andorka pisze:Asiu, to ja czekam na wieści z rozmowy telefonicznej i po nich (oczywiście jeśli będą dobre) oficjalnie zmienię tytuł i poproszę o zdjęcie ogłoszeń.
Sorry, że wykazuje aż tak niewielki entuzjazm na razie, ale ostatnio zbyt wiele kotów wraca z adopcji z coraz bardziej idiotycznych powodów. Nawet "najlepsze" domy przy pierwszym problemie okazują się całkowicie niepoważne. Nie chcą korzystać z rad i pomocy lub tez nikt im tych rad nie udziela.
I absolutnie nie dotyczy to Ciebie i Filipa, to takie moje lokalne przemyślenia na podstawie rożnych zdarzeń.
Ja to wszystko wiem, też widzę, co się dzieje. Tylko że nie bardzo mam na początku możliwość zweryfikować, czy to, co adoptujący deklarują, to prawda. Zakładam, że tak.
Wydaje mi się, że przekazałam wszystko, co istotne, zresztą cały czas przecież mogę pomagać, gdyby była taka potrzeba.
Sądzę, że raczej dobrze świadczy o ludziach chęć przygarnięcia starszego kocurka. Pogadaliśmy i wszystko wyglądało dobrze. Nie są jakimiś super doświadczonymi kociarzami, ale tego akurat nie będę się czepiać, bo Fifi jest prosty w obsłudze, a ja sama przed Dyźkiem nawet nie widziałam kota z bliska


andorka pisze:Jestem pełna podziwu dla Ciebie, że po takim czasie Fifka oddałaś i mimo komplikacji własnych jesteś gotowa przyjąć go z powrotem gdyby coś nie wypaliło. I tak po cichutku myślę, że gdy ogarniesz już nowa sytuację, to pewnie jakaś bieda znajdzie jeszcze u Ciebie tymczasowy kącik.
Oddałam, bo będzie mu lepiej. Tam ma spokój, dwójkę opiekunów na wyłączność, osiatkowany balkon i dużo miejsca. U mnie to wiadomo, jak to wygląda. Lubię kocina, ale jak ma szansę pożyć trochę w komforcie i spokoju, to byłoby dziwne, gdybym mu to odbierała.
A jako że dopuszczam możliwość, że coś z jakichś przyczyn może nie wypalić- zawsze przyjmę go z powrotem. Wiem, że osoby, które wyadoptowały już stada kotów nie bardzo mogą sobie na takie deklaracje pozwolić, ale ja akurat mogę

andorka pisze:A w ogóle to Ty jeszcze w jednej czy już w dwóch osobach?
W jednej, młode się jakoś nie śpieszy. Ale nie narzekam, bo mam sporo zleceń i chwilowo nie mam czasu na duperele
