Przyszła pocztą Dinotopia! Jest taka piękna! Na razie obejrzałam kilka rysunków, bo te są tu niezwykle ważne. Zostawiam na spokojny moment - rysunki są z rodzaju szczegółowych, do najdrobniejszych detali.. Lubię
Dorta doniosła mi Akifa Pirincci.... Uczucia mi się pomieszały kompletnie. Nie, nie w stosunku do Dorty

, ale do książki .
Miało być śmiesznie. No, może z dużym poczuciem humoru. I jest. Ale jest też ..strasznie!!! W sumie kryminał to kryminał. Chodzi mi jednak o coś innego - jest realistycznie. A mam tak, że jak czytam to widzę. Widzę i czuję. W sensie emocji. I o ile jeśli chodzi o ludzi - wyłączając dzieci - jakoś sobie radzę, to ze zwierzętami jest gorzej..
Z fantastyką sobie radzę - z opowieściami umiejscowionymi w tzw. 'realu' gorzej. A już najgorzej dlatego , że WIEM, że tak się dzieje.
Choć na dobrą sprawę.. Książka napisana, opowiedziana PRZEZ KOTA to taka
inaczej realistyczna powinna być , nie? Tak, kot ma duże poczucie humoru
Zdecydowanie podobają mi się przypisy. Widać autor - co wynika i z treści- się zna. Przygotował się. Krótko, jasno, ciekawie i przekonująco przypisy mówią o karmieniu, pielęgnacji, pochodzeniu i innych kocich sprawach. Ładnie pisze - z przebijającym uczuciem. Przywołuje Desmonda Morrisa [kolejny do poczytania] .
'...za sadyzm uznać nalezy postępowanie wegetarian, którzy - aż trudno uwierzyć! - stosują swoim kotom dietę bezmięsną. Koty.... nabawiają sie cieżkich chorób i marnieją w oczach. Wybitny specjalista od kotów Desmond Morris, zajął negatywne stanowisko wobec opublikowanych niedawno przepisów wegetariańskiej diety dla kotów; uznał je za jawny przejaw dręczenia zwierząt, zasługujący na potępienie.' Okazuje się, że to nie jakieś sporadyczne przypadki są, jak mi się wydawało
