Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka domu

[Annaa]

[EVA2406]

O kuźwa, ale żenująca dyskusja

A ja ile razy widzę wpis Szenili, wiem, że będzie krótko, konkretnie i na temat. Że ratuje kolejnego naprawdę ciężko chorego zwierzaka, dwojąc się i trojąc. I robi to dobrze i sensownie, bo efekty są widoczne. I wierzę, że nie ma czasu na urocze forumowe wpisy obłaskawiające urażone ego niektórych.

Wiem, że zazwyczaj osoby zbierające kasę na leczenie robią rozliczenia. Czasem wspieram takie akcje, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się analizować szczegółowo, co się stało z moimi paroma groszami. Opieka nad chorym kotem to nie tylko operacja. Dochodzą leki, podkłady, dobre żarcie, masa dupereli, jak to podliczyć jeśli ktoś opiekuje się gromadą zwierząt?? Jeśli coś zostanie z zebranej kwoty, to co mi wisi, niech inny zwierzak dostanie. No chyba, że podejrzewacie, że Szenila zrobiła sobie za ta kwotę atrakcyjną egzotyczną wycieczkę

Jestem po raz pierwszy na wątku i pewnie nie powinnam się wypowiadać, ale czytam i jestem przerażona tym polskim piekiełkiem.
Ludzie, Szenila nie siedzi w ciepełku przed kompem i nie klepie w klawiaturę, tylko wykonuje tę najcięższą pracę przy swoich podopiecznych. Ona nie ma czasu na piękne słówka, hopki i uśmieszki.

Szenila, wielki szacun za to co robisz i jak udało się wyleczyć tę maleńką kicię.

[Blekitny.Irys]

[
(...)

Szenila, wielki szacun za to co robisz i jak udało się wyleczyć tę maleńką kicię.

Ode mnie również.

[Monika_Krk]

[
(...)

Szenila, wielki szacun za to co robisz i jak udało się wyleczyć tę maleńką kicię.

Ode mnie również.

Ode mnie również...

A dla tych co nie wierzą w cuda - przepraszam uprzejmie ale o ...



Miaumen.

[phantasmagori]

Ja śmiem zauważyć jedną rzecz.
Osoby które wpłacały na koteńkę nie krytykowały w żaden sposób działalności Szenili i jej poświęcenia dla zwierząt.
Wręcz podkreślały szacunek, dla tego co dla nich robi.
Jednak ich świętym prawem jest żądać, aby pieniądze były wydane zgodnie z celem na który wpłacili.
A wpłacili na konkretnego kota, nie zaś na długi fundacji w lecznicy.
Zaś świętym obowiązkiem obdarowanego jest rozliczenie się z otrzymanych pieniędzy. A jeśli jest nadwyżka, należy zapytać, czy można ją rozdysponować na inne cele. Tak to działa. Inaczej traci się zaufanie.
Nie do pojęcia dla mnie jest, że trzeba się prosić o rozliczenia, których dalej niema, prosić o wiadomości o kotce.
I żadnym wytłumaczeniem jest brak czasu, bo ratuję inne koty. Zalogowanie się na forum i krótki wpis zajmuje parę minut.

[
(...)

Szenila, wielki szacun za to co robisz i jak udało się wyleczyć tę maleńką kicię.

Ode mnie również.

Ode mnie również...

A dla tych co nie wierzą w cuda - przepraszam uprzejmie ale o ...



Miaumen.

Monika_krk czyli wedle Ciebie zbierajmy pieniążki a potem możemy pokazać ludziom faka? No, gratuluję :/

[Agulas74]

Ja śmiem zauważyć jedną rzecz.
Osoby które wpłacały na koteńkę nie krytykowały w żaden sposób działalności Szenili i jej poświęcenia dla zwierząt.
Wręcz podkreślały szacunek, dla tego co dla nich robi.
Jednak ich świętym prawem jest żądać, aby pieniądze były wydane zgodnie z celem na który wpłacili.
A wpłacili na konkretnego kota, nie zaś na długi fundacji w lecznicy.
Zaś świętym obowiązkiem obdarowanego jest rozliczenie się z otrzymanych pieniędzy. A jeśli jest nadwyżka, należy zapytać, czy można ją rozdysponować na inne cele.

Dokładnie...
Rozumiem niezadowolenie color1, skoro:

zanim podjalem temat zapytalem szenile bezposrednio, cytuje: "czy jak wpłacę kwotę to trafi ona na pewno a'konto tego konkretnego "przypadku" a nie do wspólnego worka ?" a tym "workiem" byly wlasnie inne zobowiazania "towarzystwa inni", nie zwiazane z Mi.
teraz okazało się że rozliczono wplaty inaczej, bez uprzedzenia, a zbiorka trwala w najlepsze kiedy zgromadzono juz (co słusznie zauważyła Millena) potrzebna kwote na Mi

Także jestem pod (pozytywnym) wrażeniem akcji na rzecz Mi i w ogóle działania organizacji. Naprawdę, szacun.
I oczywiście zgadzam się, że łatwiej jest wpłacić pieniądze, niż zajmować się chorym kotem.

Ale chcę, by sprawy finansowe były przejrzyste. Mam nadzieję, że na przyszłość taki właśnie wniosek wyniknie z tej dyskusji. I uważam, że była ona potrzebna.

[Monika_Krk]

Ja śmiem zauważyć jedną rzecz.
Osoby które wpłacały na koteńkę nie krytykowały w żaden sposób działalności Szenili i jej poświęcenia dla zwierząt.
Wręcz podkreślały szacunek, dla tego co dla nich robi.
Jednak ich świętym prawem jest żądać, aby pieniądze były wydane zgodnie z celem na który wpłacili.
A wpłacili na konkretnego kota, nie zaś na długi fundacji w lecznicy.
Zaś świętym obowiązkiem obdarowanego jest rozliczenie się z otrzymanych pieniędzy. A jeśli jest nadwyżka, należy zapytać, czy można ją rozdysponować na inne cele. Tak to działa. Inaczej traci się zaufanie.
Nie do pojęcia dla mnie jest, że trzeba się prosić o rozliczenia, których dalej niema, prosić o wiadomości o kotce.
I żadnym wytłumaczeniem jest brak czasu, bo ratuję inne koty. Zalogowanie się na forum i krótki wpis zajmuje parę minut.

[
(...)

Szenila, wielki szacun za to co robisz i jak udało się wyleczyć tę maleńką kicię.

Ode mnie również.

Ode mnie również...

A dla tych co nie wierzą w cuda - przepraszam uprzejmie ale o ...



Miaumen.

Monika_krk czyli wedle Ciebie zbierajmy pieniążki a potem możemy pokazać ludziom faka? No, gratuluję :/

Przepraszam uprzejmie, ale ja się nie odnosiłam do dyskusji i do tych, którzy są darczyńcami dla kici.
Odnosiłam się ogólnie do wszystkich tych co nie wierzą , że takie koty można wyleczyć i kładą na nich krzyżyk.

[Agulas74]

Przepraszam uprzejmie, ale ja się nie odnosiłam do dyskusji i do tych, którzy są darczyńcami dla kici.
Odnosiłam się ogólnie do wszystkich tych co nie wierzą , że takie koty można wyleczyć i kładą na nich krzyżyk.

W takim razie popieram

[zabers]

Rozumiem, że temat przestał istnieć, bo Szenila strzeliła "strategicznego focha", tak?

[Lidka]

A może zwyczajnie nie ma dostępu do netu.
To się zdarza.

[zabers]

Jasne. I nikt z jej otoczenia też nie. No, faktycznie dramat.

[puszatek]

jakbym słuchała przeciwników Owsiaka, nie ważne co robi...ważne tabelki i rozliczenia
myślałam, że dla wszystkich jest logiczne, skoro jest dług w lecznicy to trzeba go spłacić, nikt nie będzie ratował i leczył za darmo a pieniądze były na koty, nie na potrzeby Szenili
krytykować jest zawsze najłatwiej

[color1]

jeszcze raz przypomnę bo chyba ty masz problem z logiką... , pieniądze były na MI, nie na potrzeby szenili, nie na długi w lecznicy, nie na długi za karmę, prąd, gaz, co tylko...

ale faktycznie analogia podobna do owsiaka, on też strzelił focha i nie zamierza nikomu dociekliwemu ujawniać przepływów finansów w fundacji ani spółkach córkach... bo nie i już.

p/s tylko zaznaczę, że nadal czekam na odpowiedź od szenili w mojej sprawie, póki co - cisza.

[puszatek]

i uważam, że ma rację, że nie ujawnia skoro nie żądają tego darczyńcy

[teesa]

faktycznie analogia podobna do owsiaka, on też strzelił focha i nie zamierza nikomu dociekliwemu ujawniać przepływów finansów w fundacji ani spółkach córkach... bo nie i już.

Każdy "dociekliwy" może sobie wejść na stronę WOŚP i przeglądać sprawozdania i szczegółowe rozliczenia do tzw. upojenia. Rozliczenia finansowe spółek także dostępne są w necie na ogólnych, dotyczących każdej spółki zasadach.
A może życzyłbyś sobie, by Ci Owsiak sprawozdania finansowe na adres domowy przysyłał?

Co do Szenili i kotki Mi, to ja też grosik wpłaciłam. I jakoś mi to snu z ocząt nie zdjęło.