Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw sty 16, 2014 22:29 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Trzecia fotka mistrz, tak pełna ekspresji i artystycznego podejścia :D

Co tam u was??
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 16, 2014 22:36 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Ejo. U nas po staremu :d Powoli, powoli do przodu idzie.
Przestałam rozumieć swoje koty jakiś czas temu, ale ostatnio to już w ogóle...
Śpimy na uwięzi, czasem zdarzają się gonitwy po domu i dzikie wrzaski, ale kicia sobie w kaszę dmuchać nie daje. Ostatnio ratowałam Cynamona, bo mu wąsa wygryzła. A 20 min później się myły i śpiulkały razem.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 8:52 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

znalazłam staaaaare zdjęcia, na których są poprzednie koty mojego męża - tutaj Kubita (staruszka miała 16 lat jak odeszła) z Młodym

Obrazek

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 8:52 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt sty 17, 2014 9:23 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

No to doczekała słusznego wieku! Pięknie umaszczona była!

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 9:26 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

była cudowna i kochana. spała z nami w łóżku nawet wtedy, gdy jej już starość przeszkadzała schodzić na siusiu w nocy i tylko przesuwała się z zasikanego miejsca w inne. :oops: :oops: :oops: ale nie mogłam jej wyrzucić z łóżka. odeszła w wózku mojego synka dokładnie w moje urodziny... :(

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 10:53 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Słodka kicia :1luvu: pięknych lat dożyła ....
Młody jaki słodziak :1luvu:

A spróbuj może jeszcze przeczyścić ten aparat,może jakiś syfek się gdzieś dostał i coś blokuje ?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sty 17, 2014 10:56 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Sarah DeMonique pisze:była cudowna i kochana. spała z nami w łóżku nawet wtedy, gdy jej już starość przeszkadzała schodzić na siusiu w nocy i tylko przesuwała się z zasikanego miejsca w inne. :oops: :oops: :oops: ale nie mogłam jej wyrzucić z łóżka. odeszła w wózku mojego synka dokładnie w moje urodziny... :(


:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 17, 2014 10:59 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Smutna historia :( Ale tak ją kochaliście, musiała być szczęśliwa.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 11:01 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Sarah DeMonique pisze:była cudowna i kochana. spała z nami w łóżku nawet wtedy, gdy jej już starość przeszkadzała schodzić na siusiu w nocy i tylko przesuwała się z zasikanego miejsca w inne. :oops: :oops: :oops: ale nie mogłam jej wyrzucić z łóżka. odeszła w wózku mojego synka dokładnie w moje urodziny... :(

o jejku :( :cry:
Nie próbuję nawet sobie wyobrazić co czułaś :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sty 17, 2014 11:11 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

nie zrozumcie mnie źle, ale ... ulgę... ;)
kicia miała wielką wolę życia, ale jej ostatnie miesiące przysparzały mi mnóstwa dodatkowych obowiązków. przy małym wtedy dziecku nie raz klęłam pod nosem, zaciskałam zęby i np. dzień w dzień prałam kołdrę...
o dziwo, jako kicia wychodząca była nad wyraz zdrowa. dopiero w ostatnich miesiącach zaczęła mocno niedomagać, pojawiła się anemia, miała trudności z jedzeniem, bo nie posiadała ani jednego zęba prócz kłów... to była ukochana kicia mojego męża. taka miziasta, przytulasta i po prostu jego własna.
moi rodzice mają po niej kocurka - Tygrysa. zresztą, wiele małych po Kubicie wyadoptowałam. jak kicię poznałam to już wiekowo nie nadawała się do sterylizacji, więc staraliśmy się jej tabletki podawać. ale dwie wpadki się nam zdarzyły... wcześniej... wcześniej mój mąż o pewne rzeczy nie dbał. jak to facet... dopiero posiadanie własnego dziecka i ja uświadomiliśmy mu ogrom krzywd, jakie wyrządzał... :(

A to kocurro moich rodziców:

Obrazek

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 11:41 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Ja wiem! Twoje koty po prostu mają ChAD :twisted:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 17, 2014 11:52 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

Słuchaj Ania, wiadomo że człowiek uczy się na własnych błędach. Może dawniej to nie było aż tak nagłaśniane, ludzie nie byli aż tak świadomi tego, że trzeba sterylizować/kastrować. Obecnie słyszy się czasami bzdury typu "najlepiej aby kotka choć raz miała młode" itp. Ważne, że już teraz jesteście świadomi i dzielicie się wiedzą z innymi.

A ulgę miałaś prawo poczuć, to rzecz ludzka.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 17, 2014 12:02 Re: Cynamonowo-waniliowy świat cz. 2, czyli JAK TO SIĘ ZACZĘ

floxanna pisze:Ja wiem! Twoje koty po prostu mają ChAD :twisted:



co to jest ChAD :?: :?: :?: 8O 8O 8O

Milena_MK pisze:Słuchaj Ania, wiadomo że człowiek uczy się na własnych błędach. Może dawniej to nie było aż tak nagłaśniane, ludzie nie byli aż tak świadomi tego, że trzeba sterylizować/kastrować. Obecnie słyszy się czasami bzdury typu "najlepiej aby kotka choć raz miała młode" itp. Ważne, że już teraz jesteście świadomi i dzielicie się wiedzą z innymi.

A ulgę miałaś prawo poczuć, to rzecz ludzka.


Ulgę i smutek rzecz jasna :) Cieszę się, że te ostatnie dni spędziła z nami, głaskana i tulona. A odeszła cicho i spokojnie. :) Mój mąż bardzo często ją wspomina. Jak znajdę zdjęcia z płyt, to Wam się jeszcze pochwalę :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue, Wix101 i 192 gości