Tej adopcji będę b.żałować_Ale Mrówka będzie szczęśliwa_w DS

Szaleństwa Panny Mruczanny
Weź się ze mną pobaw
Obrazek

No weź...

Bo znajdę innego kolegę do figli

poskramianie małego głoda

Radości i szaleństwa z powodu powrotu kolegi

Berek!

Patrzysz na mnie? No, goń mnie!

Przyczajony Tygrys, ukryty Pies

Tańczy Pan?
Obrazek

i zabawa na leżąco, jak się kotu nie chce

Właśnie wrzucam ogłoszenia Mrówci do sieci.
Trzymajcie kciuki, by małą szybko zobaczył TEN domek :ok:

a tymczasem zapraszam na bazarek viewtopic.php?f=20&t=158932 , bo maleństwo je jak stado lwów i oglądając wczoraj Jej zdjęcia z okresu, kiedy do mnie trafiła, stwierdziłam, że Ją upasłam

fantastyczne są zdjęcia Lusi i Kaja

i opis ich zabaw i uroczego charakteru Lusi też :kotek:

a może z tego zdjęcia można wyciąć tylko Lusię i może to mogłoby być zdjęcie główne w ogłoszeniach ? :kotek:

a jako następne to samo zdjęcie tylko z Kajem

i to jest piękne (jako kolejne):
Obrazek

i oczywiście to w papierowych ścinkach

i te są śliczne:

wszystkie są cudne - trudny wybór

Dzięki Wibrysko

Wstępnie zdecydowałam się na to, które wymieniłaś jako drugie oraz gdzie wyciga się na kanapie (wejść na ogłoszenie przez kilka godzin nabiło się ok 70). Czekamy.

tak mi dooooobrze

jak na plaży

Nakryto do stołu

Mruczanna to bardzo dobrze wychowana kocia panna

takie pyszności a ona niewzruszona :wink:

Ojejku, bedziesz Ty, Kobito, zalowac tej adopcji, bedziesz...
Mrowa jest kompletem do Kaja wysmienitym wrecz.

Nakryto do stołu - ekstra :mrgreen:

Tak, nakrycie stołu też mi sie podoba :mrgreen:

Zaiste, Mruczanna ma bardzo dobre maniery (poza trzymaniem nóg na stole

). Jedzenia nie ruszy.
Chyba, że... (w tym miejscu występuje mroczny podkład muzyczny :twisted:

http://www.youtube.com/watch?v=plWnm7UpsXk )
.
.
.
.
.

...chodzi o chipsy.

Daj mi je!

i kota nie obchodzi, że są niezdrowe i się od nich tyje.

DAJ MNIE NATYCHMIAST!

i nie ma zmiłuj :roll:

no, normalnie pochrupać sobie nie można... :roll:

Trzeba Jej za to dać wielkiego minusa w CV :mrgreen:

Nowy dom musi o tym wiedzieć :wink:

I niech się szybko zgłasza, zanim wygram te miliony i nie będę miała już powodu do oddawania kota :wink:

Już w głowie sobie przeprogramowałam, że Mrówka nie moja... czy ja wiem czy dzięki temu łatwiej będzie oddać :roll:

ale cóż zrobić. Tak trzeba :ok:

Mrówcia traktuje Kaja bardziej, jak chomika w klatce, na którego może sobie popatrzyć :mrgreen:

Jest Nim zafascynowana i z chęcią by się pobawiła. Z tym, że Kaj nie ma na to ochoty. Teraz dopiero widać, przy młodziutkiej koteczce, jak psi bardzo się postarzał

Ma swój świat, w którym na szaleństwa nie ma już miejsca...
.
.
.
.

Pusto? nic dla mnie nie zostawiła...

Odwiedził mnie znajomy. Jedyny wniosek po tej wizycie nasuwa mi się taki, że muszę Mruczalce znaleźć Faceta z chatą :wink:

Jak na siebie była aż nadaktywna :mrgreen:

Jak się popisywała, jak zaczepiała, jak czarowała!
A to kręciła sie wokół, a to pchała na kolana kolegi, jak Ją zabierałam i kładłam na swoich to wywalała brzucha, przeciągała się, wyginała, bawiła własnym ogonkiem... no flirciara jedna! :twisted:

W końcu odpóściłam i powiedziałam, że znajomy musi sobie z Nią radzić sam :mrgreen:

To wlazła Mu na kolana, pomruczała i w końcu usatysfakcjonowana mogła pójść do sypialni spać :lol:

obowiązek kota został spełniony :mrgreen:

Mrufina stwierdziła, że będzie mi pomagać szyć.
Bo w szyciu najważniejszy jest KOT!

Ona jest przeurocza!!!. I jak cudownie Ci towarzyszy przy szyciu tych cudownych maskoteczek ( bardzo mi się Twoje dzieła podobają, oj bardzo ) :1luvu:

Do góry maleńka, po domek, po domek wspaniały!!!

Dzisiaj Mrufina została zachipowana. Mam nadzieję, że już nigdy nie będzie wątpliwości, że jest czyjaś i kochana

A jutro wyruszamy w daleką podróż...

(aannee, dziękuję za miłe słowa o moich STworkach

)

Tej adopcji będę b.żałować_Ale Mrówka będzie szczęśliwa_w DS

Kto przegląda forum