka i Agatka , a ja, Okruszka, to co
Nie wytrzymam, muszę naskarżyć, może chociaż ktoś stanie po mojej stronie. Agata zrobiła się, jak to wy, ludzie, mówicie, r-o-z-w-y-d-r-z-o-n-a. Naprawdę. Ona MNIE wczoraj wieczorem bezczelnie POGONIŁA !!! . A kto tu był pierwszy . A kto zrobil tę grzeczność, że łaskawie pozwolił im tu mieszkać . Jak ona może . No, że goni Myszę, to rozumiem. Myszę się faaajnie goni i nie rozumiem, dlaczego ta nasza dwunożna tego nie lubi . Ale mnie????? Ja jej jeszcze pokażę . A wszystko przez to, że wszyscy tylko Agatka i Agatka, jaka ona grzeczna, jaka zrównoważona, jaka cudowna. I przewróciło się jej w głowie . Rozłożyła się u naszej na poduszce wieczorem, ja chciałam tylko wstąpić na jogurt z wieczka, a ta... no nie, jeszcze mi serce wali ze zdenerwowania. Mnie... seniorkę kocią... zasiedziałą tutaj od zawsze... . Ale jeszcze się doczeka, i nasza jej nie obroni, takie wciry dostanie że aż strach